To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Kaszel...przedszkole...moje dylematy...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

FaNaBeRiA
Kochane - poradźcie...moje dziecko od 1,5 miesiąca chodzi do przedszkola, w czwartek wrócił z brzydkim kaszlem. Od razu zaaplikowałam odpowiednie syropy, poczekałam na męża i pojechaliśmy do pediatry. Obejrzała go, posłuchała i nic...gardło czytse, kataru brak,gorączki brak osłuchowo czysty...
Zostawiłam go w domu...w niedziele kaszel osłabł. Ale ponieważ byliśmy na badaniach (morfologia ,mocz, usg brzucha), posząłm do pediatry z wynikami i osłuchała go raz jeszcze...to było w poniedziałek. No i nic...wszystko ok...tylko ten kaszel. No i teraz mój dylemat - czy póścić go do przedszkola (kaszle już bardzo sporadycznie) czy jeszcze potrzymać w domu. Szczerze mówiąc, zależy mi by poszedł, ponieważ jesteśmy dopiero co po adaptacji, która była ciężka, a taka długa nieobecność troszkę ją zaburzy.

Czekam na rady doświadczonych mam przedszkolaków:)
marghe.
ja bym puściła, lekarz 2 razy osłuchał
alergii nie ma?

przez ponad rok co dwa tygodnie Gaba zaczynała kasłać, leciałysmy do lekarza, lekarz mówił - czysto, a ja przetrzymywałam dziecko w domu. Niewiele to dawało..
Od kiedy przestałam Gaba znacznie rzadziej choruje icon_smile.gif
madama
Moje dzieci kaszlą co roku, kiedy zaczyna się sezon grzewczy. Właśnie kaszlą już od ponad tygodnia, tzn. starszemu już przeszło, młodszy jeszcze trochę kaszle. Kaszel jest jedynym objawem, do przedszkola chodzą.
maasad
Moje dzieci też kaszlą. Latam do lekarza, ten osłuchuje i nic. Czysto, gardło ok a kaszel jak był tak jest. Nie pomagaja syropy ani nawilżanie powietrza. Do przedszkola chodzą bo przetrzymywanie w domu nic nie dawało.
mamboo
Łukasz i Kalina w zeszłym roku z powodu takiego kaszlu opuścili więcej niż chodzili, bo co wyleczyłam z kaszlu, to w przedszkolu podłapali jakiś nowy. U lekarza, osłuchowo w porządku. Przebadaliśmy dzieci nawet na pasożyty, żeby niczego nie przeoczyć.
W tym roku ustaliłyśmy z naszą pediatrą, że będę puszczać dzieci do przedszkola, chyba że będzie gorączka, lub jakieś inne objawy. Dzieci chodzą do przedszkola, kaszlą, za chwilę im przechodzi, ale te infekcje są dużo lżejsze niz w zeszłym roku i nie opuszczają.
iguana
ja swego też puszczam. Ma niefajny kaszel już drugi raz w tym roku przedszkolnym. Za pierwszym razem zostawiłąm małego w domu na dwa dni. Teraz posyłam do przedszkola. Młody czuje się dobrze, pediatra potwierdziła brak jakichkolwiek zmian oskrzelowych. Nauczyłam zasłaniać buzię przy kasłaniu, faszeruję syropami i już.
Aha, mi peddiatra mówiła, że teraz ten kaszel u dzieci jest dość długi. Mam na myśli, że potrafi się trzymać i 2 tygodnie. Gdy kaszel się przedłuża mam zapodawać młodemu zyrtec i spokojnie może funkcjonować wśród społeczeństwa przedszkolnego.
maasad
moja pani doktor ten kaszel nie nazywa nawet infekcją. Dzieci biora teraz szczepionke uodparniającą bronchovaxom i byc może ona wywołuje objaw kaszlu. Do tego suche powietrze. Ja w domu staram się nie przegrzewać i czesto wietrzę ale w przedszkolu grzeją na maxa, niestety.
FaNaBeRiA
Przede wszystkim bardzo dziekuje za odpowiedzi:)

CYTAT(marg.)
ja bym puściła, lekarz 2 razy osłuchał
alergii nie ma?

