To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wypadanie płatka zastawki i tachykardia

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Carrie
Witam,
postanowiłam się ujawnić icon_biggrin.gif, a obserwuję Was Kochane Dziewczyny chyba juz pół roku icon_redface.gif
Po malutku zaczęła we mnie kiełkować myśl o własnym maleństwie, najpierw nieśmiało, teraz trochę bardziej.Im częściej tu zaglądam tym intensywniej myślę - macie jakąś magiczną moc icon_wink.gif

Hmmm, jeszcze się nie staramy, ale ja -panikara- juz mam mojego wampira icon_confused.gif Wypada mi płatek zastawki, na razie,odpukać, wszelkie nieprzyjemne sensacje uległy wyciszeniu.Jest leciutka tachykardia, ale staram sie ją opanować icon_cool.gif (taki mały nerwusek jestem icon_redface.gif )
Mam super ginekolog (też ma takie poplątane serducho jak ja)...ale ja bym wolała dowiedzieć sie z "niezależnego źródła" czy któraś z Was spotkała się z czymś takim?Jak się przygotowywałyście do ciąży? Jak przechodziłyście ciążę? Czy musiałyście odwiedzić wcześniej, albo w trakcie kardiologa? Będę Wam bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Pozdrowienia i uściski dla Wszystkich

carrie
Agatkie
Ojej carrie to ja będę wdzięczna jak mi o tym wypadającym płatku napiszesz coś więcej. Wiem, że mój mąż ma tak postawioną diagnozę, ale od niego dowiedziałam się tylko, że to nic takiego icon_eek.gif . Miał to stwierdzone parę lat przed ślubem i mówił o tym tak, jakby to był powiedzmy zwykły katar icon_wink.gif. Mogłabyś napisać (tak zwięźle chociaż) czy jest to niebezpieczne, czy wystepują przy tym jakieś bóle, objawy?
AnkaSkikanka
Ja mam zwiotczenie mięśnia zastawki mitralnej. Czasami mi wypada płatek. Podobno prawie 1/4 populacji to ma. Nie ma się podobno czym przejmować.
Carrie
Hej Agatkie,
plombiuszma świętą rację - wada (taka niby kosmetyczna tylko) jest bardzo popularna i podobno nie ma czym sie przejmować. Kardiolog powiedziala mi na koniec wizyty (po zdiagnozowaniu) - "Nie oszczędzać, się;żyć normalnie" - i dlatego Twój mąż traktuje to jak katar.

I poniekąd tak jest...ale wypadanie płatka zastawki mitralnej to jedna z cech zespołu Barlowa, który dostarczyć potrafi całą gamę "fajnych" doznań o których poczytasz tutaj https://www.emedica.pl/szczeg_choroby.php3?nr=80&typ=1

oraz na innych forach,

generalnie podobno najbardziej szkodliwy wpływ na samego siebie jest człowiek icon_lol.gif

generalnie mocniejsze skurcze, uczucie kołatania, czy robienia wręcz fikołków przez serducho jest zależne od stresu - im bardziej sie stresujemy, tym większe prawdopodobienstwo objawów, a jak sie pojawią - to już błędne koło... icon_rolleyes.gif

Żyję normalnie, wręcz zapominam,że to mam.Męczy mnie tylko fakt,że w czasie ciąży powiększa się serce kobiety, bo musi "obsłużyć" większą ilość krwi.Normalnie ciężarna bywa zmęczona, może miec zawroty głowy a tu jeszcze ta zastawka.Po prostu zastanawiam się,jak się może zachować w takim stanie? Agatkie- tu poniekąd zazdroszczę Twojemu mężowi, jemu to nie grozi icon_biggrin.gif

