Ciasto śliwkowe, a wszyscy robią z rabarbarem ;-)))))

Dziewczyny kochane...jest niedziela, właśnie skończyłam zajadać się najlepszym ciastem na świecie i pomyślałam, że napiszę Wam, co to tak dokładnie jest.
Ostrzegam jednak - ciasto jest tak dobre, Ĺźe aĹź za dobre prawdziwy morderca figury
Przepis - to żadne odkrycie Ameryki, zwykłe kruche ciasto z owocami, a jednak ...
No dobra.

1 kostka margaryny
0,5 kg mąki
4 jajka
25 dkg cukru (trzy łyzki odłozyć do piany)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
śliwek ile wlezie

Z margaryny, maki z proszkiem, cukru i zółtek zagniatamy szybko kruche ciasto. Po wyrobieniu odkrajamy 1/3 i odkładamy - z tego będzie kruszonka. Resztę ciasta rozkładamy na wysmarowanej blasze, a na nim układamy śliwki - duuużo śliwek, oczywiście najlepsze są węgierki.

Z białek bijemy pianę, na koniec dodajemy cukier i dalej ubijamy, aż się całkiem rozpuści (zdradzę tajemnicę - wczoraj piana nie chciała mi się ubić, i na cieście wylądowała tak srednio sztywna, a i tak jest super). Pianę rozkłądamy na sliwkach, resztę ciasta ucieramy na tarce z grubymi otworami i posypujemy z wierzchu. Pieczemy w temperaturze ok. 180 stopni, około 45 minut.

Ciasto jest rewelacyjne, można oczywiście robić je z jabłkami, rabarbarem, truskawkami, wiśniami, etc. ale w wersji śliwkowej bije na głowę wszystko inne.
Smacznego!

Adziu

jutro pędze po śliwki, tak mi ślinka ciekła czytając Twój przepis

pozdrawiam - lea

Robie podobne ciasto ze sliwkami (tyle ze nie daje kruszonki na wierzch - cale ciasto idzie na spod) i dodatkowo ostatnio zodyfikowalam ta wersje: zamiast 0,5 kg maki pszennej robie mieszanke (1/4 maki ziemniaczanej i 3/4 maki pszennej). Ciasto robi sie bardziej, hm... krucho-piaskowe. Adzia sprobuj kiedys. Mysle ze nie nic nie ryzykujesz.

Adziu, upiekłam placek ze śliwkami wg Twojego przepis- pycha!Upiekłam w sobote wieczorem a w niedziele przed południem zostało po nim tylko wspomnienie. Wzbogaciłam jedynie piane z białek przez dodanie kisielu wiśniowego dzięki czemu piana była jasnorózowa.Przepis wrzuciłam w ksiązkę kucharska na pewno jeszcze się przyda . Dzięki.

Adzia, wyciągam Twoje ciacho na wierzch, bo jest super! Zrobiłam je w sobotę w wersji z rabarbarem i wczoraj rano kłociliśmy się o ostatni maleńki kawałeczek A ja mało jadłam bo karmię Ale nie mogłam się powstrzymać:) pyyyszne jest! tylko dodałam mniej proszku do pieczenia, niecałe dwioe łyżeczki, bo nie lubie czuc jego smaku w ciescie. ale wyrosło ładnie.

Ja też zrobiłam z rabarbarem tydzień temu. Bomba!!!! Kaloryczna i smakowa!!!! Upiekłam w niedzielny poranek, po południu zostało tylko wspomnienie Było nas tylko dwoje oprawców Ja i mąż.

surowy, obrany z włókien i pokrojony w kawałeczki, je jeszcze posypałam cukrem, tak ze dwie garści

A rabarbaru kupiłam 10 lasek (prawie kilo)

ja kupiłam 1 kilogram na, nie dusiłam go wczesniej, tylko pokroiłam w kosteczkę, zasypałam cukrem i zostawiłam na chwilkę. Cukru dałam tak ok. pół szklanki do rabarbaru, ale był dość kwaśny.

Tak, tak Blue, oczywiście - lepiej nie hałasuj bo jeszcze się nie uda

Zrobiłąm wczoraj z rabarbarem REWELACJA!!!!! zjadłyśmy na obiad z Adą a dzisiaj resztę rozdałam
Ale upiekłąm nastepne z truskawkami(dostałam od pana na straganie,mial resztkę i kilo kupiłam po 8zł,a reszę około 0,5 kg wsypał mi za gratis) i Ada mówi,ze pyszniejsze

Dorusia, a ja dzisiaj znowy Twój jabłecznik

A ciasto z rabarbarem to inna nazwa nie pychotka!
Poprostu ciasto z jabajbajem !

pozdrawiam serdecznie ewa

Własnie piecze się ciasto ze sliwkami wygląda pysznie.

Wyciągam, bo sezon owocowy się zaczął i choć faktycznie to ciasto najlepsze jest ze śliwkami, to i z truskawkami prezentuje się okazale i smakuje wybornie.

Mój przepis jest troszkę inny, ale bardzo podobny

3 szklanki mąki
1/3 szklanki cukru do ciasta
cukier waniliowy (ja daję w sumie 32 g)
4-5 jajek (zależnie od wielkości)
kostka masła lub margaryny
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
3/4-1 szklanka cukru do piany

Z mąki, żółtek, cukru, proszku i tłuszczu zagnieść ciasto (duży nóż malaksera jest w tym niezastąpiony ), ciasto zamrozić.
Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Większość zamrożonego ciasta (zostawić dosłownie tyle, ile się zmieści w dłoni) zetrzeć na blaszkę (u mnie tortownica 26 cm), na to wyłożyć owoce, na owoce wyłożyć pianę i na to zetrzeć symboliczną ilość ciasta. Piec w 180 st przez jakieś pół godziny a następnie zmniejszyć temperaturę do 120 st. i piec jeszcze ok. 50 minut do godziny.

Wykonanie jak w przepisie powyżej, a efekt jak na zdjęciach poniżej, aczkolwiek biorąc pod uwagę możliwości aparatu z komórki, to efekt na żywo jest bardziej zachęcający



Tu najsmaczniejszy element ciasta czyli beza