Pomóżcie mi dziewczyny znależć fajną szkołę i w dodatku nie drogą
.I gratis poproszę od was wielkiego kopa na ruszenie się z miejsca, by zrealizować swój zamiar, bo z reguły to mam słomiany zapał
.Z góry dziekuje za pomoc.
|
||||||
No właśnie jak w temacie.
Pomóżcie mi dziewczyny znależć fajną szkołę i w dodatku nie drogą .I gratis poproszę od was wielkiego kopa na ruszenie się z miejsca, by zrealizować swój zamiar, bo z reguły to mam słomiany zapał .Z góry dziekuje za pomoc.
Hej, ja robiłam prawko dość dawno temu, bo papierek dostałam w styczniu 93 roku, ale szkoła jazdy do której chodziłam nadal działa i ma się dobrze. Ja byłam bardzo zadowolona i nawet poleciłam ją mojemu mężowi, który wykupił sobie u Pana kilka jazd i też stwierdził, że jest bardzo dobry. Ten Pan ma szkołę na Placu Wolności na tym odcinku między Nawomiejską a Pomorską w bramie. Nazywa się Krzysztof Palmowski. Telefonu nie mam, trzeba poszukać gdzieś w internecie. W każdym razie jak bylam zapisać się na egzamin Pani w okienku pytała do kogo chodziłam, jak powiedziałam, to powiedziała mi, że to bardzo dobry instruktor i jego podopieczni mają bardzo dobrą zdawalność. Mi udało się zdać za drugim razem, co na warunki łódzkie uważam za spory sukces
 .
I teraz kop . Nowy Rok się zaczął! Ruszaj do boju i rób prawko (zanim znów ceny nie pójdą w górę  )
dość dawno bo 8 lat temu robiłam kurs w szkole WOTA przy Nawrot
nie byli najtańsi ale byłam dość zadowolona szukając kursu nie kieruj się wyłącznie ceną ale ofertą np jak daleko jest plac manewrowy, ile kosztują dodatkowe godziny (mało komu wystarcza ta obowiązkowa ilość), czy na jazdy możesz umówić się w dogodnym dla siebie miejscu czy zawsze zaczynasz spod siedziby szkoły, czy szkoła ma takie samochody na których jest egzamin itp jeśli chodzi o motywację to po prostu musisz chcieć i uzbroić się w sporo cierpliwości, zwłaszcza w kwestii egzaminów
powodzenia
Dziekuje wam dziewczyny
.
Słyszałam też ,że jest dobra "Delta". W tym m-cu się zapisuję. 
No i zapisałam się wkońcu
 bo po 5 latach zastanawiania się.
Wybrałam całkiem inną szkołe niż zamierzałam ale czy to wazne? Kurs zaczyna się 25 stycznia. Bardzo się cieszę ,że ruszyłam tyłek z miejsca .
Powodzenia
CYTAT(Saskia) Powodzenia
Dziekuję 
No jestem po egzaminie wewnetrznym z teorii... oczywiście z wynikiem pozytywnym
Teraz mam jazdy i jeżdżę sobie żółtą corsą...ale odlot .
Podobno idzie mie b.dobrze...czytaj powiedział instruktor. Byle do przodu i z pozytywnym podejściem.....że się uda to wszystko zdać pozytywnie  .
Pozdr. wszystkich zdających.
Gratuluje ukończonego kursu
. To teraz powodzenia na egzaminach!!!!! Trzymaj się i pochwal się jak już będziesz miała prawko
CYTAT(Agatkie @ pią, 18 maj 2007 - 02:29)  pochwal się jak już będziesz miała prawko Mam nadzieje,że będzie "czym" się pochwalić  .Na razie przede mną teoria a później praktyka, strasznie sie to wszystko rozciąga w czasie  .Pozdrawiam. Ewa.
no dziś zdałam teorię .....jestem cała w skowronkach
 natomiast praktyka dopiero na 29 czerwca  .
Trzymam kciuki za praktykę
Ja kurs robiłam w ubiegłym roku - jak mała skończyła miesiąc musiałam wyjść z domu bo myślałam, że zwariuję W efekcie od lipca mam prawko i bardzo mi z tym dobrze Tak więc zdawaj za pierwszym razem i fruuuu w drogę
gratuluję zdania teorii
weź sobie parę jazd w czerwcu dla przypomnienia ostatnio mam wrażenie na ulicach że gdzie nie spojrzeć to elki jeżdżą
Gratulacje!!! To w czerwcu trzymamy kciuki!!! Będzie dobrze!!!!