Bo nie mam ochoty na te "cyrki" , dzięki którym wykryto wadę.
Arytmia i tachykardia nie sÄ… moim ulubionym stanem... diabel.gif
katiek
Ciążę przeżyłam, brałam Isoptin jak było trzeba. W ciąży zrobili mi Holtera, parę razy ekg, echo serca. Dostałam zaświadczenie od kardiologa o wskazanym skróceniu II okresu porodu, dzięki czemu nie czekali z cesarką 24 h po odejściu wód, tylko zrobili po 20 h skurczy co 3 min icon_confused.gif .
Słowem-nie denerwuj się, można spokojnie przeżyć.
Acha jeszcze pilnowałam poziomu potasu i magnezu-chyba Aspargin czy inny Kalipoz brałam, bo miałam spadki poziomu potasu, a to dawało mało przyjemne objawy.
Dodam że dziecię serduszko ma zdrowe, nawet jej echa serca płodu nie robili-na usg połówkowym przepięknie się ustawiła i dała sobie dokładnie obejrzeć.
Carrie
katiek,

dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź blagam.gif blagam.gif blagam.gif blagam.gif
Właśnie o takie informacje mi chodziło.
Nie znam bowiem,żadnej kobiety z taką fikuśną zastawką - samych facetów (chyba czterech) no ale oni to raczej nie są wiarygodni icon_lol.gif
...a ja lubię wiedzieć co i jak.... icon_redface.gif
Ja w najgorszych okresach też kurowałam się potasem, samym magnezem albo Asparginem i cieszy mnie to,że u Ciebie taka profilaktyka była wystarczająca.
Za to Twoja odpowiedź uświadomiła mi coś jeszcze icon_sad.gif
Cesarka czeka mnie chyba jak nic.Nie dość,że jestem bardzo drobna (na prawde baaardzo) to jeszcze ta zastawka.

A na co czekali Ci Twoi "oprawcy"????? icon_exclaim.gif
Skoro było wskazanie do skrócenia - to po diabła icon_twisted.gif zwlekali 20 godzin - czekali na zmianę dyżuru?!?!?!?!?!

Ale super,że maleństwo zdrowe.

Dziękuje blagam.gif jeszcze raz i pozdrawiam,

carrie
katiek
Akurat cesarka to z powodu braku postępu porodu.
Ale spokojnie-będzie dobrze, tylko i gin i kardiolog muszą cię odpowiednio ustawić.
Agatkie
carrie dzięki serdeczne za wyjaśnienie icon_smile.gif.
ania27075
hej kobietki.
Ja też mam tę wadę co Wy.icon_sad.gif 4 miesiące temu urodziłam zdrową córeczkę. Poród odbył się siłami natury. W ciąży nie miałam zbyt dużych problemów z serduchem, czasami kołatanie, nierówne bicie. Gorzej jest teraz. icon_sad.gif nie wiem czy to przemęczenie czy coś innego. Nie ma dnia kiedy bym nie odczuwała tej wady. Może ktoś wie jak mi pomóc icon_question.gif Albo czuje się podobnie. icon_sad.gif
Pozdrawiam wszystkich.
tulla
Witam, ja również dołączę do "sercowców" icon_smile.gif
Właśnie w tym miesiącu zaczęliśmy starania i problemy z sercem powodowały obawy o przebieg porodu. Cieszę się, że znalazłam ten wątek - bardzo mnie to uspokoiło, ufff icon_smile.gif Pozdrawiam
h_ania
Witajcie,

tak sobie czytam ten temat i mam podobne objawy. Takie "ataki" nie są specjalnie częste ale jak już się zdarzy to..................Ja też nerwus jestem i teraz kwestia czy nerwica nakręca serce, czy serce powoduje objawy nerwicowe.
Powiedzcie, proszę, jak stwierdzić taką wadę - byłam badana przez lekarza rodzinnego stetoskopem i niczego nie wysłyszał, miałam robione EKG i też w normie. Czy taka wada wyjdzie tylko gdy badanie będzie robione w momencie ataku, czy to nie ma znaczenia? Jakie jeszcze badania powinnam zrobić?

