To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Migdały - usuwać?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

IzaS
Hej, może Wy mi coś poradzicie bo ja biję się z myślami coraz bardziej. Na 8 maja mam termin na usunięcie migdałków, skierowanie od znajomej pani doktor, która ma opinię, że lubi usuwać. Migdałki z kryptami, zapalenie migdałków 3 razy w roku. Poza tym jestem zdrowa, wyniki ok. I za bardzo mi te migałki nie przeszkadzają, boję się bólu i skutków "ubocznych", że infekcja będzie schodzić niżej na oskrzela i płuca. Wiem, że decyzję muszę podjąć sama, ale przydały by mi się jakieś porady jako dodatek do rozmyślań.
Pozdrawiam.
Adasia
Mój mąż usunął migdałki tuż przed trzydziestką. Super, bo przestał chorować - migdały były ogniskiem zapalnym i wcześniej ciągle były problemy przeziębieniowo-zapaleniowe. Wiem jednak, że to sprawa indywidualna i konsekwencje różne. Proponowałabym Ci konsulatcje u kogoś jeszcze - jakiś laryngolog z opinią niekoniecznie chętnego do wycinania.
Abotak
CYTAT(IzaS)
Migdałki z kryptami, zapalenie migdałków 3 razy w roku. .


Tez mam z kryptami ale problem zapalny sie skonczyl odkad zaczelam plukac gardlo woda z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego. Do tego porzadne szorowanie jezyka regularnie przy myciu zebow i juz od 2 lat prawie spokoj.

Bym sie wstrzymala z tym usuwaniem. Czytalam sporo opinii na ten temat. Ogolnie zdecydowanie przewazaly te na nie. A to dlatego, ze u doroslych operacja usuwania migdalkow moze byc znacznie powazniejsza w skutkach niz u dzieci. No ale ja nie przeszlam wiec doswiadczen wlasnych nie posiadam. icon_smile.gif
IzaS
Dziękuję za porady. Po długim namyśle, biciu się z myślami i zasięganiu opinii postanowiłam nie rozstawać się z moimi migdałkami. Wydaje mi się, że kulawo, ale jednak spełniają swoja rolę jakoś tam, skoro infekcje na nich właśnie się kończą.
Pozdrawiam
sensymilia
mi usunęli migdały jak miałam 22 lata....przez ponad rok miałam comiesięczne ataki anginy ropnej...objawiała się nagłą, dużą gorączką zaraz po przebudzeniu...potworne bóle jak przy grypie + gardło wyglądające jak wejście do piekła....długo prosiłam moją "panią doktor" icon_rolleyes.gif o skierowanie do laryngologa...a ten postawił jasną diagnozę - USUNĄĆ...powiedział, że dalsze leczenie antybiotykami może doprowadzić do dużych komplikacji serca, nerek, wątroby etc....jeśli udałoby mi się zajść w ciążę - co nie byłoby łatwe - nie wiadomo czy udałoby mi się ją utrzymać icon_confused.gif zdecydowałam się na usunięcie....zabieg pod pełnym uśpieniem trwał ponad 2.5 godziny bo okazało się, że moje "migdałki" były w środku poprostu zepsute, heheh nie wiem jak to opisać....podobno miałam w sobie jakąś bakterie, która właśnie ulokowała się w migdałkach....
teraz mam 25 lat i jak do tej pory nie miałam większych infekcji jak przysłowiowy tygodniowy katar....
ale wiadomo - każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje....

mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.