To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

problem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

.Angel
moj synek ma trzy latka i nie chce robic kupki do nocnika ani na kibelek probowalam juz wszystkiego niewiem juz co robic moze macie jakies fajne sposoby?
ewita 77
mogę Ci tylko zaproponować ...wytrwałość i konsekwencja w nauce synka załatwiania tych spraw....troche pózno moim zdaniem...no ale kiedyś trzeba.
Powodzenia icon_biggrin.gif
.Angel
Szymus jak mial dwa latka to normalnie sie zalatwial na kibelek ale cos sie musialo stac w zlobku bo pewnego razu chcial pampersa i koniec trzymal tak dlugo az mu nie zalozylam pampersa od tej pory nie chce sie zalatwiac normalnie probowalam juz nagradzac tlumaczyc ale nic nie daje icon_sad.gif rece opadaja
ulla
Może zmień coś w diecie, w sensie przez kilka dni podawaj mu coś rozluźniającego....tak, żeby chciało mu się bardzo, a czasu na założenie pampersa by nie było....u nas to pomogło, acz Weronika była młodsza i to było, jak już się nauczyła siusiać na nocnik, ale kupkę chciała tylko do pieluchy...bo chyba zestresowały ją pierwsze próby, też powstrzymywała, w konsekwencji miała trochę zatwardzenie i rzecz była nieco bolesna.
Po zmianach w diecie, któregoś dnia okazało się, już już musi...i przekonała się, że nie boli (ale "przekonywanie" trwało ponad miesiąc, podczas których nic nie robiłam tylko pytałam czy może jednak ewentualnie na nocnik i zakładałam pampersa, rozluźniająca dieta ze dwa tygodnie).
.Angel
dziekuje za rade sprobuje chociaz ostatnio w przedszkolu mial rozwolnienie i zrobil w majtki strasznie sie wstydzil ale dalej chce pampersa tera mu mowie ze jak zrobi do kibelka to przyjdzie wrozka i da pieniazki na prezent ale nie pomaga robi w pampersa i czeka na wrozke.........icon_smile.gif
ulla
To musi być w warunkach optymalnych, bez stresów i nie rozwolnienie, bo to nie to samo. Musi być spokojnie.
No i spróbować się dogadać z dzieckiem, dopytać dlaczego nie chce, czego się boi, ale to też na spokojnie, w razie czego rozmowa rozłożona na raty, bez presji, bez przymusu....Ewentualnie zacząć od rozmowy z psychologiem, może coś doradzi. I nie nastawiać się na efekt natychmiastowy.

Bezpieczniej nie obiecywać niczego prócz własnego komfortu i zadowolenia...bo tak lepiej, wygodniej itp.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.