To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Zapalenie nerwu trójdzielnego

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

m4rusia
Moja koleżanka dostała właśnie takiego czegoś i bidulka nie może wytrzymać z bólu. Do neurologa kolejka długa (trzeba czekać ok dwóch miesięcy) i szukamy razem jakiegoś sposobu tak to załagodzić/wyleczyć. Lekarz rodzinny przepisał tylko leki przeciwbólowe a i te są coraz mniej skuteczne. Na forum neurochirurgicznym przeczytałysmy o zastrzykach witamin z grupy "b" i cocarboxydenie.
Może Wy znacie jakiś sposób na złagodzenie bólu?
grzałka
przeciwbólowe w neuralgii n. V są zwykle nieskuteczne- leczy się Karbamazepiną lub Baclofenem, jeśli to nie pomaga, a ból nadal się utrzymuje, to można spróbowac neurolizy

generalnie bardzo upierdliwa neuropatia do leczenia- koleżanka niech pójdzie do neurologa jako pilny przypadek (jak rodzinny napisza na skierowaniu, że pilne, to cvzęsto kolejkę da się ominąć) albo niech idzie prywatnie
kejtlin
Moja mama ma to od 20 lat, i z czystym sumieniem może powiedzieć że tak naprawdę to g... pomaga. Bardzo współczuję koleżance, przekichana sprawa. Doraźnie w czasie ataku może stosować ciepłe okłady, np. termofor (ale nie za długo) na pewno trochę pomoże.
Daria66
Termofor? Cóż ja bym jednak polecała neurologa, Karbamazepina trochę łagodzi, ale generalnie trudna sprawa. Podobno pomagają zabiegi laserowe.
Wpisz w google neuralgia nerwu trójdzielnego tam znajdziesz metody leczenia (najczęściej operacyjne). icon_evil.gif
kejtlin
Znaczy się ja napisałam co łagodzi ból podczas ataku, niestety leki nie zawsze pomagają - wiem coś o tym.
Co do neurologa to nie budzi wątpliwości że należy się do niego udać.
Gabi
A ja bym sie wybrała do szpitala.
Przyjma ja na oddział albo neurologiczny albo otolaryngologiczny (u nas nerw trojdzielny leczy się na laryngologii)

Raczej samo to szybko nie przejdzie o ile wogole samo przejdzie. U nas na oddziale stosuje sie blokady nerwu z Lignocainy + leki. Leczenie okolo tyg + zabiegi laserowe. potem rehabilitacja.
Jagoda:)
ja też mam zapalenie nerwu trójdzielnego....niestety mi jak na razie nie pomagają żadne leki ponieważ mój organizm je zwalcza...współczuje wszystkim ludziom którzy mają tą chorobą bo wiem że przynosi ona okropne cierpienie
deoertea
mnie wczoraj wieczorem wzielo.. jestem zalamana za niedlugo do szkoly a ja mam porazona prawa strone twarzy wlasnie dlaczego prawa jezeli zawsze lewa czy ma to zwiazek z moja leworecznoscia? dzisiaj dostalam pierwsze zastrzyki i naswietlam sie w domu.. ale ja mam pecha juz drugi ra w zyciu plakac mi sie chce na 17 urodziny bede miala kamienna twarz.. 13.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.