pozdrawiam
h_ania
tulla
a robiłaś holtera?
h_ania
nie, nie miałam. z badań typowo na serce miałam tylko ekg.
tulla
to polecam to badanie. U mnie akurat ono wykryło szmery i problemy z zastawką mitralną (a inne badania były w normie)
Anilka
Stwierdzono u mnie zespół WPW i zespół Barlowa. Cztery lata temu urodizłam córeczkę siłami natury. Przez całą ciążę serducho nie dawało o sobie znać i w trakcie porodu również było grzeczne. mimo że poród był długi i wyczerpujący. Od porodu serducho jest dużo spokojniejsze niż przed ciążą i podobno po porodzie coś się poprawiło. Więc głowy do góry dziewczyny, z tymi wadami można spokojnie żyć. Moja mama ma taką samą wadę i urodziła 4 dzieci i tylko jedno przez cesarskie cięcie i to z zupełnie innego powodu. Ja zaczynam sie starać o drugie maleństwo. Powodzenia.
tulla
Anilka - dzięki za slowa otuchy icon_smile.gif
Carrie
Anilka, właśnie na taką opowieść czekałam, inne dziewczyny pewnie też.
Też mam zespół Barlowa.
Dzięki przytul.gif
małgosia31
hej dziewczyny ja tez ma wypadanie platka zastawki mitralnej, od końca kwietnia biore concor 1,25 magnez i kaldyum, i przeleczylam sie valusedem na nerwy uspokoilam sięi teraz czekam na "letni cud" bo nie wiem czy jest czy go nie ma
tulla
ja też mam zalecony magnez
Anilka
Byłam dzisiaj u kardiologa i stwierdził, że jest maleńka tachykardia ale nie ma się w tej chwili czym przejmować. Jestem młoda, mam silny organizm i to najlepszy czas dla mnie na dzieci. Mam sie oszczędzać i nie martwić. Do kontroli mam iść w 20 tygodniu ciąży, w tej chwili nie wymaga to wprowadzania farmaceutyków. Stwierdził, że ciąża i poród powinien przebiegać prawidłowo, tylko żebym nie dawała mojemu serduchowi w kość 08.gif . No więc podniósł mne na duchu i mam nadzieję, że będzie tak spokojnie jak w pierwszej ciąży. I życze takich spokojnych ciąż jak moja pierwsza wszystkim dziewczynom z nie do końca zdrowymi serduszkami no i sobie też 06.gif
Carrie
Anilka - wierzę,że wszystko będzie ok.Tachykardia jest nieprzyjemna - ale dacie radę!
Anilka
carrie tak właściwie to ja tej tachykardi wogóle nie odczuwam, jak miałam kiedyś Holtera to wyszły takie szopki na nim a ja nie czułam nieczego podejrzanego. Serce potrafi mi nieraz zasuwać ponad 100 na miniutę a ja tego nie odczuwam, więc generalnie żyję sobie normalnie a raz na pól roku zdarza mi się że moje serce przez około 30 sekund do minuty bije jak oszalałe
Carrie
Wczoraj miałam echo serca,wyraźnie widziałam moją wypaczoną zastawkę.Serce stuka jak karabin,mam zadyszkę i męczę się szybko.Jonogram w normie,żelaza ani magnezu mi nie brakuje też.Dzisiaj będę miała wynik TSH, T3 i T4 i z tym wszystkim do endokrynologa bo jest podejrzenie nadczynności tarczycy.Ehhh. A po świętach wizyta u kardiologa.
AnkaSkikanka
U mnie na holterze nic nie wyszło. A z założonym wbiegłem na III piętro z wózkiem z dzieckiem i zakupami. Było tylko widać, że się zmachałem icon_wink.gif

Na USG widać. Nie przejmować się i już ;D
Carrie
Nie no, Plombiusz, za każdym razem jak czytam Twoje posty to parskam pozytywnym śmiechem.Od razu poprawiasz humor.

