To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Alergia czy jakaÅ› choroba oczu?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kocurek
Mikołaj od jakichś dwóch miesięcy mruga. Początkowo niewiele, aż do teraz, kiedy aż się cały marszczy. Na akademii dla Babć i Dziadków miałam okazję go podziwiać z daleka, i ... przeraziłam się, bo wygląda to jego mruganie dość przerażająco.
Ponadto, skarżył się na zmęczenie i ból oczu, drażni go światło (żarówki, świetlówki, dzienne nie).
Zabrałam więc dziecko do okulisty. Ma lekką nadwzoczność (pół dioptrii na jedno oko, na drugie ćwiartka) lekarz powiedział żeby mu sprawić okularki, wada powinna sama ustąpić.
I padło pytanie o alergię.
Mikołaj nigdy jakimś specjalnym alergikiem nie był, rzadko go sypało, po czym szybko przechodziło. W niemowlęctwie miał alergię na białko krowie, i do teraz sypie go po Danonkach, których mu nie podaję. Zresztą jakiekolwiek skórne problemy zawsze zabierała ze sobą zima, w lecie ma piękną, zdrową skórę.
Obecnie jest obsypany pod kolanami, na brzuchu, w zgięciach łokci - nie wiem, po czym, ograniczyłam na wszelki wypadek mleko.
Nie mam pomysłu, co go uczula, okulista sugerował testy skórne, a ja czytałam że one nie bardzo są wiarygodne...
Teściowa oczywiście najpierw zasugerowała pozbycie się kota icon_evil.gif

I teraz chciałabym zapytać: czy alergia objawiająca się wysypką na skórze ma zwiazek z kotem? Czy kot i coś, po czym Mikołaja sypie to dwie różne sprawy?
Kota mamy od pół roku, alergia na skórze jest świeża, natomiast problem z oczami mamy od jakichś góra dwóch miesięcy.

Okulista przepisał krople przeciwhistaminowe. I dobrze, tylko nie wiem, czy działamy na skutek, czy na przyczynę icon_confused.gif
Kocurek
Aha, dostał embargo icon_wink.gif na komputer (duży, siejący ekran) i ograniczyliśmy mu TV, co jak na razie nie przynosi wymiernych efektów.
sdw
Kocurek, ja nie lekarz wiec pewnie opinia mało miarodajna ale powiem, co tam wink.gif Mnie na kota sypie, niestety. Oczy na kota pieką, szczypią, na wierzch prawie wyjść chcą icon_confused.gif Aha, objawy skórne mam tylkpo w przypadku dotkniecia zwierzaka. Myślę, ze Mikołaj Waszego nie unika jakoś specjalnie, prawda?

Trudno wyrokować co małego uczula (ba, sama chcialabym wiedzieć na piewrszy rzut oka, co jest przyczyną kłopotów Fila) ale kota nie skreślałabym od razu (choc jest możliwe, ze w temacie kota jestem po prostu przewrazliwiona).

Aha, to, ze macie kocura od pół roku a kłopoty zaczęły sie dwa m-ce temu nie znaczy, ze kot nie uczula.
hogata
Kocurek... jasne, że w przypadku dzieci wszystko jest możliwe i kot może być winowajcą.
Ale...
Koci alergen należy do bardzo silnych. Jest obecny w otoczeniu (w domu) jeszcze około 7 lat po absolutnym pozbyciu się tegoż.
Szczerze mówiąc nie sądzę, żeby kot zawinił. Zresztą przemawia za tym fakt, że synek ma większe problemy skórne w zimie niż w lecie.
Wrażliwsza skóra zawsze daje bardziej o sobie znać w zimie a nie w lecie.
Rajstopki, grube spodnie, ortalionowe kombinezony, mało powietrza dla skóry... no zawsze mniej niż w lecie. I są efekty.
Ja od "maleńkości" mam takie właśnie problemy. Nie zdiagnozowali u mnie żadnej alergii a co roku, od kilkudziesięciu lat, gdy nastaje zimowa pora moja skóra przypomina istną masakrę. Szczególnie na udach i na przedramionach... Ale do rzeczy...
W kwestii kota. Zróbcie te testy skórne dla świętego spokoju i dla teściowej, coby przestała męczyć. icon_twisted.gif Przy okazji zaproponuj jeszcze testy na sierść psa, pleśnie (jeśli masz w domu kwiaty) i oczywiście wszechobecne, całoroczne roztocza. Są to tak silne alergeny, że wyniki będą na pewno miarodajne na dzień dzisiejszy.

