Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Witam wszystkie Panie. Nie zauważyłem na forum zbyt wielu chłopów Czy to dlatego że tak się Was boją ?
To ja się odważę napisać o moim problemie.
Z racji tego że do 1,5 miesiąca mamy w domu "Wrzaskuna", to ja się teraz zajmuję kuchnią, przygotowaniem posiłków, sprzątaniem i innymi przyjemnymi czynnościami dnia codziennego, które kobietki nazywają monotonnymi i upierdliwymi
Mam zatem do Was - mam karmiących piersią pytanie. Co jecie? Czego unikacie w swojej diecie? Czego napewno nie mogę podać żonie?
Wiem że niektóre składniki diety należy stopniowo wprowadzać do menu, ale chętnie posłucham dobrych rad mam które mają to już za sobą.
Jeszcze chętniej przeczytam jakiś przepis na smaczny, pożywny i zdrowy posiłek. Od gotowanych piersi z kurczaka to mnie już zaczyna mdlić
Bardzo proszÄ™ o porady.
Myślę że wątek umieściłem w dobrym dziale, jeśli nie to przepraszam i poproszę Moderatora o przeniesienie.
Esther@
Sat, 31 Mar 2007 - 00:08
Nas? Bać się? Niemożliwe
Jak chodzi o menu dla karmiącej mamy, to ja jadłam wszystko, jeżeli tylko nie szkodziło dzieciom. Na samym początku starałam się ograniczać smażone potrawy, czy czekoladę, ale potem stopniowo powracałam do normalnej diety. Oprócz sytuacji, że dziecko ewidentnie reaguje źle na jakieś pokarmy, to myślę, że nie ma potrzeby niczego ograniczać.
Nie wiem, czy Jagoda (śliczne imię ) jest dzieckiem alergicznym, ale jeżeli nie, to oprócz alkoholu, bigosu i fasolki po bretońsku nie widzę żadnych potraw, których nie mógłbyś podawać żonie. Byle smaczne były
Jagodowy_tata
Sat, 31 Mar 2007 - 08:49
CYTAT(Esther@)
Nas? Bać się? Niemożliwe :twisted:
Nie wiem, czy Jagoda (śliczne imię ) jest dzieckiem alergicznym, ale jeżeli nie, to oprócz alkoholu, bigosu i fasolki po bretońsku nie widzę żadnych potraw, których nie mógłbyś podawać żonie.
Prawdę mówiąc to nie wiem czy jest alergikiem czy nie, narazie nic na to nie wskazuje, ale prawdę mówiąc narazie jemy naprawdę "sterylne" posiłki. Unikamy ostrych przypraw, długo smażonych potraw, nie mówiąc już o alkoholu, bigosie czy czekoladzie. Obawiam się żeby nie przegapić w zachowaniu Jagódki czegoś, co będzie ewidentnie świadczyło o nieprawidłowej diecie. Tym bardziej że jest dzieckiem bardzo płaczliwym i mogę nie odróżnić że płacze bo płacze, od płaczu bo coś w pokarmie mamy było nie tak . Niedawno pojawiła się delikatna wysypka na ciele, ale bardziej kojarzę to z proszkiem do prania, bo do diety nic nowego nie wprowadzaliśmy.
Już nie mogę się doczekać kiedy powie do mnie "tato, zrób mi schaboszczaka z frytkami"
alusiaa
Sat, 31 Mar 2007 - 11:38
Na początku nie jadlam smazonych,cytrusów,nic gazowanego etc...
A jak mial 5 mcy i zjadlam koszyk malin,to tez go wysypalo strasznie..
Zadnych alergii,a wtedy i przez pierwsze poltora roku mial na...maliny
Tego nigdy nie wiesz,co akurat uczuli..
