Dopiero zaczynam i właśnie uświadomiłam sobie tan problem. Szczególnie teraz - w obliczu nadchodzącej zimy!
Ja w sumie noszę normalne ciuchy, jedynie zrezygnować trzeba z sukienek i już. Odpinam biustonosz, podnoszę koszulkę i karmię. Nie miałam nigdy "specjalnych" ubrań.
Ale jest strona z ciuchami dla mam karmiących www.szafamamy.pl
J ateż nie mam nic specjalnego, oprócz staników do karmienia. Próbowałam nawet nosić koszule rozpinane, ale gorzej mi szło z rozpinaniem i zapinaniem (zwłaszca, gdy trafiało się karmienie "na ulicy"). W zimie raczej nic nie zmienię- bo przecież na zewnątrz i tak nie będę karmić.
Na noc mam koszulę rozpinaną- karmimy się na leżąco (czasami Justynka sama znajduje pierś ) Jestem właśnie w trakcie poszukiwań piżamy rozpinananej CIEPŁEJ, bo zimno mi w nocy.
Qrcze, no ja też nie mam nic specjalnie 'karmiącego' oprócz stanika...
Z
Moim zdaniem odzież do karmienia jest przereklamowana. Chyba, ze ktoś faktycznie nieustająco lata z dzieckiem po mieście i karmi z upodobaniem wyłącznie w miejscach publicznych. Konieczny jest moim zdaniem biustonosz do karmienia i luźna bluzka.
przy Olafie nie miałam nawet karmiących staników biust miałam tak wielki, że jedynie normalne miały taki rozmiar, wyjmowałam górą i było git
jedyny wyjątek to koszule nocne na samiuśki początek, kiedy i tak w zasadzie spałam z biustem na wierzchu, potem przeszłam na zwykłe piżamy, podkoszulki etc. rzeczywiście, w pierwsze lato nie nosiłam sukienek i tyle Maciejko, w kwestii luźnej bluzki się akurat z tobą nie zgodzę, najlepiej sprawdzały mi się dość opięte t-shirty i bluzy, z luźnymi miałam zawsze za dużo szamotaniny - widać de gustibus działa rownież w kwestii karmienia ale absolutnie się zgodzę, że akurat odzież dla karmiących to jak krem przeciwzmarszczkowy na okolice uszu - z pewnością skuteczne, absolutnie niepotrzebne
kupiłam tylko staniki do karmienia(po raz pierwszy-przy trzecim dziecku ) a kupując normalne np. bluzy patrzę tylko żeby miały podwójny suwak -mniej się rzuca biust przy karmieniu publicznym kiedy można rozpiąć od dołu
....
Zaopatrzyłam się w staniki dla karmiących oraz w rozpinane piżamy, pozostałej garderoby nie wymieniałam
ja tylko zakupilam pizamy rozpinane, zeby w nocy gołymi plecami nie swiecic
No to mnie pocieszyłyście, bo jak na razie przeszkadza mi tylko piżama, którą trzymam brodą. Gołe plecy i niewygodnie. Ostatnio nawet przez to więcej karmię na leżąco pod kołdrą ale nie wiem czy nie robię czegoś źle. Zastanawiam się więc nad taką z miejscem na wyjęcie cycków.
Staniki miałam normalne, tyle że nie z fiszbinami, podciągałam do góry razem z bluzką i już. Staniki do karmienia są do luftu, bo dwóch rąk potrzeba, żeby toto odpiąć.
Bluzki też normalne - albo podciągałam do góry albo rozpinałam od dołu - okropnie wygląda karmienie z bluzką rozpiętą od góry.
Biustonosz do karmienia plus bluzki koszulowe.Biustonosze zapinalam jedna reka .b
CYTAT(skanna) Staniki miałam normalne, tyle że nie z fiszbinami, podciągałam do góry razem z bluzką i już. Staniki do karmienia są do luftu, bo dwóch rąk potrzeba, żeby toto odpiąć.
Bluzki też normalne - albo podciągałam do góry albo rozpinałam od dołu - okropnie wygląda karmienie z bluzką rozpiętą od góry. Skanna no co Ty, jedna reka sie odpina z latwoscia.
Skanna pewnie miala jakis stary typ, jak moj
moj to trzeba bylo, to ramiaczko, przymocowac,zeby nie polecialo na plecy do szalu mnie to doprowadzalo i w ogole nie korzystalam z niego, pewnie teraz sa inne CYTAT(A.L.) CYTAT(skanna) Staniki miałam normalne, tyle że nie z fiszbinami, podciągałam do góry razem z bluzką i już. Staniki do karmienia są do luftu, bo dwóch rąk potrzeba, żeby toto odpiąć.