Chyba znalazł się winowajca mojej "kondycji".Mam za niski poziom TSH.Zdecydowanie za niski - 0,065 (a minimum to 0,4).Jutro idę do endokrynologa.

Mi Holter też nic nie wykazał.Taki gadżet ponosiłam sobie i tyle.
Anilka
Ja już na końcóweczce i żadnych niespodzianek ze strony serducha w trakcie ciąży. Teraz byłam w szpitalu na badaniach serca żeby zdecydować jak mam rodzić. No i okazało się, że serducho mam w lepszym stanie niż 5 lat temu. W poprzednim porodzie jakby to powiedzieć zgubiłam jedną wadę, o teraz z moim płatkiem jest wszystko ok i nie wypada. Został mi tylko zespół WPW ale stan mojego serca pozwala na poród SN, więc jestem bardzo zadowolona. Pan doktor zachęca mnie jednak do zrobienia jak sobie troszkę dzieciaczka odchowam ablacji, bo wtedy jak będę miała znowu rodizć nie będzie już z tym najmniejszego problemu. Szkoda, że nikt mi tego nie powiedział 5 lat temu 21.gif , zaoszczędziło by mi to teraz dwóch pobytów w szpitalu i rozłąki z moją córeczką ehh... ale już jest dobrze i czekamy sobie teraz na poród. icon_smile.gif
Życzę wszystkim takich pomyślnych wyników badań icon_smile.gif
Carrie
Anilko - w takim razie cieszę się niezmiernie.Super wiadomości.
Moje serducho na razie jest trzymane na postronkach z propranololu.I bije pięknie.Ale też wyszła po drodze nadczynność tarczycy...Leczona, więc jestem zadowolona.
Mam nadzieję,że wszystko ułoży się pomyślnie i zgodnie z Twoimi oczekiwaniami.Tak abyś Ty i maleństwo znieśli to jak najlepiej.Pozdrawiam.
marbus
Bardzo sie ciesze,ze trafiłam na to forum.Sama mam ten problem,który wykryto po 1wszym porodzie.Pragne drugiego dzidziusia i ze względu na niezby miłe objawy no i na lek,ktory zazywam .Podniosłyscie mnie na duchu!Dziekuje.
marbus
Miało być,ze ze względu na to mam obawy.Jestem tu nowicjuszem i miałam kłopot z wysłaniem posta.
joaba


Sory ,że odgrzewam watek ja tez mam Zespół Wolffa-Parkinsona-White'a
jak Anilka,dziewczyny czy któraś miała ablację serca?,bo ja jestem po 2 i ciągle cos nie halo.
Abotak
cierpie 03.gif na wypadanie platka.
Odbylam 6 ciaz bez sensacji, urodzilam tyle samo dzieci i naturalnie wszystkie.
Absolutnie zadnych problemow.
Przypadlosc zostala skonsultowana z tutejszym specjalista i nie bylo zadnych przeciwwskazan co do ciazy czy porodu.
Co wiecej... gdy ostatnio przed planowana laparoskopia mnie w tym kierunku przebadano, to sie okazalo ze zaden platek mi juz nie wypada i zadnych szmerow nie mam icon_lol.gif icon_twisted.gif
Czyli co? Albo badanie w Polsce ktos nedznie zrobil (fakt, kupe lat temu to bylo) albo ciaze/porody cos skorygowaly icon_wink.gif

Carrie
CYTAT(joaba @ Thu, 18 Dec 2008 - 15:26) *
Sory ,że odgrzewam watek ja tez mam Zespół Wolffa-Parkinsona-White'a
jak Anilka,dziewczyny czy któraś miała ablację serca?,bo ja jestem po 2 i ciągle cos nie halo.


