Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > adopcja i rodziny zastępcze
Poznałam ludzi którzy tworza rodzinę zastepczą dla trojga dzieci (oprócz tego maja jedno adoptowane) i jestem przerażona. Ludzie Ci traktują to zajęcie jedynie jako dochod (ponad 4 tysiące m-cznie)- dzieciaki sa traktowane skandalicznie (z pełną świadomością "rodziców"). Czy ktoś może i podpowiedzieć gdzie to można zgłosić?
grzałka może tu ci odpowiedzą https://www.rodzinyzastepcze.waw.pl/
wysłalam na podany tam email
u nas piećzę nad rodzinami zastępczymi sprawuje PCPR
CYTAT(emi) u nas piećzę nad rodzinami zastępczymi sprawuje PCPR
PCPR albo MOPS (jeśli to miasto na prawach powiatu). Zresztą zawsze można iść do GOPS i zgłosić problem. Powodzenia ________________________ Marzena Mama Szymusia 13.12.2002 i MAtusia 16.12.2005
Nie mogę czytać jak ktoś , że ktoś chce donosić na rodzinę zastępczą bo się zachowuje skandalicznie.
O co chodzi jeżeli nie ma się styczności z dziećmi osieroconymi to też się nie ma zielonego pojęcia jak trudno jest zapanować nad takim dzieckiem. Dlaczego donosić,a może ta rodzina potrzebuje waszej pomocy i zrozumienia a może zaproponować rozmowę. Dlaczego w rodzinie gdzie się dzieci bije i każdy o tym wie nikt się nie wtrąca bo co bo to jest normalne bo to są ich własne dzieci i mają licencje na bicie. Rodziny zastępcze robią wiele dla dzieci lecz czasami może przewyrzszy ich ten problem dlatego dchodzi do agresji, ale na BOGA czy po takiej interwencji wieżmiecie dzieci pod swój dach. Trzeba zwracać uwagę na zachowanie takiej lecz najpierw trzeba zaproponować rozmowę jeżeli zechce porozmawiać to znaczy że chce dzieciom pomóc. napewno będzie to bardzo trudna rozmowa.
Nie, ta rodzina nie chce rozmawiać. Otwarcie deklarują, że robią to dla pieniedzy, a dzieci tak naprawdę ich nie obchodzą. Owszem, dzieci są trudne, ale problem akurat nie w dzieciach, co w motywacji tej rodziny. Ja nie jestem od tego, żeby sprawę rozwiązywać, od tego są specjalnie powołane instytucje. Rozumiem, że Ty jesteś za opcją, żeby się nie wtrącać?
To jest trudna sytuacja podziwiam ciebie za to że wogle obchodzi cię los tych dzieci. Jestem rodziną zastępczą i wczułam się w ich sytuację. Ja też dostaję pieniążki na częściowe pokrycie kosztów dziecka ale nigdy nie robiliśmy to dla pieniędzy. KOCHAMY NASZE DZIECI mimo ogromnych problemów nie ma
przemocy. Zawsze obchodził mnie los dzieci ale jeżeli chcesz zareagować wystarczy zadzwonić anonimowo niewiem do powiatowego centrum pomocy rodzinie jeżeli rodzina mieszka na terenie okolic miasta a jeśli mieszkają w mieście to do miejskiego centrum pomocy rodzinie. Jeżeli zgłosi się że z rodziną coś dzieje się niepokojącego napewno zrobią wywiad środowiskowy i lepiej przyjżą się tej rodzinie i może coś ztym problemem zrobi. Na naszą rodzinę też wszyscy patrzą inaczej i szukają błędów które moglibyśmy popełnić ale jak chcesz pomóc dzieciom jestem za ponieważ nie wiem jak to naprawdę wygląda. Bardzo przepraszam jeżeli cię uraziłam napewno zareagowała bym tak samo bo dzieci nie powinno się krzywdzić
A ja jestem jak najbardziej za interwencją i chwali Ci się to Grzałka, że chcesz to robić. ja mniej więcej sama się wywodze z takiej instytucji i wiem jak wiele krzywdy potrafią wyrządzić osoby kompletnie niekompetente i robiące to dla kasy, bez miłości i zrozumienia. Na takie wszelkie objawy trzeba reagować. A ztym, że ludzie nie reagują jak dziecko jest bite nie masz racji. Ja miałam na górze takich sasiadów u których odbywały się burdy i po moim telefonie na policję kiedy pan stwierdził, że oni się w sprawy rodzinne nie mieszają, dostał ode mnie zj.... Powiedziałam mu, że w sprawy dorosłych to może on się nie mieszać, ale tam dzieci wiszczą.
