Bardzo bym chciała już mieć dziecko, kiedy czytam opisy na formum to płaczę że nie jestem jedną z was Mamuśki. Mam prawie 26 lat, skończone studia, stałą pracę w budżetówce, kochanego narzeczonego, ale rozmu podpowiada że to wciąż za mało aby sobie sprawić dzidziusia. Planujemy wziąść ślub za 1,5 roku. A ja już chce dziecko!!! Moja psychika dojrzała do tego w zupełności. Mój narzeczony woli się wstrzymać z ciążą do ślubu. Jednak nie stosujemy żadnych metod antykoncepcji poza stosunkiem przerywanym w okolicach dni płodnych, a na 5 dni przed @ kochamy się do końca (w środku ma wytrysk). Jak myślicie jakie jest prawdopodobieństwo, że jednak zajdę w ciąże?? Moje cykle wachają się w przedziale 24-28 dni.
duże. stosunek przerywany to baardzo zawodna metoda. powiedziałabym, że idealna dla osoby, która chce zajść w ciążę
hej, myślę, że masz duże szanse na zajście w ciążę, ale pamietaj, że czasem jest, że im bardziej się chce, tym dłużej nie wychodzi!
Masz "książkową' długość cyklu, więc teoretycznie dni płodne powinnaś mieć 14-15 dnia cyklu, ale to też nie jest żadna reguła. Zajrzyj sobie jeszcze np tutaj:https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/0,55280,2089979.html, https://www.poradnia.pl/rozmaitosci/fert.html pozdrawiam, Iwona. CYTAT(kamixx) Jak myślicie jakie jest prawdopodobieństwo, że jednak zajdę w ciąże?? Moje cykle wachają się w przedziale 24-28 dni.
Prawdopodobieństwo DUUUUŻE, ale to już przedmówczynie pisały. A więc sądze, że już niedługo, przy takim ''zabezpieczaniu'' zobaczysz dwa paseczki na teście ciążowym. Pozdrawiam i powodzenia CYTAT(kamixx) Mam prawie 26 lat, skończone studia, stałą pracę w budżetówce, kochanego narzeczonego, ale rozmu podpowiada że to wciąż za mało aby sobie sprawić dzidziusia.
A czego jeszcze ci brakuje?
no właśnie swojego maleństwa
trylinka chyba pyta o to, czego Ci brakuje, żeby sobie sprawić dzidziusia, bo napisałaś, że stała praca w budżetówce, skończone studia itd. to -jak Ci rozum podpowiada-wciąż za mało - do sprawienia dzidziusia.
No właśnie.
właściwie najbardziej mi brakuje takiej 100 % chęci mojego narzeczonego
CYTAT(kamixx) właściwie najbardziej mi brakuje takiej 100 % chęci mojego narzeczonego
Takowej raczej nigdy się nie doczekasz - faceci na trzeźwo nie podejmują takich decyzji. Nic mu nie mów tylko rób swoje, dziewczyno. CYTAT(trylinka) CYTAT(kamixx) właściwie najbardziej mi brakuje takiej 100 % chęci mojego narzeczonego
Takowej raczej nigdy się nie doczekasz - faceci na trzeźwo nie podejmują takich decyzji. Nic mu nie mów tylko rób swoje, dziewczyno. Trylinko, z całym szacunkiem, ale nie radziła bym Kamixx podejmowania tak ważnej decyzji, jaką jest ciąża i dziecko, samodzielnie. Fakt, że mężczyźni tak naprawdę nigdy nie są gotowi na powiększanie rodziny (taki pierwotny, nieco szowinistyczny pęd za wolnością ), ale nie pozostawienie facetowi wyboru i postawienie go przed faktem dokonanym, to tak naprawdę ŻADEN SPOSÓB NA SZCZĘŚLIWY ZWIĄZEK I DALSZE ŻYCIE... Pozdrawiam
Dobrze radzisz, Kasiu z Sosnowca !!! Decyzja o dziecku planowanym musi być wspólna, podstęp tu może przynieść nieszczęście Waszemu związkowi, miła kamixx !
CYTAT(Kasia&Hania) CYTAT(trylinka) CYTAT(kamixx) właściwie najbardziej mi brakuje takiej 100 % chęci mojego narzeczonego
Takowej raczej nigdy się nie doczekasz - faceci na trzeźwo nie podejmują takich decyzji. Nic mu nie mów tylko rób swoje, dziewczyno. Trylinko, z całym szacunkiem, ale nie radziła bym Kamixx podejmowania tak ważnej decyzji, jaką jest ciąża i dziecko, samodzielnie. Fakt, że mężczyźni tak naprawdę nigdy nie są gotowi na powiększanie rodziny (taki pierwotny, nieco szowinistyczny pęd za wolnością ), ale nie pozostawienie facetowi wyboru i postawienie go przed faktem dokonanym, to tak naprawdę ŻADEN SPOSÓB NA SZCZĘŚLIWY ZWIĄZEK I DALSZE ŻYCIE... Pozdrawiam Nie przesadzaj. Kamixx napisała, że brakuje "takiej 100% chęci narzeczonego". Znaczy że ogólnie - chęć jest. Wg mojego nosa kamixx oczekuje wyraźnej deklaracji, jak z filmów i telenowel, a jej narzeczony po prostu nie ma nic przeciwko: CYTAT(kamixx) Mój narzeczony woli się wstrzymać z ciążą do ślubu
Dokładnie mój L... chce dzieci i to duużo i wie jakie jest ryzyko zajścia w ciąże skoro kochamy się bez zabezpieczenia do końca. Każe mi brać kwas foliowy i nie pić za dużo piwa na imprezie cały czas mnie kontroluje. Czasem mnie głaszcze po brzuszku i pyta się "no jak tam jest tam nasza dzidzia"? Mamy cały plan ułożony na wypadek gdym jednak zaszła w ciąże dot. pracy, mojej przeprowadzki (L mieszka o 160 km ode mnie, widzimy się tylko na weekendy). Ale kiedy zbliża się okres to jakoś zaczyna panikować i pyta się czy dostałam okres....
CYTAT(kamixx) Dokładnie mój L... chce dzieci i to duużo i wie jakie jest ryzyko zajścia w ciąże skoro kochamy się bez zabezpieczenia do końca. Każe mi brać kwas foliowy i nie pić za dużo piwa na imprezie cały czas mnie kontroluje. Czasem mnie głaszcze po brzuszku i pyta się "no jak tam jest tam nasza dzidzia"? Mamy cały plan ułożony na wypadek gdym jednak zaszła w ciąże dot. pracy, mojej przeprowadzki (L mieszka o 160 km ode mnie, widzimy się tylko na weekendy). Ale kiedy zbliża się okres to jakoś zaczyna panikować i pyta się czy dostałam okres....
To ewidentnie świadczy o jego niedojrzałości...Tak mi się wydaje. Wiesz, krowa która dużo ryczy....Najlepiej pogadaj z nim w cztery oczy i powiedz mu co czujesz i że jesteś gotowa. Tyle. W każdym związku trzeba się nauczyć rozmawiać...niestety nie wszyscy to potrafią. Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkich OWOCÓW Waszej WSPÓLNEJ pracy... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|