To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

poronienia

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Justyna1974
Witajcie. W poniedziałek miałam zabieg. przszłam to strasznie. Nie bylam uśpiona. Cierpiałam niesamowicie. Stało się tak chyba dlatego,że nie dałam koperty i wykonywał go lekarz do , którego nie chodziłam prywtnie. jestem bardzo rozgoryczona. Czy w dzisiejszych czasach jest to jeszcze możliwe,żeby lekarz zadawał taki ból kiedy jest tyle możliwości aby go nie zadawać.
Amajlija
ja miałam wybór. mogłam mieć zabieg w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym (co wiązało się z dłuższym pobytem w szpitalu). Lekarz zapytał mnie o decyzję zaraz po przyjęciu do szpitala. I radził zdecydować się na to ogólne. Nie znałam ani tych lekarzy, ani tego szpitala, ale nie musiałam nikomu nic płacić. Przykro mi, że w takim nieszczęściu jeszcze dodatkowo zadano Ci cierpienie icon_cry.gif
jaaagoda
hmmmmm nie wiem czemu tak sie stalo....
mnie nawet nikt nie spytal..mialam znieczulenie ogolne...nawet nie potrafie sobie wyobrazic swojego zachowania,gdybym miala pelna swiadomosc.to jest straszne co Cie spotkalo.brak slow icon_rolleyes.gif
trzymaj sie przytul.gif
justin
imienniczko moja, pozdrawiam cieplutko.
To straszne co piszesz, ja bym chyba skargę napisała. Jak można bez znieczulenia. Też miałam zabieg, ale był anestezjolog, miła lekarka, nic nie czułam, na drugi dzien do domu. I nikomu nie płaciłam.
justynko, olej to, teraz musisz dojść do siebie psychicznie. trzymaj się dzielnie.
dominika1
justyna nie iwem czemu tak zostałs potraktowana, przy mnie był anstezjolog i dostałm duzą dawkę znieczulenia a ze starsznie sie bałam dostałam taką dawkę ze zasnęłam i obudziłam sie długo po wszystkim i nie mam zadnych przykrych wspomnien
to straszne co piszesz , i nie moge sobi etego wyobrazic, n apocieszenie pwoeim ci tylko ze miomo ogromnego bólu w sercu czas robi swoje a potem juz tylko sie mysli kiedy mozna znowu próbowac, ja odczekałam 3 miesiące i własnie sie dowiedziałam ze jestem w ciązy, to był mój 4 miesiąc starań, mam nadzieje ze tym razem wszystko bedzie dobrze.
zobaczys zju znie długo i ty znowu bedziesz w ciązy i znowu bedziesz szczęliwa, tego ci zycze z całego serca
Małgorzata30
Matko jedyna to jeszcze robia to bez znieczulenia??????????????
To naprawdę straszne, ja miałam zabieg w ogólnym znieczuleniu, nie musiałam nic nikomu płacić a wieczorem mogłam juz iść do domu bo zle sie psychicznie czułam w szpitalu i lekarz powiedział do mężusia że jeśli chce to moge iśc do domu, on nie widzi przeciwskazań.

moja szwagierka miała zabieg bez znieczulenia ale to było 15lat temu!!!!
potem 2 lata nie mogła zajść w ciąże tak bardzo boleśnie to przeżyła.
Nie miała wogóle owulacji taka blokada psychiczna po zabiegu, jeździła po róźnych lekarzach i wkońcu pomogło.
Teraz jej starszy synek ma juz 13 lat, a córcia (moja ulubienica) 12.
Ale nawet jak ostatnio po moim poronieniu rozmawiałyśmy to miała łzy w oczach i pytała sie jak ja to przeżywam.
Dla mnie to był szok, bo sam zabieg to była pestka trudniej było sobie potem z tym wszystkim radzić.

moim zdaniem powinnaś napisać skargę na ten szpital i lekarza który Ci to robił, wiem ze już sie nie praktykuje zabiegów łyżeczkowania bez znieczulenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mnie sie nikt nawet nie pytał czy ma byc w ogólnym czy miejscowym, uspali mnie i miałam spokój.

Nie ma co pobłażać głupim lekarzom co bez jakiejkolwiek potrzeby znęcają sie nad nami, trzeba im pokazać gdzie jest ich miejsce, ze to oni są dla nas a nie odwrotnie!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i mocno przytulam
TRZYMAJ SIE przytul.gif przytul.gif
Justyna1974
Bardzo wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy icon_exclaim.gif Jesteście kochane icon_exclaim.gif Dziś czuję się już dużo lepiej. Fizycznie już całkiem dobrze.Psychicznie też powoli dochodzę do siebie. Za trzy miesiące zabieramy się z mężusiem za robotę icon_biggrin.gif
Justina
hej dziewczynki:)

Ja wczoraj miałam zabieg. W niedzielę pojechałam na pogotowie. Badanie ręczne i usg(miałam krwawieniw w 10tc) i diagnoza, że mam w dalszym ciągu puste jajo płodowe. W 6 tyg na usg wyszło, że nie ma zarodka, ale tłumaczyli mi że na tym etapie ciąży może być jeszcze niewidoczny. Niestety 3 tyg później było to samo. Lekarka od razu się zapytała czy wiem co to znaczy, a ja że rozumiem, że trzeba to usunąć, zebym nie miała żadnych problemów zdrowowtnych. Od razu wzieli mnie na oddział i jak bym nie jadła parę godzin to zabieg miałabym od ręki a tak musiałam czekać do rana. To była najgosza noc w moim życiu. Przepłakałam aż brakło mi łez.

