Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Piszę do was w sprawie pleśniawek jestem mamusią trzy letniego Gracjanka
i Kubusia który sie urodził 06.01.2007 .
Kubuś ma potworne pleśniawki nie mogę sobie z nimi poradzić napisze czego już próbowałam.Od pani doktor aftin witamina c nestatyna nie pomogło mocz .Teraz pedzlowanie Dentoseptem czwarty dzień i co mu zetrę to po jedzonku wyłażą od nowa.Pomóżcie może znacie jakiś cudowny lek
SYLWIA
Mili84
Mon, 07 May 2007 - 16:29
Syska u mnie tez aftin z wit c nie działal i pediatra przepisala mi syrop o nazwie FLUMYCON bez recepty koasztuje ok,40zł a z recepta 13zł. Smaruje sie tak samo jak aftinem na palec i sie sciera u mnie zadziałam bardzo szybko i sie sprawdził
syśka
Mon, 07 May 2007 - 16:54
Śliczne dzięki poproszę mojego pediatrę o ten syropek może pomoże bo nie mogę patrzeć jak cierpi moje maleństwo.
Agga:)
Mon, 07 May 2007 - 17:09
Ja scieralam rumiankiem a pozniej pedzelkowalam lacidofilem ale chyba pomogl nam mocz
monte
Tue, 08 May 2007 - 01:37
Syśka, gdybyś miała ochotę zapraszamy do naszego, styczniowego wątku. Pewnie mamy różne podobne doświadczenia.
maris28
Wed, 02 Jan 2008 - 20:50
Dziewczyny, męczyliśmy sie z pleśniawkami z 8 tyg! masakra, nystatyna, wit c, aftin. maść na recepte i nic!!! dopiero FLUMYCON pomogł od tygodnia spokój! dostaliśmy go wyłącznie na recepte, [12 zł] bez recepty nie chciano nam sprzedac.
mama_do_kwadratu
Wed, 02 Jan 2008 - 21:29
CYTAT(Damaris @ śro, 02 sty 2008 - 20:50)
mocz
moczem pleśniawki smarowałaś???!!!!!!
Tusia8
Wed, 02 Jan 2008 - 21:37
A ja polecam Daktarin żel-smarowałam córeczce buźkę przez jakieś 3 dni i zniknęły bez śladu. Dodam, że konsultowałam to z pediatrą. Daktarin na gazik, troszkę tylko. Tylko, że on jest chyba na receptę.
rozumiem że matka chce ulżyć dziecku no ale moczem?????
*Coco
Thu, 03 Jan 2008 - 13:29
U nas aftin nic nie dał. tak samo nystatyna. od tygodnia używamy leku homeopatycznego o nazwie FORTAKEHL i czekamy na rezultaty... co do moczu to też słyszałam od wielu osób że jest skuteczny na to ustrojstwo, ale jakoś nie mam sumienia zrobić tego własnemu dziecku...
Czy to TYM MOCZEM... czy ja przegapiłam nazwę jakiegoś leku ...
konto_usunięte
Thu, 03 Jan 2008 - 18:02
no nie mocie, że nie słyszałyście o urynoterapii
ps. a czyim moczem??
Guciowa
Thu, 03 Jan 2008 - 18:57
CYTAT(rzodkiewka @ czw, 03 sty 2008 - 18:02)
ps. a czyim moczem??
Rzodkiewko zadałaś dobre pytanie mnie też się to pytanie obijało o uszy no bo jak wyciskane z pampka??? (juz się karcę żem taka żartownisia )
maris28
Thu, 03 Jan 2008 - 23:05
nam ostatecznie pomogł flumycon, od tygodnia spokój.
konto_usunięte
Thu, 03 Jan 2008 - 23:08
a mam takie przewrotne pytanie: jakby Tobie zrobiła się pleśniawka, to też byś ją moczem leczyła??
maris28
Thu, 03 Jan 2008 - 23:13
rzodkiewka, czemu oczy zakrywasz?
konto_usunięte
Fri, 04 Jan 2008 - 10:22
CYTAT(Damaris @ czw, 03 sty 2008 - 23:13)
rzodkiewka, czemu oczy zakrywasz?
może dlatego, że nie przyszłoby mi to do głowy.
a może dlatego, że jakoś w przeciwieństwie do wieszcza- ufam mędrca szkiełku i oku. a mniej ludowym, (z całym szacunkiem i ukłonem dla MĄDREJ medycyny ludowej), pozbawionym podstaw skuteczności znachorskim sposobom, z pogranicza magii i zabobonów.