Bardzo dobrze grzałka..Oby więcej takich ludzi w naszym społeczeństwie
Mam 3 dzieci WIKTORIA jest dzieckiem adoptowanym miała 2 miesiące teraz ma 9lat następne dwoje to rodzeństwo chłopiec PATRYK 7lat i SYLWIA 5lat są u nas 2lata w rodzinie zastępczej niespokrewnionej bardzo
było dużo naszej pracy aby dzieci mogły funkcjonować normalnie. Nasza praca nad ich zachowaniem procentuje tylko dlatego że powstało wielkie uczucie miłości nie tylko u nas rodziców ale także u dzieci. Martwie się jak nas dzieci ocenią gdy będą dorosłe że mimo naszych starań odsuną się od nas i przekreślą cały ten czas z nami. Zawsze byłam za pomocą dzieci i popieram interwencje może wtedy niektórzy będą się zastanawiać czy warto niszczyć ich życie.
Nie, nie uraziłaś mnie. Ja już zadzwoniłam do odpowiedniego PCR-u i wiem, że rodzina jest "pod lupą". Twój punkt widzenia też jest ważny, ale w tym konkretnym przypadku donosicielstwo uważam za usprawiedliwione.
Pozdrawiam
Absolutnie nie pasuje tu słowo "donosicielstwo". Gdyby Grzalka nie zareagowała pasowałoby słowo "znieczulica".
Grzalko, w imieniu tych dzieci - dziękuję.
Byłam bardzo ciekawa czy ci się udało dziękuję za odpowieć. CIESZĘ SIĘ ŻE AKCEPTUJESZ MÓJ POGLĄD W TEJ SPRAWIE.
Lubię wyzwania może dlatego lubię trudne tematy.Nie zawsze rodziny zastępcze są postrzegane jako te normalne. Wiele ludzi nie potrafi zrozumieć dlaczego mamy pod opieką obce dzieci z tak obciążonym kodem genetycznym. Niestety wiekszość uważa że chodzi o pieniądze.
malila..nie powinnaś się przejmowac "większością ludzi". Jeśli robisz to co robisz z sercem i wkładasz w to cała siebie, to uwierz mi..pomimo tego, że te dzieci są trudne i czasami ma się dośc to zaprocentuje..na 100 %. A Ty w tej chwili jesteś jedną z niewielu osób, które uczą te dzieci prawdziwej miłości. Nie miłości po alkoholu, nie miłości zaburzonej tylko prawdziwej!! Pomyśl co te dzieci przeszły. Całe życie były odtrącane, bez uwagi, bez troski. Dlatego się buntują..ale kiedyś będą wracały tylko do Ciebie, wiem, ze teraz w to wątpisz, bo podejrzewam, że nieraz słyszysz gorzkie słowa..ale zobaczysz kiedyś będziesz najważniejsza (praktyk)
monilka dziekuje za miłe słowa i wsparcie duchowe. Zawsze staram się nie przejmować nawet mi to wychodzi ponieważ posiadam wielki optymizm bardzo pomaga mi w życiu.Rozmawiając z moimi dziećmi zawsze zastanawiam się co może myśleć i czuć gdy wie w jakiej jest sytuacji. Czy dobrze robię że odpowiadam im na trudne pytania o ich rodzinie w miarę rozwoju psychicznego i wieku. Wiem co dzieci przeszły ale one są tak dzielne że mój optymizm im się udziela i nigdy się nie podają. Właśnie teraz przeszkadzają mi w napisaniu tych kilku słów i zaglądają co napisałam wisząc mi na szyi i kłucąc
się kto mocniej przytula chyba mnie uduszą. muszę kończyć. PA!!!
wyciÄ…gam wÄ…tek, bo jest epilog
dzieci niestety się "znudziły" i wracają do domu dziecka
biorąc pod uwagę jak były traktowane - niestety całkiem możliwe, że masz rację
Biedne... ja się nie nadaję na matkę zastępczą, choć kiedyś o tym marzyłam...ale bardzo boli mnie los tych dzieci.
Sama znałam w dzieciństwie dzieci z domu dziecka, na prawdę wiem co czują... Kolejny zawód w ich życiu burzy całkowicie wiarę w ludzi i zaufanie... to bardzo przykre. Ale może rzeczywiście w domu dziecka odetchną... z "ulgą", jeżeli były aż tak źle traktowane Dobrze Grzałka, że zadzwoniłaś i zgłosiłaś ten fakt. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|