To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

rozszerzanie diety alergika

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

fugu
zaczelam powolutku rozszerzac diete Miloszka. narazie zupka z marchewki. podaje juz 4 dni, toleruje calkiem niezle, zadnych (nowych) wysypek. tyle, ze kupy nie robi juz 6. dzien, ale zdarzylo sie tak ostatnio, ze po 6 dniach dopiero zrobil kupe, ponoc od lekow (odstawilismy tydz.temu).

lekarka zalecila 1 nowy produkt na tydzien (ale mam do niej ograniczone zaufanie, bo to ona przepisala niepotrzebnie debridat i takie kapsulki od ktorych maly ma te zaparcia). z tym, ze jesli tak bede wprowadzac, to mieso, lub kaszke dostanie dopiero w 9 miesiacu. czy to nie za pozno?
oto moje watpliwosci:

1. co ile dni mozna wprowadzac nowy produkt?
2. jaka zastosowac kolejnosc? - planuje tak: 1.marchewka 2 ziemniak 3 jablko 4 brokul 5burak (co dalej?? kiedy miesko??)
3. jakie kaszki i kleiki? i kiedy je wprowadzac? alergolozka napisala mi na karteczce: ryz. ale chyba miala na mysli kleik ryzowy?

Miloszek chyba ma jednak skaze bialkowa, bo od 3 tyg jestem na scislej diecie bezmlekowej i bezjajecznej i jeszcze duuuzo bez i jego skora wyglada coraz lepiej.

prosze o porady, bo nie moge znalezc w starych topicach wskazowek. bede bardzo wdzieczna.
maua_piegowata
hello

co do marchwi to podejrzewam że jest ona przyczyną tego, że Miłoszek ma zaparcia, także z marchwią nie należy przesadzać.
Z kleików: jak mały ma zaparcia to kukurydziany, jak biegunki - ryżowy.
Moja Ola ma skaze białkową. Nowy produkt wprowadzałam raz na tydzień. Najpierw jedna łyżeczka nowości, na drugi dzień dwie, na trzeci dzień - jak nic nie jest - dać większą porcję.
Zapisuj sobie co podajesz Miłoszkowi w zeszycie, będzie Ci potem łatwiej wyeliminować z diety to, co mogło malcowi zaszkodzic.
Odpuściłyśmy sobie wszelkiego rodzaju soczki, bo szybciej uczulają niż np same warzywa czy owoce.
Mięso wprowadziłam jak skończyła 6 miesięcy. Najpierw była marchewka, potem jabłko, potem ziemniak, a potem zupka z mięskiem już. zupki możesz gotować sama, tylko musisz pamiętać, żeby mięso gotować osobno, bo wywar mięsny/mięsno - kostny też może działać alergizująco.

Na stronie nestle bodajże jest schemat wprowadzania nowych pokarmów dla dzieciaczków karmionych butelką i piersią, więc możesz spokojnie bazować na tej tabeli. Ja przynajmniej tak robię.

jesli Miłoszek jest uczulony na krowie białko to odpuść sobie też wołowine i cielęcinę.

pozdrawiamy
maue dwie
fugu
maua piegowata dziekuje za odpowiedz.
masz racje z przyczyna zaparc. ale najlepsze jest to, ze gdy zglosilam ten problem mojej rodzinnej pediatrze, to stwierdzila, zeby dac wiecej marchewki icon_eek.gif to ci dopiero fachowiec.
okazuje sie jednak, ze moj malutki jest uczulony na cos innego jeszcze, bo czerwone policzki powrocily. a je tylko marchewke i od dzis ziemniaczka.
a i ja jem juz tyle co nic icon_cry.gif
musze chyba sie poddac i zastosowac zyrtec icon_cry.gif
maua_piegowata
CYTAT(margolciak)
maua piegowata dziekuje za odpowiedz.  
masz racje z przyczyna zaparc. ale najlepsze jest to, ze gdy zglosilam ten problem mojej rodzinnej pediatrze, to stwierdzila, zeby dac wiecej marchewki  :shock:  to ci dopiero fachowiec.
okazuje sie jednak, ze moj malutki jest uczulony na cos innego jeszcze, bo czerwone policzki powrocily. a je tylko marchewke i od dzis ziemniaczka.
a i ja jem juz tyle co nic  :cry:
musze chyba sie poddac i zastosowac zyrtec icon_cry.gif


jeszcze więcej marchwi..?!?
w sumie jeśli podajesz czegoś malcowi dużo i często to na to też się może uczulić. Proponuje odstawić marchew na pare dni i zobaczyć co z policzkami będzie.
Nie poddawaj się z karmieniem piersią. Ja z owoców jadłam - nic, warzywa tylko i to marchew, buraki, ziemniaki, pietruszke i szpinak. Po jabłkach mała miała takie wzdęcia, że myślałam, że wyjdzie z siebie, a teraz wsuwa jabłka aż miło popatrzeć, i to takie skrobane łyżeczką, nie ze słoiczka:)
Najgorzej było z nabiałem właśnie. Kanapka bez żółtego sera to nie była kanapka przecież.. a twarożek z rzodkiewka i jogurtem...? a sernik?!!!!
Jakoś się udało, moje włosy tylko na tym ucierpiały. Wyłaziły całymi garściami.
Ale warto było:)

maue dwie
MamaLenki
margolciak, u nas czerwone policzki (suche) są uczuleniem, ale kontaktowym, znaczy od śliny i wkładania do buzi rączek, zabawek (ząbkowanie), myślę, że Twój Maluszek też może mieć coś takiego. My natłuszczamy buźkę na dworku i w przypadku zaostrzenia się objawów maścią cholesterolową (robioną na receptę)

