To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

guzki w szyi

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

szantrapa
No własnie, jak w temacie. W ciąży zaczęła mi się powiekszać i pęczniec żyła w szyi, wyglądała przerażająco, taka mocno fioletowa szrama, byłam u lekarza, dostałam natychmiastowe skierowanie do chirurga a chirurg, starszy facet, utytułowany, obejrzał i powiedział, że mam pękniętą żyłkę i poza odebraniem mi odrobiny urody, nic mi ta dolegliwość nie zrobi. No i nie powiekszało się juz po porodzie prawie zanikło, a teraz w kilku miejscach w szyi macam takie jakby guzki, nie boli ale jest nieprzyjemne uczucie, szczególnie jeden jest dośc duży, nie wiem, może to takie same żylaczki, tylko głębiej dlatego na zewnątrz nic nie widać, miałam torbiele w piersi, i mówiono mi ża będę miała do tego skłonności, może to w szyi to coś podobnego? Albo sama nie wiem. Mogę iśc do tego chirurga znowu, kazał przyjść w razie czego, ale juz wtedy potraktował mnie trochę jak wariatke która zawraca mu głowe byle g... za przeproszeniem, co o tym myślicie?
Malgood
nie chcę cię straszyć ale koleżanka miała takie guzki i chorowała na toksoplazmoze! moze tez to załapałaś?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.