Guciowa
Fri, 04 Jan 2008 - 13:15
przy okazji okładów z moczu na pleśniawki można dziecku buzie zarazić właśnie bakteriami z moczu
no ja nigdy ale to nigdy bym takich okładów nie zastosowała bo to obrzydliwe jest
(tak na marginesie )jedna dziewczyna na innym forum dawała dziecku kał bo to na ból brzucha podobno pomaga tego już nie mam odwagi komentować a też podobnież zaczerpnięte z opowiadań babć i prababć Lekarz powiedział że miała ogromne szczeście że dziecko nie zmarło
Guciowa
Fri, 04 Jan 2008 - 13:19
ps taki mały apel do mam które"leczyły" moczem idzcie sprawdzić czy dziecko nie ma bakterii w buzi bo szkody takich bakterii z moczu w buzi dziecka mogą być opłakane
maris28
Fri, 04 Jan 2008 - 14:07
nie wiem po co guciowa znowu sie wdajesz w dyskusje ze mną. Mało krwi napsułaś? jak cie ten problem nie dotyczy to odpuść sobie dobra? i daj mi w końcu święty spokój!
Guciowa
Fri, 04 Jan 2008 - 14:18
CYTAT(Damaris @ piÄ…, 04 sty 2008 - 14:07)
nie wiem po co guciowa znowu sie wdajesz w dyskusje ze mną. Mało krwi napsułaś? jak cie ten problem nie dotyczy to odpuść sobie dobra? i daj mi w końcu święty spokój!
Damaris To że mnie nie lubisz masz do tego prawo a moim prawem jest się udzielać na forum
Nie jestem zwolennikiem smarowania buzi dziecku moczem i basta w moim odczuciu jest to złe i tylko to mam i miałam na myśli .Nie rób do mnie osobistych wywodów w nie w swoim wątku
maris28
Fri, 04 Jan 2008 - 14:25
ja Ciebie nie lubie tak? to Ty pierwsza to napisałaś już dawno że mnie nie lubisz,( nie wiem nawet za co) co ja zrobie że nawet jak chce sie z tobą dogadać to nie moge. Trudno się mowi.
Guciowa
Fri, 04 Jan 2008 - 15:29
CYTAT(Damaris @ piÄ…, 04 sty 2008 - 14:25)
ja Ciebie nie lubie tak? to Ty pierwsza to napisałaś już dawno że mnie nie lubisz,( nie wiem nawet za co) co ja zrobie że nawet jak chce sie z tobą dogadać to nie moge. Trudno się mowi.
W tym wątku Syśka spytała się co polecamy na pleśniawki bo jej dziecko ma .A ty robisz osobiste wywody.
Moje zdanie pozostaje niezmienne smarowaniem moczem jest złe w moim odczuciu i wartało by zrobić wymaz z buzi czy dziecku się nie sprzedało bakterii z moczu , taki jest mój tok rozumowania Ale każdy niech stosuje się według własnych, uznanych praktyk.
