CYTAT(Paula.)
maua to że u nas jabłka są winowajcą nie znaczy, że u Was też tak będzie.
Chciałam Ci tylko pokazać jak czasem dziwne rzeczy mogą być alergenem.
Co do chemii pamiętaj, że wszelkie vegety i rosołki mają glutaminian sodu, także wiele kupowanych w sklepie wędlin go ma, obok obecnego we wszystkich azotanu (u mnie w domu kupowanych wędlin nie uświadczysz).
Byłam z Olą u lekarza. No więc mama sę będzie odczulać nutramigenem. Na buźce - AZS. 2 tygodnie na cenzurowanym. Piszemy wszystko co jemy.
Paula, to że glutaminian w rosołkach i w vegecie jest to wiem, nie używam praktycznie żadnyh przypraw, poza solą, a i to delikatnie.
Wędliny - poszalałam, kupiłam szynkę, kurcze z woła się być okazała i stąd u malej znowu sapka i wydzielina w gardle... bo skaza białkowa też niestety...
przerąbane jest to, że przy mojej cukrzycy ja musze jeść 6 razy dziennie i węglowodany niestety są podstawą diety, więc czasem pieczywa się nieuniknie w takiej czy innej formie, a suchego chleba niestety jeść nie będę chyba
pozdrawiam
maua