To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

mam już prawie pół roku siniaka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jak
tak jak w temacie straciłam bardzo dużo krwi przy porodzie dostałam żelazo i został mi bardzo duży siniak po zastrzykach czy on w ogóle zniknie? tez miałyscie tak długo siniaki po zelazie? to jak swoisty tatuaz z tym ,ze wcale a wcale mi się nie podoba icon_confused.gif do tego jak karmię to nie smaruje maściami ,żeby z krwią nic co nie trzeba nie przenikało do mleka icon_rolleyes.gif
Guśka
No to CiÄ™ chyba zbytnio nie pocieszÄ™...
Ja tego rodzaju tatuaże miałam przez 3 lata icon_confused.gif Naprawde.
Wprawdzie dostałam nie 1 a 10 zastrzyków z żelazem podczas ciąży ze względu na "oporną" na leczenie anemię.
Ale jeszcze nim urodziłam zaniepokojna byłam z tym u lekarza, bo "siniaki" wcale nie chcialy znikać.
Poinformował mnie że takie przebarwienia potrafia utrzymywać się dość długo.
Tyle tylko że nie spodziewałam się że aż tak. Wprawdzie pomalutku z każdym miesiącem blakły, ale calkowite znikniecie nastąpilo po 3 latach.
Być może znaczenie ma fakt, że ja raczej skóre mam lekko przeźroczysta icon_smile.gif nie dość ze bladzioch ze mnie, to jeszcze każdy siniak jakiego się nabawię, a wystarczy mnie mocniej ucisnac, znika stosunkowo powoli.
Także cierpliwości życzę icon_smile.gif
Kocurek
Możesz spróbować smarować żelem z heparyną, powinien pomóc.
jak
na sczęście jest w takim miejscu ,które zazwyczaj jest osłonięte wink.gif choć w stroju bedzie widoczny icon_confused.gif ,ja na szczęście dostałam tylko dwa icon_rolleyes.gif ,póżniej zaproponowali mi krew i jadłam juz tabletki icon_rolleyes.gif no nic dobrze,ze jest szansa ,ze zejdzie icon_razz.gif
Sylwia M.
Mnie zniknal po dwóch latach.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.