Co do oczu to wydaje mi się, że problem jest z tą nadzwrocznością. Wadę trzeba skorygować i wszystko powinno wrócić do normy.
Ograniczenie monitorów komputerowych czy telewizyjnych na jakiś czas to też dobry pomysł. icon_smile.gif
Pozdrawiam.
Kocurek
Mikołaj kocha kota, tuli go 100 razy dziennie, wącha, wtula nos we futro icon_confused.gif Ma zakaz wąchania, i pchania rąk po kocie do oczu, i nawet się pilnuje, całkiem kontaktu z futrem nie mogę mu przecież zakazać icon_confused.gif
Ja mam alergię na kocią sierść, ale u mnie paradoksalnie po intensywnym zakocaniu nosa codziennie icon_wink.gif alergia odpuściła...
Uwagi teściowej mam daleko w nosie, więc testy jeśli zrobię, to po to, by wiedzieć czy to alergia, czy nie, i na co, a nie dla świętego spokoju od jej dobrych rad (te na bank serwować mi będzie do śmierci - mojej albo jej icon_wink.gif)
Pleśnie czy kurz na pewno go nie alergizują, ja pisałam, że jak dotąd właściwie z większymi uczuleniami nie mieliśmy do czynienia.

Ja dlatego pytam co to może być, bo wiele mam ma do czynienia z alergiami u dzieci, i wiedzą, czy może to mieć związek z oczami.
Ja w temacie alergii jestem zielona.

AS tak w ogóle - te zmiany skórne, czyli liszajowate, czerwone suche plamy smarować mu czymś? Czym? Mówi, że to swędzi...
sdw
Liszajowate, suche, czerwone i swędzace plamy Fili posiadł tuż przed zdiagnozowaniem azs-u. Oczywiście, jestem przewrażliwiona, tak tylko zwracam uwagę delikatnie.

Natłuszczać i nawilżać nie zaszkodzi a na pewno pomoże. My smarujemy masciami (obie robione) na cholesterolu i hascobazie. Efekt super. Maść witaminowa też dobra (to już z doświadczenia z moja skórą) i kąpiele w krochmalu lub z dodatkiem kisielu z siemienia lnianego.
Kocurek
Ciociu Manuelo icon_wink.gif a te maści to Wam na receptę urobili? A ta maść witaminowa? kupię w aptece? coś muszę zaradzić, bo jest gorzej, a nie lepiej icon_sad.gif
sdw
Te robione są na receptę. Sądzę, ze pediatra bez trudu mógłby przepisać. Witaminowa bez recepty.
_rybka
Na ręce mojej córki działała lepiej wazelina niiz robiona maść cholesterolowa. Teraz wypróbowałam maść propolisową. Też działa. W ostateczności stosujemy elocom, ale to naprawdę w ostateczności.
Tak w ogóle to takie rozległe liszajowate plamy na rękach, które nawracają. Lekarz stwierdzil alergię kontaktowa nie wiadomo na co, ale :
- nie ma tego w lecie, nawet jak grzebie w piachu
-nasiła się toto we wszystkich okresach spadku odporności.
U mnie po przybyciu kota dziecko dostało wysypki - giganta.Skojarzenie wiadomo - kicia. Po pozbyciu się wysypki zrobiliśmy test. Na kota uczulona nie jest i do dziś nie wiadomo, na co to było. Podejrzewamy ananasa, który wchodzi w alergie krzyżowe z pleśniami.
Co do mrugania - jesteś pewna,ze to nie nerwowe? Na Dniu Babci mógł być zdenerwowany, więc mrugał bardziej.
Jeśli chodzi o testy - nie wiem, ile maly ma, ale wiem, że u małych dzieci można zrobic badanie krwi, które potwiedza, czy dziecko jest alergikiem.
I słyszalam,że jesli dziecko uczulone na roztocza to niedobrze, jak ma dlugie rzęsy. Najpierw mnie to rozbawiło, ale potem doszłam do wniosku,że coś w tym jest. wink.gif
hogata
U mojego synka takie liszaje smarowałam pudrem w płynie. Do kupienia w każdej aptece bez recepty. łagodzi świąd i zasusza, jednocześnie nie pozwala się tym liszajom roznosić dalej. Ratowaliśmy się tylko tym pudrem bo u mojego synka nie zdiagnozowano jeszcze azs-u. Za mały podobno jest. icon_rolleyes.gif Na szczęcie puder pomógł.
Jeszcze mnie zaintrygowało to co napisała Rybka...
CYTAT
nasiła się toto we wszystkich okresach spadku odporności.