Agga:)
Fri, 04 Jan 2008 - 17:03
Nie chce nikogo urazic ale wyrazam swoje zdanie bo kazda ma sie prawo tu wypowiedziec
Nie wiem czy dotrzytalyscie ale nie okłady z moczu w buzi sie robi tylko sciera sie je i wiadomo ze moczem dziecka mozecie myslec co chcecie nam zadne srodki na plesniawki nie pomogly tylko wlasnie siuski i tez nie mialam do tego przekonania ale jak zaczlo pomagac to serce sie cieszylo a dziewczyna do dzis niec nie ma i jakos jej nie ubylo i jeszcze jedno zapytajcie swoje mamy czym wam buzie smarowaly
Agga:)
Fri, 04 Jan 2008 - 17:56
W zabobony tez nie wierzyłam ale wiem tez ze sa osoby ktore umieja zauroczyc jakbym sama tego z Daria nie doświadczyła to bym nie uwierzyła zawsze jak mama opowiadala nam o takim przypadkach to sie smialam ale jak Dariusia plakala tak jakby ktos ja ze skory obdzieral a ja nie umalam jej pomoc spakowalam ja do auta i do mamy mysle w aucie sie uspokoi zmieni otoczenie i bedzie dobrze a tu nic dopiero jak mama ja otarla swoja koszula poplula za siebie to w tym samym momenicie przestala plakac moze to zbieg okolicznosci ale sadze ze nie
mama_do_kwadratu
Fri, 04 Jan 2008 - 18:28
No, koniecznie trzeba splunąć, jeszcze można podskoczyć i krzyknąć "abrakadabra", wtedy dziecko momentalnie się uspokoi.
Guciowa
Fri, 04 Jan 2008 - 18:36
CYTAT(Agga:) @ piÄ…, 04 sty 2008 - 17:56)
W zabobony tez nie wierzyłam ale wiem tez ze sa osoby ktore umieja zauroczyc jakbym sama tego z Daria nie doświadczyła to bym nie uwierzyła zawsze jak mama opowiadala nam o takim przypadkach to sie smialam ale jak Dariusia plakala tak jakby ktos ja ze skory obdzieral a ja nie umalam jej pomoc spakowalam ja do auta i do mamy mysle w aucie sie uspokoi zmieni otoczenie i bedzie dobrze a tu nic dopiero jak mama ja otarla swoja koszula poplula za siebie to w tym samym momenicie przestala plakac moze to zbieg okolicznosci ale sadze ze nie
zbieg okoliczności
Ale coś w tym jest że trzeba się przed urokiem bronić Często się mnie pytali/pytają gdzie jest czerwona wstążka którą powinnam była zawiesić nad wóżkiem tudzież na odzieży
U nas brak wstążki itp a dziecko spokojniutkie a wszyscy chwalą Paulinkę ot tak z grzeczności bo przecież wszystkie dzieci są cudne ,nieprawdaż????? zwłaszcza dla rodziców )
hm myślę że tak samo jak teraz tak kiedyś szukano sobie wytłumaczenia co do różnych zdażeń: - stąd pomysły na zauroczenia, itp itp
lornetka
Fri, 04 Jan 2008 - 19:27
temat o pleśniawkach zszedł na zabobony!! nonono!
nam na pleśniawki pomogło smarowanie aphtinem, położna pokazała jak to robić, trzeba ścierać prawie do gardła, bardzo głęboko, bo tam najczęściej jest źródło, smarować całą buzię, nawet tam gdzie pleśniawek nie ma, dziąsła, język, pod językiem, podniebienie, wszystko dokładnie, a powinno się tego cholerstwa pozbyć, Dawidkowi zeszło po 2-3 dniach i do dziś ani widu ani słychu...
O moczu słyszałam, też mi radzono, ale nie posłuchałam...
czerwonej wstążeczki też nie miałam i nie mam...bo nie lubię czegoś musieć mieć
konto_usunięte
Fri, 04 Jan 2008 - 20:02
CYTAT(Agga:) @ piÄ…, 04 sty 2008 - 17:03)
jeszcze jedno zapytajcie swoje mamy czym wam buzie smarowaly
pytałam specjalnie pleśniawki scierała rumiankiem lub mocną czarna herbatą, oraz nadmanganianem.
