Maszynka do tatuaĹźy

Dziecko wyartykuowało wreszcie co chce pod choinkę. Padło na "maszynkę do robienia tatuaży". O cos takiego chyba chodzi ale nie jestem pewna. https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/492442

W każdym bądź razie ma być koniecznie maszynka
Czy ktoś mnie może uświadomić jak to działa? Obawiam się ze dziecko sobie wymyśliło niewiadomo co, ze bedzie tym mógł tworzyć wszystkie kształty jakie mu się przyśnią, lokomotywy, helikoptery itp i jak przyjdzie co do czego to będzie rozpacz w kratkę. Jakbym wiedziała na czym to polega to może by mi się udało jakoś rozudować ten zestaw szablonów . A moze widziałyście coś lepszego? Ma być koniecznie maszynka... zwykłe pisaki nie wchodza w grę.

Jaco -a może dałby się przekonać do maszynki robiącej naklejki?

https://www.allegro.pl/item147380014_zestaw...y_maszynka.html
https://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=148389854

mnie jakoś przeraża ten zestaw do tatuaży

tu tatuaĹźe
a tu naklejki

z tego co widzę jest szablon który przykłąda się do skóry i wypełnia flamastrem

Moja córcia jest posiadaczka owej maszynki tylko w wersji dla dziewczynek - szablonów w zestawie miała chyba 8 a tatuowanie polega na kropkowaniu wyznaczonego miejsca wibrujacym flamastrem - jak sie nabierze wprawy mozna wymyslac swoje wzory ale według mnie to samo mozna zrobic zwykłym flamastrem.
Ewa bawiła sie maszynka moze trzy dni teraz wykorzystuje szablony do rysowania i pisania na kartkach.
Generalnie uwazam ze maszynka to strata kasy (ok 80zł) osobiscie nie polecam .

No cóż, ja tez mam takie odczucia, ze to kasa wywalona w błoto. Ale co mam zrobic? Gdyby to było dla niego nieodpowiednie z jakiegoś konkretnego powodu, szkodliwe albo coś, to bym starała się to wytłumaczyć ale tak? No nie ma podstaw poza tą, ze to jest badziewie a przeciez nigdzie nie jest napisane, że o badziewiu nie mozna marzyć.

Naklejki Mikuś nie wchodza w grę niestety. To się ma na skórę nanosić. Buuuu

Kacper w wakacje chodził wytatuowany przez koleżanki Sam nie potrafił sobie zrobić tatuażu.
Myślę, że taka maszynka to dobry prezent dla dziecka lubiącego prace plastyczne, inaczej szybko się znudzi.
Blue to nie henna, zwykły flamaster, który potem niełatwo zmyć.

Wiesz co Jaco ja mało pomocnie ale ja uważam, że z prezenty na Gwiazdkę naprawdę mogą być średnio edukacyjne jeśli Mikołaj nie przyniesie dziecku "plastikowego badziewia" to kto?

Jasne, że w miarę możliwości przyda się to nakierować, nieco ocenzurować ale bez przesady.

Zgadzam się tylko z Twoją obawą, że Kuba myśli co innego a dostanie co innego i się rozczaruje...

Zilko,
Ja jestem skłonna mu kupić największe nawet badziewie jeśli tylko będzie go to cieszyło. Sęk właśnie w tej obawie, że jednak nie będzie. Najchętniej zaprowadziłabym go gdzieś, zeby sobie to pomacał i zobaczył w realu ale w żadnym sklepie nie widziałam tego wyłożonego "do testów".
Kaszana. Jak mu nie kupie to będzie zawiedziony. Jak kupię też będzie zawiedziony. Ktoś ma jakiś złoty środek?

Jak nie kupisz, wyjdzie taniej
Sprawdzałaś w "Smyku' ? TYlko tam pewnie też tylko polizać przez opakowanie dają. Generalnie zabawki z EPEE są badziewne - moje dzieci przejechały się w zeszłym roku na słoniu z motylkami i juz wiedzą, że reklama to jedno, a zycie - drugie

Ano w Smyku ponoc moje dziecko widziało przez papierek i zapragnęło. Reklam nie oglądało, więc nie wie jak to działa. Musze go chyba jutro do tego Smyka zaciągnąć, postawić przy tym i wybic z głowy.

Ale Ty masz rację, ze skoro i tak ma być zawiedziony i tak to taniej będzie jak NIE Kupię. Jesteś genialna .

Lata praktyki robią swoje
Polecam się na przyszłość

Jaco -gwarantowane pomacanie zapewnicie sobie nie w Smyku,a w jakimś hipermarkecie
tam NAPEWNO będzie jakieś otwarte opakowanie,bo ZAWSZE znajdzie się ktoś kto przed Wami je otworzy,zobaczy,pomaca,odłoży i zeźmie zamknięte -smutne ale prawdziwe
Poza tym w hiper będzie dużo taniej jak w Smyku-to na bank

Michał dostał tę maszynkę we wrześniu na imieniny - też sobie wymarzył, a pobawił się raptem parę razy, tyle samo radochy mu tatuaże z jogurtów dają a różnica w cenie znaczna
w kwestii prezentów gwiazdkowych to chyba udało mi się jakiś kompromis znaleźć, bo na szczęście podobny entuzjazm jak reklamowane w TV badziewia wzbudzają w Młodym np. klocki magnetyczne i scrabble junior
a propos klocków - geomag jest cholernie drogi, na allegro można znaleźć większe, fajniejsze i tańsze zestawy, gdyby ktoś był zainteresowany

Dziewczyny, a ta maszynka do nalepek (CELLA) to się dobrze sprawdza? Nie odklejają się te naklejki? (Skoro można je przeklejać z miejsca na miejsce...)

Paka -podejżewam,że to przeklejanie najlepiej działa na gładkich powierzchniach
Mamy książeczki z takimi wielokrotnymi naklejkami -po jakimś czasie tracą swój żywot po bokach ale dalej się przyklejają

Ja jestem zainteresowana- czy mogłabyś Saskia napisać, które z tych tańszych są OK?

kurczę, nie wiem, czy wiele pomogę, bo:
akurat tych, które kupiłam w tej chwili na allegro nie ma (ale rozważałam tez kupno takich: https://www.allegro.pl/item147784790_klocki...lko_49zl_.html)
nie jestem w stanie sprawdzić nazwy firmy bo to ma być prezent od dziadków i już powędrował do nich
a jak się sprawdzają w praktyce, okaże się w święta...
pozdrawiam

ok, poczekam do później; chcę kupić po Nowym Roku.

Agnieszko słoń z motylkami jest akurat z firmy MB. Dobrej IMHO. Emi też się przejechała, ale teraz już wiem, ze to wina reklamy i moja. Reklamy bo pokazuje nieprawdę, a moja bo nie skumałam że dziecko się nastawi na słonia samodzielnie plującego motylkami i na te motylki fruwające intensywnie i nie wytłumaczyłam co i jak.
Jaco, kup Kubie tę maszynkę. Niech dziecko ma trochę radochy. Dodatkowo wytnij mu nożykem do tapet szablon z lokomotywą.

Dziewczyny, pisałyście o słoniu z motylkami. Czy któraś to kupiła? Mnie ta zabawka zaintrygowała, widziałam ją w sklepie i sama idea mi się podobała. Napiszcie jak to wygląda w praktyce, co jest nie tak? Reklamy nie widziałam, a zastanawiałam się, czy mojemu Kubie tego nie kupić. A rzecz nie jest tania.