Będę wdzięczna za wszelkie informacje: 11.10 minie rok od porodu a mnie doskwiera i to bardzo nieustanny ból kości ogonowej. Jest to bardzo dokuczliwe, bo czasem ani wstać ani usiąść się nie da, takie rwanie i ból bardzo uciążliwy. Rodziłam cesarką w znieczuleniu zewnątrzoponowym podpajęczynówkowym, czy możliwe żeby ta dolegliwość związana była z porodem? Teraz nie umiem określić kiedy ból się pojawił, ale chyba nie od razu po porodzie, albo dopiero od niedawna mam czas, żeby myśleć o tym co mi dolega, bo z małym były przejścia (wcześniak). Trzy lata temu też rodziłam cesarką z takim samym znieczuleniem, ale nie pamiętam czy miałam taką dolegliwość. Pytałam mojego lekarza w rejonie to kazał mi zgłosić się jak zakończę karmienie, zrobi rentgena i da leki, ale czy naprawdę nie da się nic wcześniej zrobić, choć uśmierzyć ból. Chcę karmić jeszcze ok pół roku, a to długo z czekaniem na leczenie tej dolegliwości. Ponoć może to być też od zwyrodnienia, ale jak to rozpoznać, inne objawy itp. Jeśli macie w temacie jakieś doświadczenia, bądź chociaż informacje od innych proszę o odzew. Pozdrawiam.