Androcur

Dziewczyny czy któraś z Was zetknęła się z tym lekiem?
Mam go zacząć brać od pierwszego dnia okresu (który się zbliża) i jestem tym przerażona Właśnie przeczytałam ulotkę i oczy mi wyszły z orbit po przeczytaniu" Podobnie jak z innymi steroidowymi hormonami płciowymi w pojedynczych przypadkach notowano łagodne i złośliwe zmiany w wątrobie"

Ja w ogóle jestem anty tabletkowa i nawet przeciwbólowe łykam tylko kiedy już nie mogę wytrzymać z bólu.

Czy ktoś może przyjmował ten lek, jak na Was działał?

Kurcze, żadna z mam nigdy nie brała tego leku?

Najbardziej mnie interesuje czy 6 miesięcy (10 pierwszych dni cyklu) zażywania tego leku bardzo odbija się na wątrobie? Bo z efektem ubocznym w postaci giga depresji już się chyba pogodziłam

Boję się to łyknąć okrutnie

nie brałam ..ale znalazłam coś takiego :
https://www.mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=7091.html

u.

Dzięki U.
Tez to znalazłam, czytałam i coraz bardziej się przerażałam
Chyba jednak nie wezmę tego leku w tym cyklu, tylko pójdę skonsultować zalecone leki z endokrynologiem albo dwoma.
Mam właśnie przez 6 miesięcy brać z diane 35.

Pomijając już lęk przed wszystkimi efektami ubocznymi (androcur ma ten sam skład obniżający androgeny co Diane 35, tylko dawka 25 krotnie wyższa ) boję się, że efekt nie będzie trwały (po odsatwieniu leków, z tego co czytałam na forach hormony znów się podnoszą) i że już totalnie się rozregulują, że nie będzie dochodziło do owulacji (która w tej chwili jest)

No i to ogromne obciążenie dla wątroby. Jestem w kropce.

To rewelacyjny lek. Brałam go jak byłam nastolatka i póżniej razem z Diane 35. Dostałam go na okropne bóle miesiączkowe i na okropny nieuleczalny trądzik . Brałam go od 1 dnia cyklu przez 10 dni razem z Diane 35, potem do konca Diane, 7 dni przerwy i znowu.
Nie miałam żadnych problemów z wątrobą ani innymi organami!!!!!
Lekarz nie przepisał Ci go ot tak, widocznie uznał, że jest to słuszne.

Małgośka oczywiście, że nie od tak mi przepisał. Jeden z hormonów androgennych mam znacznie podwyższony. Z tym, że moje wątpliwości budzi ulotka i przeciwskazania, z których pare spełniam, a nie zostałam o to zapytana przy przepisywaniu leku, po drugie fakt, że większości dziewczyn (których relacje przeczytałam na różnych forach) w najlepszym wypadku hormon znów wzrastał po zażyciu leku, a najgorszym mają od lat miesiączki wywoływane luteiną.

Boję się trochę, że to zadziała na zasadzie, na jedno pomoże na drugie zaszkodzi. Pozostałe androgeny mam w normie więc co się z nimi stanie po zażyciu tak silnego leku obniżającego ich poziom?

Mam po prostu szereg wątpliwości i szczerze mówiąc przeraża mnie trochę ten lek.
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, trochę mnie pocieszyłaś. Skonsultuje to leczenie z jednym, dwoma endokrynologami i zobacze co mi powiedzą.

Dzięki jeszcze raz za odpowiedź, pozdrawiam!

Ma jeszcze pytanie, jak długo go zażywałaś?