Wiesz, Agga- choć nie po drodze mi z Twoimi przekonaniami, to jednak podziwiam, że napisałaś o moczu i o wierze w zabobony. nie każdy zdobyłby się na odwagę i wystawił na publiczny pręgierz przyznając się do urynoterapii i odczyniania złych uroków
Guciowa
Sat, 05 Jan 2008 - 11:21
dziewczyny a skąd się w ogóle robią pleśniawki w buzi dziecka ????
czy robią się tylko dzieciom które jedzą butelką ???
rozumiem że te pleśniawki to grzyb w buzi dziecka ???? tak????
dziękuję za odp
ja też pytałam swoją mamę i odpowiedziala że nie miałam pleśniawek ufffff jakoś by mi było "łyso" w buzi gdyby się okazało że jednak smarowała
Guciowa
Sat, 05 Jan 2008 - 11:24
Aguutka ślicznie wyglądacie i śliczne zdjęcie w pasku tak na marginesie
Agga:)
Sat, 05 Jan 2008 - 11:59
U nas plesniawki wzioły sie od oblizywanego smoczka pomimo tego ze nie pozwolilismy oblizywac smoczka pol rodzinki to robiło
Guciowa
Sat, 05 Jan 2008 - 12:10
CYTAT(Agga:) @ sob, 05 sty 2008 - 11:59)
U nas plesniawki wzioły sie od oblizywanego smoczka pomimo naszych nakazow pol rodzinki to robiło
aha, dziękuję za odpowiedż
u nas wszyscy absolutnie wszyscy Å‚Ä…cznie z A i ze mnÄ… naturalnie majÄ… nakaz aby :
- nie całować Pauli po rękach(bo przecież rączki lądują w buzi ) itp (właśnie ze względu na możliwość sprzedania swojej bakterii dziecku ) -oblizywanie smoka odpada bo Paula nie ssie smoka ale już absolutnie nie wolno będzie oblizywać łyżeczki i próbować czy jedzonko smaczniutkie Pauli jedzonko naturalnie itp
konto_usunięte
Sat, 05 Jan 2008 - 14:38
moim zdaniem, poza ewidentnymi rzeczami- jak oblizywanie smoka, łyżeczki itp- istneije masa sytuacji, ktore pleśniawkami zagażają. a ktorych uniknąć nie da się. przecież trzebaby wyparzać i sterylizować wszystko, z czym dziecko ma kontakt, nie mowię już o braniu do buzi wszystkiego, co na drodze u malucha mobilnego. nie wyobrażam sobie sterylizowania zabawki za każdym razem, kiedy spadnie na podłogę- a zaraz na bank bedzie wlożona do buzi. oprócz tego dochodzi jeszcze sprawa butelek, w których może candida się rozmnażać- pomimo mycia. ale inna sprawa- że to też zależy od konkretnego dziecka, jego podatności i odporności. Staś nigdy pleśniawek nie miał. mimo, że zabawek nie dezynfekuję, bawi się głównie na podłodze, oraz nie sterylizuję butelek.
Guciowa
Sat, 05 Jan 2008 - 15:04
CYTAT(rzodkiewka @ sob, 05 sty 2008 - 14:38)
moim zdaniem, poza ewidentnymi rzeczami- jak oblizywanie smoka, łyżeczki itp- istneije masa sytuacji, ktore pleśniawkami zagażają. a ktorych uniknąć nie da się. przecież trzebaby wyparzać i sterylizować wszystko, z czym dziecko ma kontakt, nie mowię już o braniu do buzi wszystkiego, co na drodze u malucha mobilnego. nie wyobrażam sobie sterylizowania zabawki za każdym razem, kiedy spadnie na podłogę- a zaraz na bank bedzie wlożona do buzi. oprócz tego dochodzi jeszcze sprawa butelek, w których może candida się rozmnażać- pomimo mycia. ale inna sprawa- że to też zależy od konkretnego dziecka, jego podatności i odporności. Staś nigdy pleśniawek nie miał. mimo, że zabawek nie dezynfekuję, bawi się głównie na podłodze, oraz nie sterylizuję butelek.