Zabieg miałam o 9. Najpierw przyszło 7 lekarzy. Zobaczyli, że ja do takiego zabiegu, to stwierdzili, ze muszą się zapoznać z historią choroby. Trwało to 1,5 godziny(dobrze, ze mój mąż mogł być przy mnie). Potem zawołali mnie. Kazali się położyc. Wbili mi welfron i pani anestezjolog zaczeła zadawać pytania. Takie standardowe przed zabiegami. Nawet nie wiem kiedy odleciałam. Obudziłam się po pół godzinie na swoim łóżku. Podobno męża się kilka razy pytałam o to samo, ale nawet szybko doszłam do siebie. Trochę się przeraziłam, jak zobaczyłam ile krwi jest pode mną. Po 2 godzinach zawołałam lekarza, bo się wystraszyłam tej krwi. Powiedział, że to normalne, że mogę iść się umyć. W całym tym zabiegu to mycie po zabiegu było najgorsze. Tyle krwi, skrzepów krwi, szok. Jeszcze mój mąż wyszedł na chwile i jak wrócił zobaczył puste łóżko zakrwawione a mnie nie ma(ja w tym czasie byłam w łazience) Biedulek niezłego szoku zaliczył. Dobrze, że tam nie padł. Myślał, że już ze mna tak źle było. Po południu mnie wypisali do domciu. Jutro mam odebrać wypis ze szpitala i czekać na wyniki histopatologiczne.

Nawet psychicznie dobrze się czuje. W głowie sobie to jakoś poukładałam, ale fizycznie nie jest dobrze. Cały czas krwawię. Czuję się jakbym miała okres, te bóle w podbrzuszu i ogólne samopoczucie. Jak długo to będzie trwało?? Czy juz mam się tym nie pokoić?? Jestem zdziwiona, że psychicznie lepiej to zniosłam niż fizycznie.

Nie wyobrażam sobie takiego zabiegu bez znieczulenia. Mam tylko zal do lekarzy, że nie przygotowali mnie do tego jak będzie póxniej.Stąd też te moje pytania, bo nie wiem jak się powinna czuć kobieta po poronieniu.

Dziękuję za to forum, bo dzięki tym dziewczynom z którymi mam kontakt dużo lepiej się pogodzić zaistniałą sytuacją.
katiek
Krwawić będziesz przez kilka dni, powinnaś coraz mniej. Bóle lekkie (podobne do okresowych) mogę być przez dzień-dwa-przecież Twój organizm też to ciężko przeszedł. Leż teraz , odpoczywaj, łyknij apap. Nie szykuj nie wiedomo czego ma Święta, nie sprzątaj jak szalona-wiesz, że przez min 2-3 tyg nie powinnaś się schylać?? Ani forsować.
Niepokoić powinny
temperatura pow 37,5
coraz silniejsze bóle
brzydki zapach wydzieliny
zwiększenie się wydzieliny
Za ok miesiąc dobrze jest zrobić wymaz w kanału szyjki i poziom hcg (sprawdzić czy nie ma bakterii to pierwsze, a drugie żeby sprawdzić czy wszystko jest dobrze wyczyszczone).
I trzymaj siÄ™.
Justina
Katiek wielkie dzięki za te informacje. Szkoda, że nie usłyszałam ich od lekarza.Teraz jestem już duzo spokojniesza. Staram się oszczedzać. Na szczęscie do świat nie muszę się szykować, bo jedziemy do rodziców i teściów.[/b]
basia203
witam cie to straszne ale tak jest,niestety teraz lekarza doslownie nas olewaja nie interesuje ich to co my przezywamy oczywiscie nie wszyscy ,moja kolezanka tez miala lyzeczkowanie, po 15 minutach powiedzieli jej ze moze isc do domu ze wszystko jest ok a ona biedna zemdlala jak tylko wyszla z gabinetu,wiec nie jestes sama, trzymaj sie ciepolo
emka357
hej dziewczyny :*

mam pytanie..... nie mam jeszcze potwierdzonej przez ginekologa ciazy.... jedynie przez test.... mysle ze bylby to gdzies 3 tydzien ciąży.

wczoraj dostalam silnych bolow jajnika i straszne krawienie wraz z dziwnymi skrzepami...

pomyslalam ze to mzoe miesiaczka, chociaz to akurat nie moglo nia byc skoro bylo jednodniowe...

i jak to jest jak to bylo poronienie ?

pojde do lekarza po weekendzie a on powie ze nic nie ma ze w ciazy nie jestem.... ale czy wykaze ze miala ona miejsce.... ?

przeciez w tym czasie poronienie jest samoisnte i organizm oczyszcza sie sam ...

na jakiej podstawie on mi to stwierdzi ? czy w ogole stwierdzi ze ta ciaza np. byla ?

sa jakies badania ?
podobno na beta hcg ale ono wykauje tylko czy jestem.... ale czy bylam ?

prosze odpowiedzcie jak tylko jestescie w stanie :*
Onika
emka357 niestety nie pomogę ci w twoim problemie, myślę, że twoje wątpliwości może rozwiać tylko lekarz.
Nie musisz pisać tego samego postu w kilku wątkach.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.