Bluzki też normalne - albo podciągałam do góry albo rozpinałam od dołu - okropnie wygląda karmienie z bluzką rozpiętą od góry. Skanna no co Ty, jedna reka sie odpina z latwoscia. O ile pamiętam, to wcale się nie odpina łatwo (miałam trzy różne zapięcia), a o jednoręcznym zapięciu to już w ogóle marzyć nie można i człowiek do momentu odłożenia ssaka świeci gołym biustem. Zwłaszcza fajnie jest, jak się ma ssaka, co zasypia przy karmieniu i potem wrażliwy jest na gwałtowne gesty
Yyyyyy ja tez mialam staniki trzech roznych firm i w jednym bylo takie cholerne zapiecie ze nijak nie moglam sie obsluzyc jedna reka.
Za to w dwoch pozostalych jak najbardziej.
Skanna, staniki zdecydowanie obsługiwałam jedną ręką. Aluc, bluzki obcisłe nadmiernie eksponowały nagromadzona u mnie słoninę zarówno przed karmieniem jak i w trakcie. Było to mało komfortowe zwłaszcza, kiedy musiałam nakarmić gdzies publicznie. Luźna jednak nieco maskowała zwisając i powiewając. Trylinka, w nocy tez mi wiało po plecach, co mnie zmobilizowało do nauczenia się karmienia na leżąco pod kołdrą. I całe szczęście. Chociaz z drugiej strony , w związku z tym przestałam odkładać dziecię do łóżeczka, bo zasypiałam z nim w moim łóżku. Mnie to nie przeszkadzało i nie przeszkadza. Ale co kto lubi.
[quote=Maciejka]Trylinka, w nocy tez mi wiało po plecach, co mnie zmobilizowało do nauczenia się karmienia na leżąco pod kołdrą. I całe szczęście. Chociaz z drugiej strony , w związku z tym przestałam odkładać dziecię do łóżeczka, bo zasypiałam z nim w moim łóżku.[/color]
O to to to! Dokładnie tak samo robię, tylko się denerwowałam, że coś źle będzie, bo nie podnoszę żeby się odbiło. Ale dzidziołek w nocy je bardzo spokojnie i nie jest to potrzebne.
Mnie Też wianie po plecach zachęciło do karmienia w łóżku. Oba maluchy nie bekały, a ja nie miałam kataru.
Z ubrań do karmienia też miałam tylko staniki, tak najtańsy kupiony w Babicach za 10 zł można obsługiwac jedną ręką, a taki za 50 zł trzeba obiema. Jak mam karmić "na mieście" to ubieram się warstwowo, np podkoszukla z dużym dekoltem i wtedy wierzchnia warstwę podciągam, a pierś wyjmuję górą nad dolną warstwą ubrania. W ten sposób nie widać piersi, nie wieje po plecach i nie widać opony wokół mojej talii. Inny patent, to Podkoszulek z dekoltem, na to bluzka z dekoltem i do karmienia podciągam tem spodni podkoszulek i pierś wystawiam górą, nad bluzką. Chyba poproszę męza, ze by to upamiętnił na zdjęciu, za parę lat nie uwierzę, że takie rzeczy robiłam.
Ja mam sukienki do karmienia firmy Mama Licious które zamawiałam z internetowej strony i resztę ubrań w których chodzę na co dzień także, zaopatruje się w taką odzież przez internet i jestem zadowoloną mamą.
Ja miałam te same co zawsze, z Quiosque. Nic się w tej materii nie zmieniło/.
Ja chodzę w tych samych ubraniach I nie widzę problemu. Jedyne co, to mam biustonosz do karmienia
Też mam górę do karmienia, normalnie a na dół mój ulubiony dres z Denleya żeby było mi wygodnie.
Podzielam zdanie większości z Was, że wymiana całej garderoby, żeby karmić nie jest konieczna. Jednak zmieniając nieco temat - chciałabym poznać wasze zdanie na temat odzieży dla dwojga, czyli np. kurtka posiada specjalną "kieszeń" do noszenia dziecka (można je kupić przykładowo tu: https://www.fun2bemum.pl. Ciekawy pomysł...
Większość rzeczy dostałam po koleżankach, część kupiłam w lumpeksie część przez neta.
A może spróbuj w spódnice i sukienki? Pod spód legginsy, na to zimowe rajstopy, sukienka na gumce i w drogę! W przypadku spódnic MAXI pod spód można założyć nawet dresy Ciepło, wygodnie, ale z wierzchu jednak wygląda to lepiej ^^
Na promocje na ubrania ciążowe warto jest polować w sieci: https://kodyrabatowe.naszemiasto.pl/strona/...omocje-dla-niej Na stronie jest sporo dobrych promocji na ubrania dla niej To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|