też racja
ale Detektyw Monk mi sie podoba jak tak lata i wszystko wyciera chusteczką choć samej to mi się by to średnio podobało
lornetka
Sat, 05 Jan 2008 - 19:02
Guciowa dziękuję
Dawidek miał pleśniawki kiedy używałam kapturków do karmienia, a wyparzałam je po każdym użyciu, a jednak miał.. kiedy nauczył się w końcu ssać pierś to razem z kapturkami pozbyliśmy się pleśniawek
A teraz podobnie jak rzodkiewki Prezes bawi się na podłodze, nie wyparzam zabawek za każdym razem gdy dotknie podłogi, jest całowany po rękach... ale smoka nigdy nie oblizuje, ani jego łyżeczki.. całe szczęście pleśniawek brak...
Ja tam się boję spytać czy miałam pleśniawki, a jak miałam to czym byłam smarowana
lornetka
Sat, 05 Jan 2008 - 19:15
A!!! Jeszcze adekwatnie do całowania po rękach, to taki się z niego zrobił skubaniec, że jak widzi babcię, to od razu wystawia do niej rękę by pocałowała...książę mały
Guciowa
Sun, 06 Jan 2008 - 11:42
CYTAT(Aguutka @ sob, 05 sty 2008 - 19:15)
A!!! Jeszcze adekwatnie do całowania po rękach, to taki się z niego zrobił skubaniec, że jak widzi babcię, to od razu wystawia do niej rękę by pocałowała...książę mały
ziowik
Tue, 22 Jan 2008 - 21:04
hm.. to jak już sie tu wystawiają na biczowanie, to i ja sie może wystawie? bo w niektórych sytuacjach smoka oblizuję (niewiele innego mogę zrobić jak 3z 4 smoczków wylądują na ziemi a czwarty wpadnie do śpiworka w wózku (i jest cały we włosach, kocmyrkach etc), albo co gorsza też na ziemię, jestem poza domem, w pobliżu nie ma mowy o wrzątku, o jakiejkolwiek wodzie (może nauka jest taka żebym nosiła ze sobą wodę w butelce, ale nie chce mi sie ), łyżeczkę też oblizuję, jezeli tak to można nazwac, bo próbuje moje nic_nie_ jedzące_dziecko przekonać do jedzenia jedząc z nią, osobną łyżeczką nie poskutkowało, próbuje tą samą - zjadać z kawałka, dawać reszte. ale bez skutku na razie zabawki lądują na podłodze z częstotliwością 10razy na minutę każda, nie myje ich już nawet, najwyżej od czasu do czasu.. Kamilka wpycha do buzi wszystko co znajdzie, łącznie z naszymi ubraniami, ogonem kota i gazetą.. pleśniawek nigdy nie miała. nie smarowałabym moczem, ale dlatego że mam opory po prostu.. aczkolwiek nie jestem pewna czy jeżeli nic by nie pomagało, to czy bym nie spróbowała.. obym nie musiała sprawdzać.
Guciowa
Sat, 09 Feb 2008 - 11:47
może komuś przyda się takie info : Pauliny Pediatra twierdzi że podawanie wit C skutecznie chroni przed pleśniawkami ,oprócz prawidłowej higieny jamy ustnej oraz akcesorii do jedzenia
rowan_berry
Sun, 10 Feb 2008 - 23:58
u nas pomógł aphtin... i do tego przez kilka dni, profilaktycznie, smarwanie języka sokiem z cytryny, żeby zakwasić środowisko w buźce, bo pleśniawki rozwijają sie w środowisku zasadowym... problem z głowy dosłownie po dwóch dniach i więcej się nie pojawił
Guciowa
Mon, 11 Feb 2008 - 10:57
Pediatra zwraca mi uwagę że cytrusów nie wolno podawać przed ukończeniem 2 lat dziecka bo mocno uczulają
u nas nie ma problemu pleśniawek tak się lekarza spytałam z ciekawości
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.