Alergii mnie ma:)

Jaś poszedł dziś do przedszkola, ale tak się zmachał (moje dziecko nie umie chodzić, tylko biegać;)), że jak weszliśmy do szatni to zaczął kaszleć, no i niestety jedna z mam zmierzyła mnie wzrokiem, po czym dodała komentarz niezbyt miły...hmmm...no cóż...to ta, która w tamtym tygodniu przyprowadziła dziecko z bolącym gardłem i stanem podgorączkowym.
Własnie taka sytuacja skłoniła mnie do zadania takiego pytania...bo przecież dziecku nic nie jest...ładnie je, bawi się, wygłupy w normie, u lakarza ok...ale kaszle...
A ponieważ ostatnio śledziłam wątek na gazecie https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=5...=566&w=52956591, no i wg tych supermam, byłabym nieodpowiedzilną nibymatką, a moje dziecko poważnym zagrożeniem dla ich wychuchanych pociech! Przepraszam, że pisze z takim sarkazmem, ale tak odbieram tamto forum, z uwagi na atmosferę tam panującą, dlatego też jeszcze nigdy tam nic nie napisałam, i nie mam zamoiaru.


Jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam cieplutko:)
maasad
Dziewczyny a możecie napisać jakie syropy podajecie dzieciom na ten przedłużający się kaszel? Bo ja juz różne dawałam i nic.
FaNaBeRiA
CYTAT(maasad)
Dziewczyny a możecie napisać jakie syropy podajecie dzieciom na ten przedłużający się kaszel? Bo ja juz różne dawałam i nic.


Ja dawałam Herbapect i woda z miodem do picia, do tego rutinacea.
Żyrafo
Ja puszczam, ale z karteczką od lekarza, że dziecko może chodzić do przedszkola - i ja się nie martwię i przedszkolanki się nie stresują.
iguana
na kaszel daję młodemu syrop prawoślazowy. Nie jest na nim napisane, że można podawać dzieciom, ale pediatra go zaakceptowała. Dodatkowo jest słodziutki o malinowym smaku. Moj syn go uwielbia i najchętniej piłby go na codzień.
pyzunia
Nie posłałabym, gdyż w przypadku mojego synka Kubusia taki długotrwały kaszel kończył się sie zapaleniem oskrzeli. Gdy tylko Kubuś zaczyna pokasływać, idę do lekarza i biorę zwolnienie lekarskie ewentualnie zawożę synka do babci, by kurował się w domu.
Z leków podaję mu tylko Salbutamol, syrop wydawany na receptę a także staram sie jeździć nad morze, także zimą, zawsze taki pobyt bardzo pomaga. Łagodne syropy nie przynosiły poprawy.
Lekarz podejrzewa u synka kaszel astmatyczny, czyli bardzo suchy, nasilający sie po wysiłku, a także w godzinach rannych oraz w nocy;nieleczony może prowadzić do astmy, zazwyczaj (99%) chłopców z niego wyrasta w wieku około 7 lat.
Pozdrawiam
~anula~
Moja Mała kasłała prawie ciągle z niewielkimi przerwami, ale cóż przecież to przedszkole. centrum kolekcji wirusów.... Czasami ją nie puszczałam, leczyłam ale tylko te większe choróbska. Nie jestem zwolenniczką telepania się nad każdym katarkiem....
Aż tu, tydzień temu, Magda kaszle i kaszle, nie przestaje... Więc kolejny raz do lekarza i.... okazało się zapalenie płuc! Już się wyleczyłyśmy ale nie wiem, co mam sądzić o tych kaszelkach... Nie wiadomo jak się skończą. Z drugiej strony izolowanie też nic nie da. Problem nierozwiązywalny!
Mam nadzieję, że niedługo mimo wszystko przyjdzie mróz i wymrozi to całe bakteryjne badziewie
kasia_wp
mam to samo, w zeszłym roku nie posyłałam, nic to nie dawało.
Dzis poszedł z kaszlem i chrypą.
podaję syropy, leki na alergię, zobaczymy, jak będzie gorzej, jutro do lekarza.
Katar sprzedał młodszej siostrze.
Fakt przydało by się troszkę mrozu zeby tę zgniliznę wymroziło.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.