Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
nie moge wciaz stanac prawdzie w twarz i powiedziec, ze mam dziecko - alergika. tymczasem od 3 miesiaca zycia Miloszek mial czerwone policzki, krostki na glowce, a ostatnio pod kolankami i paszkam i na szyjce czerwone ranki.
teraz to juz w ogole go wysypalo. przyjmowal przez 2,5 miesiaca ketotifen , czasem jednoczesnie z clemastinum
teraz zmienilismy wreszcie lekarza (3raz) i ten kazal podawac maluszkowi 7 kropelak Zyrtecu na noc. tymczasem w ulotce jest napisane, ze leku nie stosuje sie u dzieci ponizej 2 roku zycia.
poza tym slyszalam, ze krople moga uczulic a musze jednoczesnie zaczac rozszerzanie diety synka. po jakim czasie mozna sie przekonac, czy lek nie uczula? poczekam z tym rozszerzaniem, chociaz synek nie przytyl w ostatnim miesiacu.
no i wreszcie, czy ten zyrtec to jest skuteczny na objawy skorne, czy stosuje sie go glownie na katar.
prosze o odpowiedzi, czy ktos podawal zyrtec takim maluchom?
Peedle
Sat, 03 Mar 2007 - 10:29
Ja podaję od tygodnia. Z tym, że nam lekarz kazał 1 raz dziennie 2-3 krople. Po dwóch dniach od stosowania wysypki już nie było, ale nie wiem czy to kwestia Zyrtecu czy i tak by znikła
MamaLenki
Sat, 03 Mar 2007 - 23:07
Lena też w momencie zaostrzenia objawów dostała Clemastinium w syropie, w ulotce od 1szego roku życia. Lekarz powiedziała, że w momencie zaostrzenia bez konsultacji mogę jej dawać spokojnie tak jak dla roczniaka. I tak robię.
kejtlin
Sun, 04 Mar 2007 - 20:01
Ja podawałam 8 kropelek na noc, ale nie wiem czy jest skuteczny bo lekarz przypisał go nie potrzebnie gdyż okazało się że Adaś nie ma alergii.
fugu
Mon, 05 Mar 2007 - 11:22
dzeikuje za odpowiedzi. narazie sie wstrzymam z podawaniem, stosuje scisla diete. moze sie uda?
amania
Mon, 05 Mar 2007 - 13:08
Moja córka była na zyrtecu od 6 mies życia właśnie - ma AZS prawie od urodzenia
Zyrtec bez przerwy przyjmowała przez 4 lata, chociaż żadnych spektakularnych efektów po nim nie zanotowałam (lekarze tłumaczyli, ze to profilaktyka przed astmą).
W każdym razie z mojego wywiadu wynika, że w poważnych stanach można go podawac już od 6 mies życia.
mama_oliwki
Tue, 06 Mar 2007 - 21:12
ja podaje erykowi od dwoch tygodni zyrtec
poniewaz od wrzesnia ma katar
a co za tym idzie ciągle zapalenie płuc
teraz jak bierze nie ma zapaleń ale katar czasem sie pojawia
natomiast zatkany nos ma cały czas rano tylko
powiem wam zze nawet mu przeszedł ten katar
ale od paru dni sie pojawł katar znów....
nie mam pomyłsów
MamaJola KMBPK
Fri, 23 Mar 2007 - 01:14
mama_oliwki ostatnio dostałam na katar Euphorbium, wprawdzie do homeopatii mam raczej sceptyczne podejście, ale musze próbować różności bo u Kuby katar idzie w uszy (od początku roku 4 razy miał perforację z wysiękiem). Zyrtec też mu podaję i na razie odpukać jest nieźle.
Pozdrawiam
rybka35_35
Thu, 19 Apr 2007 - 22:21
Od końca lutego u syna utrzymywała się wysypka na twarzy i bardzo niespokojne noce.
Zrobiliśmy badanie kału i wyszło, że ma obecność candidia sp ++. Pediatra swierdziła, że syn ma AZS i przepisała zyrtec, maść cholesterolową i termentiol oraz podobno bardzo delikatny steryd ale go nie używamy. Nie zajęła się drożdżycą, a dziecko przez 2 miesiące przybrało na wadze tylko 400 gram. Zaleciła podawanie bebilonu pepti, kleiku ryżowego i kukurydzianego, marchewki, dyni i ziemniaków oraz mięsa z indyka.
Niestety dziecko nadal słabo przybiera na wadze, a marchewkę i ziemniaki znajduję niestrawione w kale.
Po zyrtecu przestał się tak mocno drapać i w nocy lepiej śpi. Na buźce nadal ma zmiany, ale są nieco bledsze. Zastanawiam się czy on ma AZS czy też to toksyny grzybów dają takie efekty jak alergia pokarmowa?
Chyba skonsultuję się z gastrologiem, bo alergolog - dermatolog odesłała nas na leczenie drożdżycy do pediatry, a pediatra zabrała sie za leczenie AZS.
