Zaraz zwariuję. Wczoraj wieczorem najpierw przestałam słyszeć, a potem zaczęło mnie bolec lewe ucho. Boli koszmarnie. W nocy spałam tylko, kiedy dzialały środki przeciwbólowe. Idę na 13 do lekarza. O matko, jak dobrze, że moje dzieci nigdy na tę straszną przypadłośc nie zapadły. Za to obaj chorzy na co innego każdy. Więc szpital mam w domu. ((
Mam nadzieję, że wszyscy szybko wyzdrowiejecie.
Buziaki od nas wszystkich. P.S. Kalina polubiła spodenki w kwiatki.
Mamy w apteczce krople "Otinum" - pozwalają dotrwać do wizyty u lekarza.
Zdrówka życzę!
Do bólu dołączył jakiś wypływający płyn z ucha. Ale paradoksalnie każdy wypływ przynosi ulgę. A po krople iść nie mogę, bo jestem sama z dziećmi w domu. Jakoś wytrzymam, choć boli strasznie. Ale boję się też brać za dużo przeciwbólowych. A ja myślałam, że nie ma nic gorszego niż ból zęba...
Ja się na tym nie znam za bardzo, ale wypływający płyn i związana z tym ulga skojarzyła mi się jakoś z perforacją błony bębenkowej.
Rafał kiedyś w nocy piszczał z bólu, a rano nic go już nie bolało, choć ucho wg laryngologa było totalnie "rozpaprane". Zbierający płyn przerwał błonę i przestał na nią boleśnie naciskać. Najpierw, jak usłyszałam o tej perforacji, to przeraziłam się niewiadomo jakich skutków, ale ładnie sie zaleczyło. Ze słuchem problemów nie było, choc przez jakiś czas to ucho było bardziej wrażliwe. Dobrze, że masz zaraz wizytę u lekarza. Trzymaj się. PS. Rafał też chory od soboty.
[quote=Maciejka]Do bólu dołączył jakiś wypływający płyn z ucha. Ale paradoksalnie każdy wypływ przynosi ulgę. A po krople iść nie mogę, bo jestem sama z dziećmi w domu. Jakoś wytrzymam, choć boli strasznie. Ale boję się też brać za dużo przeciwbólowych. A ja myślałam, że nie ma nic gorszego niż ból zęba...
Czemu nie dzwonisz Jesli czegoś potzrebujesz to dzwoń - podejdę i przyniosę!!!! Szczerze współczuję bólu ucha - cierpiałam w zeszłym tygodniu. Na szczęście przeszło w ciągu nocy. Ufffff.... Ale w domu też mam szpital - ja zakatarzona, Wojtek ma coś a'la grypa. Tylko Maja zdrowa w przedszkolu CYTAT(Rafaelka) PS. Rafał też chory od soboty.
Jesteś na zwolnieniu? Co jest Rafałowi? Ja jutro na usg się wybieram i planowałam na kawkę się wprosić (bo o ile dobrze pamietam masz wtorek wolny)...
Mcda, z Rafałem nie jest już tak źle: głównie katarzy, trochę pokasłuje, ale nie ma gorączki. Jednak do przedszola ewidentnie się nie nadawał, musiałam wziąć na dziś opiekę nad dzieckiem. No dobra, resztę na priv.
Na kawę oczywiście zapraszam. Maciejka, przepraszam za OT. Daj znać, jak wrócisz od lekarza.
Maciejka, na pogotowie laryngologiczne nie dasz rady wieczorem dotrzeć???? Jak leci z ucha to błona na 100% jest przerwana, a wtedy nie możesz stosować kropli i innych mazideł do uszu. Wtedy tylko antybiotyk ogólnie, pospiesz się, nie ma żartów.....
Diagnoza: zapalenie ucha i pęknięta blona. Dostałam duomox doutnie jakieś krople do ucha (a czemu Edi nie mogę stosować kropli?) z antybiotykiem, krople do nosa i nakaz nagrzewania ucha oraz zakaz mycia głowy. Boli dalej, ale mam nadzieje, że wkrótce przejdzie.
ło matko, Maciejko, a gdzieś się tak załatwiła
zdrowia Wam wszystkim życzę !
No to kuruj siÄ™, kobieto i zdrowiej szybko.
I niech Wam ( i nam też) się kończą sie te choróbska.
Maciejka, rany! A jaka jest przyczyna takiej choroby? Co się stało?
Z opisu wygląda to trochę przerażająco. Przyznam, że pierwszy raz się z takim czymś spotykam. Zresztą może i dobrze.
Maciejko, zdrowiej szybko. I kuruj się sumiennie - z zapaleniem ucha nie ma żartów.
Moje oba chłopaki właśnie cierpią z tego samego powodu Trzymaj się ciepło. Z
Maciejko zdrowiej szybko
Donoszę, że w uchu dalej mi dzwoni, mam zaburzenia równowagi, ale pobolewa już tylko od czasu do czasu. Od wczoraj swędzi okropnie, co przyjmiję za dobrą oznake, bo rany zwykle swędzą jak się goją. Pewnie mi się zrasta, co pękło. Za kilka dni pójdę na kontrolę. Najgorszy jest ten dźwięk w uchu i to poczucie przygłuchości. Normalnie jak ktoś do mnie mówi, to musi patrzeć na mnie, bo jak mówi odwrócony, to za słabo dźwiek do mnie dociera. Okropne. Mam nadzieję, ze mi przejdzie!
To nie jest tak, że nie można stosować przy pękniętej błonie kropli. Jak widać po wizycie że można, ale trzeba pamietać że niektóre krople mogą zawierać ototoksyczne leki, które uszkadzają głębsze struktury w uchu (aparat Cortiego bodajże, nie pamiętam ). Tyle wiem z zajęć na weterynarii. Takie leki przy przerwanej błonie mogą doprowadzać do głuchoty, utraty równowagi i innych. Dlatego jak nie ma pewności czy błona jest cała nie ma co porywać się na doraźne stosowanie kropli przed wizytą u lekarza. I tyle
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|