Esther@
Sat, 31 Mar 2007 - 20:05
Jakby rzeczywiście zaszkodziło jej coś co Twoja żona zjadła, to płakałaby inaczej, miała twardy brzuszek, brzydką kupę czy płakałaby przy puszczaniu bąków. Ja myślę, że śmiało możesz powolutku rozszerzać dietę żony - o poszczególne warzywa, owoce, smażone i wszystko inne.
Odnośnie schobowego z frytkami się nie wypowiadam, bo sama nie jadam Ale myślę, że pyszne spagetti z sosem pomidorowym, bazylią i parmezanem będzie świetne na początek
katiek
Mon, 09 Apr 2007 - 22:31
No z tym spagertti jeszcze bym poczekała. Na diecie dla matki karmiącej (ścisłej) byłam ponad rok. Możesz na pewno zrobić mięsko (wieprzowe, drobiowe) z glilla, delikatny gulasz, upiec schab w majeranku.
Generalnie-bez wzdymających i ciężkostrawnych.
Dobre są buraczki gotowane z jabłkiem, marchew, możesz żonie zrobić kluski śląskie bez jajek (jeśli chcecie na razie nie używać produktów często uczulających), kaszę gryczaną (tylko nie z torebki, bo jest ).
Z przypraw sól, pieprz, koperek, majeranek. Potem bazylia, ziele, listek. [/list]
AnkaSkikanka
Tue, 10 Apr 2007 - 00:16
Uważaj na białko krowie. Dziecko może mieć nietolerancję lub alergię. Niekoniecznie widać od razu objawy. Lepiej bąka nie bombardować alergenem W razie kłopotów odstaw jednym ruchem sery, mleko, cielęcinę / wołowinę, margaryny / masła (chyba, że bezmleczne) itp. Może nie będzie takiej konieczności
I ja siÄ™ nie bojÄ™
marghe.
Tue, 10 Apr 2007 - 00:22
[quote=katiek]No z tym spagertti jeszcze bym poczekała. .[list]
makaron jadłam od samego początku
a to z sosem pomidorowym, a to z warzywami (cukinia itp)
a to z serami
na samym początku nie jadłam cytrusów, czekolady i nieprzetworzonego mleka. No i potraw cięzkostrawnych, alkoholu , napojów gazowanych i kawy
czosnek jadłam i to w sporych ilosciach- nei przeszkadzało
z czasem wprowadziłam chili itp - tez bez efektów ubocznych
Wprowadzajcie stopniowo nowe pokarmy.. i obserwujcie. Na razie unikajcie owoców typu maliny i truskawki.
Mika
Tue, 10 Apr 2007 - 00:23
szczerze?
przy trzecim dzicku moim pierwszym posiłkiem jaki zjadłam po powrocie do domu był...pączek
smażone,pieczone,z przyprawami -wszystko
unikałam tylko wzdymajacych warzyw i nie szalałam z nabiałem
1 kawa z mlekiem i w kąt serki,szlaban na żółty ser -po tym do dopiero wyjec był
można spokojnie co 2-3 dni wprowadzać do menu mamy cos nowego i obserwować malucha pod kątem uczulenia/bólu brzucha
kobieta na diecie powinna być tylko wtedy kiedy maluch ewidentnie czegos nie może
w innym wypadku -jeść na zdrowie
Jagodowy_tata
Mon, 23 Apr 2007 - 19:00
A co z kostką rosołową? zawsze do zupy dodawałem kostkę, ale teraz mam obawy.
skanna
Mon, 23 Apr 2007 - 19:04
I to akurat słusznie, niezależnie od posiadania na stanie żony karmiącej malucha
Aż mi włosy dęba stanęły. Okazuje się że niezłe świństwo podaję rodzinie do posiłków. Kostka należała do naszej rodziny, kostka w rosole, kostka w pomidorowej, kostka w barszczu...
Dziękuję Skanno za podsunięcie tego wątku.
ulla
Mon, 23 Apr 2007 - 20:36
Ja bym przetestowała kapustę.