CYTAT(Saskia @ sob, 26 maj 2007 - 09:57) weź sobie parę jazd w czerwcu dla przypomnienia Kochana tak zrobiłam, mam zapisane jazdy przez cały tydzień poprzedzający egzamin i nawet w dzień zdawania mam jazdy na 11.00 a o godz. 13.00 państwowy .Dziekuję za dobre słowa  ..
Jutro dla mnie sądny dzień....
dzień próby... dzień ostrych nerwów, które już dziś dają o sobie znać  , bowiem jutro zdaje egzamin praktyczny na prawko .Proszę wspomóżcie mnie fluidkami ,osobę ,która jutro będzie u kresu wytrzymałości psychicznej .Statystyka kursantów z Łodzi, którzy chociaż wyjechali z placu manewrowego jest dość niska  .Strasznie się boję  .a tak nawisem mówiąc...... wzięłam sobie dodatkowe jazdy przypominające przed egzaminem i okazało sie ,że "mój" instruktor już tam nie pracuje.... Więc po pierwsze jeździłam z osobą kompletnie mi nie znaną co dało dodatkowy stres..a w konsekwencji popełnianie błędów( chodź to nie jest wytłumaczenie) po drugie okazało się ,że jeżdżę momentami nie tak jak powinnam co w przypadku "pierwszego" instr. było dobrze ........ I teraz nie wiem czy jeżdżę dobrze czy nie.. bo jeden mówi tak drugi mówi nie.... Czuje ,że będzie niezła jazda jutro  .
trzymam kciuki
i nie przejmuj się tak bardzo gdyby się nie udało od razu - ja zdałam za piatym razem ale to dawno było, teraz plac chyba bardziej przyjazny
Dzięki Saskia ......
ale Ja chyba i tak oszaleję ze strachu .
trzymam kciuki- nastaw się pozytywnie
p.s. ja zdałam za trzecim
Wirtualny kop na szczęście
Daj znac jak poszło . Zgodnie ze statystyką łódzką... na zdanie za pierwszym podejściem bym się nie nastawiała... ale życzę Ci, żebyś złamała ten stereotyp.
Temat jakże mi bliski
Trzymam moooooocno. Z
Ewita no i jak? Ja dopiero teraz przeczytałam, ale jest 14 więc jak potrzymam jeszcze kciuki to nie zaszkodzi.
No dziewczynki niestety...
. nie udało się....  Ale placyk zaliczyłam..he he zawaliłam miasto.... podobnie jak [użytkownik x] jechałam pasem... ale nie dla mnie przeznaczonym i tym samym przekroczyłam linie ciągłą... .Wiecie co?... jest mi smutno... ale czuje sie nadzwyczaj spokojnie..co w moim przypadku jest dość dziwne bo ja to taki typ płaczki  ,która jak jej sie coś nie uda to ryczy... a tu nic..Egzaminator super facet.. Kolejny egzaminek mam dopiero 8 sierpnia , może tym razem?....Dziękuję wam za słowa wsparcia... to dla mnie bardzo dużo .
jesli zaliczyłać plac, to jestes niezła
strasznie długie te terminy postaraj się jeżdżąc po miescie z kimś albo nawet komunikacją miejską obserwować ruch z punktu widzenia kierowcy - co Ty byś w tym momencie zrobiła, w którym momencie zjechała na sąsiedni pas itd powodzenia następnym razem
Czyżby na skręcie z Północnej w Strykowską? Bo tam łatwo pasy pomylić...