Nasza Pani doktor twierdzi, że uczulenie pokarmowe u takich maluszków objawia się najczęściej wysypką na brzuszku (ciałku).[/url]
fugu
maua piegowata tej marchewki nie p[odawalam duzo, po 2-3 lyzeczki, pozniej tak z 5 ale dopiero wprowadzam.
slyszalam ze pietruszka tez jest silnym alergenem, kazali ja wyeliminowac. z owocow jem jablka i czasem porzeczki w kompocie. mieso to indyk, raz wieprzowina w domowej kielbasce, ale chyba wysypka sie po tym nasilila, wiec juz zadnej kielbaski. nawet chleba nie jem, tylko wafle ryzowe. poszukam tez kukurydzianego.
moje wlosy mozna znalezc juz w calym mieszkaniu i wszedzie oprocz glowy. mam nadzieje, ze nie stanie sie tak z zebami. zawsze mialam zdrowe i ladne uzebienie.

mamoLenki te policzki to byl moj taki wyznacznik, bo najbardziej widoczny i jakos czasem stawaly sie gladsze i bielsze. ale Miloszek ma tez (w sumie od moze 2 miesiecy) takie jakby odparzenia na szyjce, pod kolankami i jedna paszka. no i pojedyncze wypryski na pleckach i brzuszku. jak posmaruje mascia (ponoc polsterydowa) pimafucort, to ladnie schodzi, zeby za 2-3 dni znow sie pojawic icon_evil.gif

czy takie maluchy moga miec alergie kontaktowa? piore juz w platkach, wczesniej byla lowela. policzki staja sie czerwone podczas i czasem po jedzeniu (moze tez troche od ciepla, ale zazwyczaj zostaje troszke dluzej) i czasem po spaniu we wlasnym lozeczku. moze to materacyk?

nie mam pojecia, co mu tak szkodzi. scisle trzymam sie diety od ostatniego lekarza. wynioslam kwiatki z salonu, sypialni, scieram kurze zmywam podlogi.

chyba pojdziemy do kolejnego lekarza, zeby skonsultowac ten zyrtec. bo juz nie chce dziecka faszerowac lekami niepotrzebnie. wystarczy, ze raz sie 'nacielam'

icon_cry.gif
maua_piegowata
nie wiem co Ci doradzić. na mój chłopski rozum to przestawiłabym maluszka na jakąś mieszanke mlekozastępczą (nutramigen np.) i zobaczyła co będzie z małym dalej, bo jak na mój gust to ma silną skazę białkową.
Co do pieczywa to spróbuj zwykły żytni chleb, bez całych ziaren.
"brykiety" też przerabiałam niestety..

mojej lekarce dzisiaj się nie spodobały policzki Oli.. i właśnie coś pobąkiwała o nutramigenie.. esz..
gogo15
icon_sad.gif Moj synek bedzie mial niebawem 2 latka i od poczatku mial uczulenie na krowie mleko wiec od 4 miesiaca zycia po skonczeniu karmienia piersia dostaje mleko sojowe.Pare dni temu robiono mu badania odnosnie uczulenia na jajko i okazalo sie ze ma alergie rowniez na jajeczko icon_sad.gif
Nie bylo by tak zle gdyby byl dzieckiem ktoremu sprawia przyjemnosc jedzenie ale niestety kazdy obiad codziennie to katorga dla mnie.
Do tej pory nie chcial nawet spojrzec na to co gotowalam wiec dalam sobie spokoj i dostawal sloiczki z hippa .Ale niestety po niedawnym odkryciu nie moge mu juz nawet dawac tego co troche lubial tzn.makaron ze szpinakiem i ryby tez , i spagetti ...
W nocy ma problemy ze snem , budzi sie kilkakrotnie i placze , niewiadomo co mu jest ... icon_sad.gif
Lekarka mowila ze moze tez byc powodem podawanie dziecku produktu na ktory jest uczulony tzn . jajko , ktore jest niemal wszedzie i to mnie przeraza : ciasteczka , makarony itd.Jestem w kropce , dzisiaj na obiadek nic nie chcial tylko troche brzoskwinki zjadl.Jezeli ktos ma takie problemy jak ja PROSZE o jakies wskazowki i materialy dostepne w internecie , bo szkoda mi mojego malca i ja tez juz nieraz dostaje do glowy... icon_sad.gif
maua_piegowata
biedactwa te mauszki..

a makaron z pszenicy durum..? te bez jajek? może to będzie mógł? i wtedy makaron ze szpinakiem może wsuwać?
zapytaj lekarki

pozdrawiam
maua
gogo15
Dziekuje za rade icon_smile.gif
Mam jednak wieksza prosbe ...jezeli zagladnie tu ktos kto ma podobne problemy jak ja tzn. ma dziecko z alergia pokarmowa , uczulone na mleko krowie oraz jajka...i do tego jeszcze dziecko , ktore wogole niechetnie jada ( najlepiej pil by mleko sojowe i wsuwal kaszke i owoce!) ...nie mam pojecia jak mam go teraz karmic i czym? Nawet herbatniczki , ktore tak bardzo lubial musialam odstawic! Komplikacji by takiej nie bylo gdyby lubial jesc bo wtedy bym kombinowala...ale on sprawia wrazenie jakby nielubial jedzenia ! Codzienne podawanie mu obiadku to tak jakbym sprawiala mu tortury ...a teraz to juz calkiem rozkladam rece.Bardzo bym prosila o jakies rady a nawet proste przepisy! Bede wdzieczna bardzo ... icon_redface.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.