Jakis miesiac po urodzeniu dziecka zaczely mi sie problemy z oczami i trwaja w zasadzie do dzisiaj choc nigdy wczesniej ich nie bylo oprocz jakiegos zapalenia spojowek. Bylam juz u kilku lekarzy i w niemczech i w polsce i kazdy mowi co innego, w koncu sama poszukalam w internecie i wyglada mi na to ze mam gradowki icon_sad.gif wszystko by pasowalao a ostatnia lekarka powiedziala ze mam przykladac buteleczke z ciepla woda i rozgrzewac no wiec robie tak ale poprawy jakos nie widac icon_sad.gif w zasadzie to nic mnie boli ale nie wyglada to za ladnie, czytalam ze mozna to usunac ale ja jestem straszna panikara i wolalabym tego uniknac, czytalam tez ze czasami trzymaja sie rok i potem znikaja same? Mialyscie tez tak? jesli ktos z was usuwal to czy pozniej wrocily czy juz bylo po problemie?