Powodzenia za drugim razem! Statystykę zaliczyłaś, że za pierwszym się nie zdaje, ale za drugim podejściem powinno się udać! Trzymam kciuki. Szkoda tylko, że termin tak odległy. A nie myślałaś o zdawaniu w Sieradzu? Mój mąż ostatnio słyszał wypowiedź Dyrektora naszego łodzkiego WORDu, że jego córka dwa razy nie zdała i niestety , ale jedzie zdawać do Sieradza  . Powiedział, że w Łodzi mają mało instruktorów, mnóstwo chętnych na egzamin i nie może pozwolić sobie na zwolnienie niektórych niereformowalnych egzaminatorów. Tzn. nie było to w sensie, że zwolnić, bo córkę oblali, tylko w sensie, ze ogólnie za dużo ludzi oblewają i jemu też się to nie podoba. Ale tak z mojego punktu widzenia. Gdyby zwolnił paru tych niereformowalnych egzaminatorów, to pechowcy do nich trafiający po raz kolejny wreszcie by zdali (a nie z 16-ty raz zajmowali kolejkę) i ośrodek również nie byłby aż tak oblegany i nei brakowało by aż tak terminów. Ale skoro kazdy musi swoje wyjeżdzić (czyt. zaplacić) to tak się zdaje w naszym ośrodku... Tak patrząc czysto matematycznie, to zdawalność dużo mniejsza niż wśród przystępujących do matury.
W Sieradzu tez nie jest tak kolorowo ale napewno lepiej niz w Łodzi czy Piotrkowie Tryb. Co do terminow czeka sie min miesiac na kolejny termin. Jestem akurat w trakcie kursu i wybralam Sieradz,instruktor po kilku pierwszych jazdach bedzie juz nas zapisywal na egzami bysmy nie czekali nie wiadomo ile od ostatniej jazdy.
Mąż mi właśnie mówił o Sieradzu,że gdzie nie spojrzy to same "L" jeżdżą
.Ale jak się nie zna miasta to nie wiem czy to takie proste? ." Agatkie Czyżby na skręcie z Północnej w Strykowską? Bo tam łatwo pasy pomylić... " Błąd popełniłam na ul. Brzezińskiej przy M1, wjeżdżając na rondo .Pozdrawiam. CYTAT(Agatkie @ sob, 30 cze 2007 - 01:13) Czyżby na skręcie z Północnej w Strykowską? Bo tam łatwo pasy pomylić... Oj łatwo, ale już chyba każdy na kursie tam parę razy jest maglowany ja przynajmnije pamiętam to aż za dobrze a co do statystyki zdawania za pierwszym razem to nie wiem jakim cudem, ale mnie się udało Może moje 4-ro miesięczne wówczas dziecko mocno ściskało kciuki ???ewita a tak serio to niestety zdanie prawka to nie tyle umiejętności (bo trudno, by ktoś po kursie śmigał jak ta lala) ale szczęście, którego jak najwięcej życzę w drugim podejściu A swoją drogą to jednak posiadanie prawka to bardzo wygodna rzecz:) Czemu zatem tak późno na to wpadłam
Znowu oblałam
 .Dziewczyny ja już nie mam siły .Ile razy można oblewać ten pieprzony egzamin? .
ojej
 Może pomyśl że do trzech razy sztuka kiedy kolejny egzamin? Tym razem musi się udać
CYTAT(ewita 77 @ śro, 08 sie 2007 - 13:19) Znowu oblałam .Dziewczyny ja już nie mam siły .Ile razy można oblewać ten pieprzony egzamin? .hm, ja zdałam za piątym razem tez się wściekałam bo naprawdę jeżdziłam nieżle, tylko placyk chrzaniłam trzymaj się
Następny mam 13 września.
I już sikam w majtki. Ja placyk zdaje za każdym razem..tylko to miasto...ostatnio nie zatrzymałam sie na warunkowej zielonej strzałce skręcając w prawo przy czerwonym świetle .Boję sie tego ,że w końcu się poddam i nie będę próbować dalej .....a bardzo mi zależy na tym prawku.Dzięki dziewczyny za wsparcie .
ewita - jesli Ci zależy, to dasz radę, prędzej czy później
też miałam chwile zwątpienia, ale teraz widząc na mieście elki błogosławię swój upór sprzed lat trzymam kciuki koniecznie weź dodatkowe jazdy pzdr
Proszę kolejny, mam nadzieję ,że ostatni raz o wsparcie duchowe na czwartek godz.11.00.
Szlag mnie trafia z nerw jak sobie pomyślę czy trafię na Yariske czy Corsę? Czemu w tym naszym mieście nie może być normalnie? Byłabym bardziej spokojniejsza gdyby był tylko jeden samochód ,tak jak było jakiś czas temu. Chaotycznie trochę ale już sie denerwuję .Pozdrawiam.