nie miałam ablacji - miałam skierowanie na nią

Ale jak w nocy zobaczyłam izbę przyjęć na wewnętrznym w Zdunowie (prawie 10 lat temu) to mi nagle wszelkie objawy ustąpiły 29.gif 06.gif 04.gif
joaba
Carrie jesteÅ› ze szczecina?
jeżeli tak to polecam szpital na Arkońskiej tam ponoć najlepsi specjaliści w Szczecinie od ablacji,jakbyś chciała coś więcej wiedzieć pisz.
swoją droga nie wiedziałam,że w Zdunowie też robią.
a kto jest twoim kardiologiem?,bo zamknęli mi przychodnie na Piłsudskiego i lekarz zniknął
Carrie
Joaba-nie mam swojego kardiologa.10 lat temu byłam pod opieką dr Oskaldowicz i Kosińskiej.Na moje serce największy wpływ ma tarczyca.No i nerwy.Opanowałam nerwicę i objawy się skończyły. 29.gif Wróciły trochę w ciąży - ale miałam nadczynność.Stąd bardziej potrzebny mi endokrynolog.Niestety, nie mogę nikogo Ci polecić.Wręcz sama bym chętnie skorzystała.
No tak, jestem ze Szczecina.
milutka
CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 18 Dec 2008 - 13:34) *
cierpie 03.gif na wypadanie platka.
Odbylam 6 ciaz bez sensacji, urodzilam tyle samo dzieci i naturalnie wszystkie.
Absolutnie zadnych problemow.
Przypadlosc zostala skonsultowana z tutejszym specjalista i nie bylo zadnych przeciwwskazan co do ciazy czy porodu.
Co wiecej... gdy ostatnio przed planowana laparoskopia mnie w tym kierunku przebadano, to sie okazalo ze zaden platek mi juz nie wypada i zadnych szmerow nie mam icon_lol.gif icon_twisted.gif
Czyli co? Albo badanie w Polsce ktos nedznie zrobil (fakt, kupe lat temu to bylo) albo ciaze/porody cos skorygowaly icon_wink.gif



Wypadanie płatka, jak to powiedział mój kardiolog, jest to wada kosmetyczna icon_wink.gif
Ja mam tą wadę wrodzoną, ale dopiero wykrytą jak miałam 8 lat.
I też ponoć bez problemu mogę rodzić naturalnie.
kasiaaaaa
Droga Carrie!
Ja właśnie zaczynam 9 miesiąc mojej pierwszej ciąży. 10 lat temu zdiagnozowano u mnie wypadanie płatka zastawki, mam też tachykardię. Już wtedy kardiolog powiedział, że mogę normalnie w przyszłości mieć dzieci. Ciążę przechodzę bardzo dobrze. Owszem - zdarzają mi się skoki tętna nawet do 140, ale lekarz powiedział, że mam to typowo na tle nerwowym i poprostu nie przejmuję się tym, a wtedy to zaraz przechodzi. Czasem jak położę się na lewym boku serce bije mi nierówno, ale wtedy też się nie przejmuję, tylko się obracam na drugi bok i cierpliwie czekam, aż mi przejdzie. Będąc w ciąży kardiologa odwiedziłam tylko raz własnie wtedy kiedy serce zaczęło się tak odzywać, ale kardiolog powiedział wyraźnie, że po pierwsze - wypadanie płatka zastawki w zasadzie nawet nie jest wadą tylko to jest na tej zasadzie, że jedna osoba rodzi się z prostym nosem a druga z krzywym; po drugie - wszytskie dolegliwości sercowe mam na tle nerwowym i mam wysłac nerwy na urlop; po trzecie - mam śmiało rodzić sama, bo moje serce da sobie radę z takim wysiłkiem. Dodam jeszcze, że nigdy nie brałam i nie biorę żadnych leków na serce, nigdy nie miałam zwolnienia w szkole z WFu, nigdy nie miałam zakazu uprawiania sportu, nie miałam też nakazu oszczędzania się - wręcz przeciwnie.
Reasumując - czasem serducho da mi się we znaki, zwłaszcza w trzecim trymestrze, ale poprostu przyjęłam do wiadomości, że taki mój urok, a martwienie się nic nie da. icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.