U nas jest dokładnie tak samo.
asdfghjklzxcvbnm
!. Kot może być winowajcą, ale nie musi. Natomiast jeśli jest- odizolowanie dziecka od memlania kota nic nie da. W tramwaju osoba uczulona może dostać duszności, gdy stanie koło niej właściciel kota.
2. Wizyta u alergologa!!!!!!!!!!!!
3. Niczym na właśną rękę nie smarować- zwłaszcza, gdy sprawa świeża- bo można zamazać obraz. Myślę, że to logiczne, iż lekarz zleca mazidła, a nie koleżanka czy kolega. Zwłaszcza jeśli w temacie alergii jesteś zielona.
3. testy tak- ale nie na własną rękę- np teraz gdzy dziecko ma tak duże objawy- na pewno nie
irminka2
Dołączam do zainteresowanych tematem.
wojtek w ubiegły poniedziałek dostał takich suchych jakby liszajowatych plam na udach pośladkach i przedramionach. Pani doktor we wtorek oglądała go z 15 minut i stwierdziła,że narazie przyjmiemy że to alergiczne.Zyrtec,clemastin i wapno.Na rączkach trochę zniknęło ale na udach ciągle się pojawiają nowe.Skóra jest strasznie sucha., ale narazie nie kazali nam niczym smarować .Jutro idziemy jeszcze raz, bo paskudnie to wygląda.
Dodam,że go to nie swędzi.

Irmina
sdw
Fatum jakie czy co? icon_confused.gif Kamila wrócia obsypana liszajem. Głównie a udach, pupie (tu miała wczesniej niewielką wysypkę) i podudziach.
irminka2
CYTAT(Ciotka Manuela)
Fatum jakie czy co?  :?  Kamila wrócia obsypana liszajem. Głównie a udach, pupie (tu miaÅ‚a wczesniej niewielkÄ… wysypkÄ™) i podudziach.


Tu się via net różne rzeczy roznoszą icon_smile.gif, ale nawet z Wiolą przz gg nie gadałyśmy ostatnio, a i tak dziadostwo przelazło? icon_smile.gif.

Irmina
Kocurek
Rybko, mruganie nie jest nerwowe, on tak mruga wszędzie i cały czas, tylko nigdy aż do tej akademii nie było to dla mnie aż tak zauważalne
icon_redface.gif


CYTAT(cirrostratus)
3. testy tak- ale nie na własną rękę- np teraz gdzy dziecko ma tak duże objawy- na pewno nie


Dlaczego nie teraz? a jak nie teraz, to kiedy najlepiej?
asdfghjklzxcvbnm
[quote=Kocurek]Rybko, mruganie nie jest nerwowe, on tak mruga wszędzie i cały czas, tylko nigdy aż do tej akademii nie było to dla mnie aż tak zauważalne
icon_redface.gif


[quote=cirrostratus]
3. testy tak- ale nie na własną rękę- np teraz gdzy dziecko ma tak duże objawy- na pewno nie[/quote]

Dlaczego nie teraz? a jak nie teraz, to kiedy najlepiej?

w okresie nasilonych objawów alergicznych istnieje zagrożenie wstząsem
oczywiście mam namyśli testy skórne
bo przeciwciałą we krwi można badać

Pytanie KIEDY jest dość trudne. Generalnie w okresie względnej ciszy alergicznej i po odstawieniu leków.

Na całość obrazu składa się wywiad dokładny i badanie.
W wywiadzie naprawdę trzeba uwzględnić ogrom rzeczy ( parę wymienię- żywa choinka, zmiana proszku, mydła, sezonowość zmian- co akurat pyli, nowy ciuch z jakąś domieszką badziewną, jedzenie- w tym np sztuczne barwniki w cukierkach:-) ).
Jets też zasada- że od listopada do kwietnia, kiedy najmniej rzeczy pyli. Ale np w przypadku pleśni już się nie sprawdza.

Także ja proponuję wizytę najlepiej u pediatry alergologa.

P.S. Ostrzegam, że większość zadaje pytanie o zwierzęta w domu. Część każe od razu pozbyć sięzwierzaka. To jest dość proste rozumowanie. Ja bym tak od razu nie skazywała Kociaka na banicję.
Przyczyna może być inna i jeszcze bardziej prozaiczna (np pelargonia otrzymana w prezencie)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.