Będę ściskała kciuki
I oby sie tym razem udało !
Ja też trzymam kciuki && zobaczysz tym razem będzie dobrze
trzymam kciuki bardzo bardzo mocno Ja zdawałam trzy lata, nie liczyłam ilości egzaminów. W pewnym momencie zmieniłam ośrodek, nie przyznałam się nikomu że mam egzamin i zdałam. W dniu egzaminu obiecałam instruktorowi że zadzwonię umówić się na kolejne jazdy. Zadzwoniłam, powiedziałam ze zdałam i dowiedziałam się że jestem małpa, że mu nie powiedziałam.
Wiem jakie to stresujące dlatego jestem z Tobą. Ja też się bałam samochodu którym będę jechać. Już 3 dni wczesniej modliłam się zeby jechać puntem, tak jak na kursie i udało się, chyba dlatego zdałam bo stres od razu odszedł jak zobaczyłam że fiacik na mnie czeka  . Wcześniej zawsze trafiałam na Corsę i zamiast na drogę to patrzyłam gdzie jest skrzynia biegów 
Dziewczyny strasznie się boję
bardzo , bardzo ,bardzo......Wiem ,że jak trafię na Yariske to leżę. Instruktor mi powiedział ,że jak będę jeździła tak jak dziś to zdam, natomiast jak dołączy do tego stres to Nie.
oni napewno nie mają już ochoty Ciebie oglądać więc napewno zdasz && trzymam kciuki
Trzymam! To już za chwilkę
No i powtórka z rozrywki , czyli oblanko
.Moja wina, połowa egazaminu , super egzaminator. Cóż zrobić?... Nie mam siły komentować i tak mi nic to nie pomoże. Mam wewnętrzny żal do siebie i tyle. Dziękuję wszystkim którzy byli ze mną .
Ewita, przykro mi...
Może zmień instruktora? Chociaż kilka jazd wykup u kogoś innego, żeby mieć lepszą ocenę swoich umiejętności. Czego nie wyłapie jeden, wyłapie drugi. Dalej trzymam kciuki. Kiedyś się musi udać!
Ewita
tak mi przykro następnym razem musi sie udać.Paka ma rację, może wykup kilka jazd u kogoś innego
Ewita, kibicuję Ci po cichu i miałam nadzieję (cichą), że tym razem...
Najważniejsze, żebyś się nie poddała. I koniecznie, tak jak radzą dziewczyny, zmień instruktora. Wykup kilka godzin w dobrej szkole, ale nie szkole jako takiej, tylko uprzyj się na konkretną osobę. Jak chcesz, mogę popytać, kto jest dobry (mój brat w tym siedzi). Pamiętam egzaminy (liczne) mojego męża. Ale zdał. Nie moge Ci powiedzieć, za którym razem, bo by mnie udusił A jeździ naprawdę dobrze. Czy egzaminator miał na imię Łukasz? Pozdrawiam, głowa do góry! CYTAT(Adasia @ czw, 13 wrz 2007 - 19:02) Czy egzaminator miał na imię Łukasz? Nie, miał na imię Michał Andrzejewski i odważyłam się napisać nazwisko bo to był pierwszy egz. , który było po prostu Super .Dziękuję za ciche wsparcie .Dziewczyny a co do instruktora to ja miałam ich kilku bowiem firma , w której się uczyłam i u której dalej brałam jazdy, zmienia ostatnio instruktorów. I zauważyłam u siebie dzięki tym zmianom dużo nieprawidłowości w swojej jeździe.
Dziś miałam egzamin..i zdałam!!!!!!!!!
Jestem w szoku i nie dociera do mnie , że naprawdę zdałam...  .Dziękuję wszystkim mobilnym mamom za to ,że mnie wspierały .Pozdrawiam. Ewa.
kurcze moje gratulacje
Ja dopiero zaczynam
Ewita, gratulacje przeogromne! Bardzo się cieszę.
Ewita, to do zobaczenia na łódzkich, wyjątkowo przyjaznych kierowcom, drogach.
Po czym Cię poznam?? Gratuluję najserdeczniej.
Pięknie!!!! Brawo!!!!
Ewita! Szerokiej drogi! To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
| ||||