Asik 75
Fri, 20 Apr 2007 - 09:20
Moja Kinga dziś kończy 2 m-c. Dwa tygodnie temu przechodziła zwykły katar. Od ok.tygodnia dużo kicha , furczy jej w nosku (zwłaszcza rano), czasem wyciągnę jej fridąś zbitą "kozuchę". Od kilku dni ma też delikatne kropeczki na twarzy, główce i uszkach (czasem niewidoczne).
Jest na Bebilonie Pepti. Ja i mąż mamy katar sienny, syn miał alergie na mleko i inne pokarmy, AZS.
Czy u córki to może być alergia, czy pozostałość po tamtym katarku, czy może od tego tygodnia coś się kluje?
Dodam, że pod oknami kwitną mi dwie magnolie, brzoswinia i jeszcze jakieś drzewo.
emce
Fri, 20 Apr 2007 - 11:05
CYTAT(rybka35_35)
Od końca lutego u syna utrzymywała się wysypka na twarzy i bardzo niespokojne noce. Zrobiliśmy badanie kału i wyszło, że ma obecność candidia sp ++. Pediatra swierdziła, że syn ma AZS i przepisała zyrtec, maść cholesterolową i termentiol oraz podobno bardzo delikatny steryd ale go nie używamy. Nie zajęła się drożdżycą, a dziecko przez 2 miesiące przybrało na wadze tylko 400 gram. Zaleciła podawanie bebilonu pepti, kleiku ryżowego i kukurydzianego, marchewki, dyni i ziemniaków oraz mięsa z indyka. Niestety dziecko nadal słabo przybiera na wadze, a marchewkę i ziemniaki znajduję niestrawione w kale. Po zyrtecu przestał się tak mocno drapać i w nocy lepiej śpi. Na buźce nadal ma zmiany, ale są nieco bledsze. Zastanawiam się czy on ma AZS czy też to toksyny grzybów dają takie efekty jak alergia pokarmowa?
Chyba skonsultuję się z gastrologiem, bo alergolog - dermatolog odesłała nas na leczenie drożdżycy do pediatry, a pediatra zabrała sie za leczenie AZS.
Po raz pierwszy na tym forum spotykam kogoś kto wiąże candidę i objawy skórne, i bardzo się z tego cieszę.
Tez mamy problem z candidą (+++). powiedziano nam, ze candida to główny problem Krzysia i jeżeli opanujemy drożdże, najprawdopodobniej znikną lub bardzo złagodnieja objawy alergiczne.
Próbujemy więc walczyc.
A co wy z tym robicie?
rybka35_35
Fri, 20 Apr 2007 - 11:15
o drożdżycy poczytałam na stronie www.candida.peet.pl
trochę mi się rozjaśniło w głowie. Wiem, że na razie do diety Lolka nie wprowadzę na pewno owoców, ani też soków gotowych bo są dosładzane. Zostaje nam dieta warzywna, mięso za jakiś czas i stosowanie probiotyków. Zabaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że tylko lepiej
emce
Fri, 20 Apr 2007 - 11:22
O, widzę, że nasi chłopcy to prawie idealnie rówiesnicy!
dzieki za linka, poczytam.
Które probiotyki dajesz? ja stosuje Dicoflor i beneflorę. daje też Biostyminę. Po długich wahaniach dałam tez Nystatynę (kurację 14 dniową, bo 7 dniowa daje ponoc tylko krótkotrwałe efekty).
Z owocami na razie nie spieszymy się, Krzys zreszta nie chce owoców, soczków tez nie.
rybka35_35
Fri, 20 Apr 2007 - 18:54
od 15 dni Lolek dostaje Dicoflor 30, wcześniej przez parę dni dostawał Lacidofil. W związku z tym, że karmie go jeszcze pierścią sama też regularnie sięgam po Lacidofil.
Po probiotyku zauważyłam, że "kupelwajzery" (to z filmu Seksmisja) mają mniej intensywny zapach kwasu octowego.
emce
Fri, 20 Apr 2007 - 20:28
No, to widzę, że działamy podobnie Krzysio też na piersi (główne pozywienie ), ja zjadłam też paczke Dicofloru 60.
A czy zauważyłas po probiotykach różnicę w kupkch? Bo Krzynio ma częste problemy z zatwardzeniami i nasza p. dr twierdzi, ze powinnismy ostroznie dawkować probiotyki, bo działają zatwardzająco (czyli pogłębią się problemy z wypróżnianiem). Z kolei przyjaciółka, która również walczy z candydozą zauważyła znaczne rozluźnienie kupek.
rybka35_35
Sat, 21 Apr 2007 - 18:40
Mały od początku życia miał problemy z "kupelwajzerami" tzn. robił raz na 4-5 dni, pediatra na zastępstwie polecił w krytycznych przypadkach czopki, natomiast nasza lekarka zaleciła właśnie probiotyk i teraz są wypróżnienia regularnie co 3 dni. Jeśli chodzi o ich wodnistość to nastąpiła zmiana ale wynikająca z podawanej marchwi. W każdym razie poprawa jest.
Niestety nakarmiłam nasze "grzyby" cukrem i mamy znowu czerwone policzki .... ehhhhhhhhh, a było już tak blado i ładnie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.