Unikałam jak ognia, bo podobno wzdymająca (na mnie tak nie działa). Jak dzecko miało dwa miesiące "wystąpiły" Święta Wielkanocne i pomimo karmienia, nie oparłam się kapuście mojej mamy...znaczy rzuciłam się nie zważając na konsekwencje - żadnych nie było; przez trzy dni pobytu u rodziców, i na wikcie mojej mamy, miałam absolutnie idealne dziecko.
Ps. kalafior mała też "kupiła"
joaba
Sat, 19 Apr 2008 - 21:48
ja polecam wszystko co gotowane i nie ostre
Silije
Sat, 19 Apr 2008 - 23:15
Ja jadłam tak jak Marg. z grubsza. No może 3 tygodnie ostrożnie, a potem już wszystko z wyjątkiem używek. Troje dzieci tak wykarmiłam i żadnej alergii ani kolek nie miały dopóki same własną paszczą czegoś obcego nie jadły. Warto sprawdzić wszystkie dania po kolei, bo może nasze dziecko akurat gros artykułów toleruje i nie musimy się umartwiać? A już w makaronie nie widzę niczego nie właściwego
joaba
Sun, 20 Apr 2008 - 19:09
Przyznam sie ,że ja to wręcz miałam fioła z tym co jeśc co nie jeść ,Klaudia była tak wysypana-wyglądała jak gangreniak,najpierw odrzuciłam nabiał-po sugestii ,że skaza białkowa-białko w każdej pstaci:mleko,przetwory mleczne,sery,jaja ,wołowina,potem odstawiłam kawę,potem czekoladę,potem ostre i cytrusy ,jak słysze ,że Klaudii chrzestna karmi i wcina ostre kfc to jej zazdroszczę,że mały taki nie wrażliwy.
sonia18a
Thu, 21 Jan 2010 - 22:37
watek chyba juz nieaktualny, ale moze mama ktora czyta wszystko jak ja, jeszcze tutaj trafi
ja nie ograniczalam sie z jedzeniem... no moze przez 3 dni wrocilam z maluchem do domu 7 kwietnia, 12 zaczely sie Swieta Wielkanocne a ze moja mama zrrobila smazonego schabowego, do tego kapustke biala i ziemniaczki lub rolady slaskie do z kluskami i czerwona kapustka, jakos zapomnialam ze malemu moze cos byc i... dobrze sobie pojadlam Gdy konczylam, J sie pyta- a to jest bezpieczne takie cos jesc wtedy i powiedzialam, ze nie jednak malemu nic nie bylo i od tamtej pory juz sie nawet nie zastanawialam, tylko go obserwowalam....
dziecko ze sklonnoscia atopowa, ale bardziej ze tak powiem, kosmetyczna, bo nie uswiadczylismy kolek ani podonych ekscesow
jak wiec widac, kazde dziecie jest inne i czasem warto probowac, powoli oczywiscie jesli nie ma przeciwwskazan.
szczurki2
Mon, 21 Jun 2010 - 11:09
Ja też na początku sie pilnowałam, a to dlatego ,że mama przyjeżdżała i gotowała dietetyczne obiadki. Skończył się mamie urlop i zaczęłam jeść wszystko. Mary teraz tez juz prawie wszystkiego spróbowała. jest ok.
Nadja121
Wed, 01 Jun 2011 - 16:51
hej potrzeboje porady strasznie chce karmic piersia ale czasto mam kryzysy popijam ziolowe mikstury ale jakos mi to nie pomaga ,moze ma ktos wieksza wiedze na ten temat jak zwiekszyc laktacje
Aneta Sobecka
Wed, 23 May 2012 - 12:31
Chyba najlepszym wyjściem w okresie karmienia piersią jest przyrządzanie potraw z ekologicznych produktów, czyli warto odwiedzać sklepy z organiczną żywnościa Bo nie warto dziecka już na dzień dobry faszerować konserwantami i chemią!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.