byliśmy dzisiaj - polecam, bardzo sympatyczne miejsce na kilkugodzinny wypad za miasto
podobał mi się bardziej niż park jurajski w Bałtowie
dokładne info na www.dino-park.pl
byliśmy dzisiaj - polecam, bardzo sympatyczne miejsce na kilkugodzinny wypad za miasto
podobał mi się bardziej niż park jurajski w Bałtowie dokładne info na www.dino-park.pl
Opowiadaj bardziej szczegółowo a najlepiej pokaż jeszcze zdjęcia Wybieramy sie w ostatnim tygodniu maja.
Jest gdzie zjeść dobry obiad?
zdjęć nie pokażę bo nie mam cyfrówki tylko poczciwa lustrzankę
z centrum Łodzi jedzie się jakieś pół godziny, w Brzezinach trzeba uważać na objazdy, ale są drogowskazy do dinoparku parking duży, 2 zł wejście rodzinne po 10 zł dookoła stawu jest ścieżka z modelami dinozaurów, ze stawu wychyla się głowa plezjozaura (pojawia się i znika, duża atrakcja dla dzieci) oprócz tego jest spory plac zabaw, obok piaskownica, w której można odgrzebać "kości" dinozaura - jesli ktoś ma dziecko lubiące babrać się w piachu to dobrze zabrać własną łopatkę, bo tych na stanie nie wystarcza dla wszystkich) hitem dla moich dzieci był pan przebrany za dinozaura który rozdawał cukierki co do obiadu - jest jakiś bar na miejscu ale chyba tylko jakies hot dogi czy coś takiego serwują (nie jedliśmy) aha co godzinę można pozwiedzać z przewodnikiem (my woleliśmy sami) jest jeszcze nieduża wystawa amonitów, skamieniałości i wielka bryła soli z Kłodawy która można dotknąć a nawet polizać
Opisalam go na moim blogu w pierwszej notce z 30 kwietnia. Podobalo nam sie.
www.wloczykij.blog4u.pl Nie wyswietla sie, bo sama usunelam. Nachalna propaganda to nie w moim stylu . Opisalam go na moim blogu w pierwszej notce z 30 kwietnia. Podobalo nam sie. Sylwia M musisz podać namiary na bloga, w nowej scenerii się nie wyświetlają Obejrzałam wczoraj z mężem stronę tego parku i wygląda rzeczywiście zachęcająco. W pracy pokazałam kumpeli, też się wybiera. Jak skrzykniemy jeszcze parę osób to wejdziemy jako grupa zorganizowana Saskia ja mieszkam w Wiśniowe Górze, do Brzezin skrótem max jadę 10 minut (jak jedziemy do Wa-wy) a z tamtąd to juz chyba bliziutko, co?
Dorotka - z Brzezin jakieś 10 minut
To super blisko, jak serwują tylko hot-dog'i to na obiad wrócimy do domu
Dorotka a na kiedy tą "grupę zorganizowaną" szykujesz, bo moze i ja bym się dołączyła, bo też się wybieramy?
Moja cioteczna bratowa powiedziała, że z obiadem na miejscu "nie ryzykowali". Ogólnie byli zadowoleni.
Agatkie ostatni weekend maja nam się marzy, ale zobaczymy jak to wyjdzie, bo wtedy przylatuja nasi przyjaciela z Irlandii. Dlatego narazie planujemy z mężem po cichu, aby dzieciakom nie było przykro jakbyśmy musieli przełożeyć na pierwszy weekend czerwca
Byłam w dinoparku, ba, nawet nocowaliśmy!!!!!!
było super, WARTO Iść z panią przewodnik- opowiada fajne rzeczy, uczy dzieci rozpoznać który to mięsożerca a który nie, Marta zadawałą 1000000 pytań a pani odpowiadała bez problemu i z ogromną radością!!!!
Mamy w planach jechac jutro o ile pogoda się jakś ustabilizuje... bo jak znów mają być takie burze jak codziennie ostatnio, to będziemy musieli sobie i tym razem odpuścić... a szkoda. A czy za przewodnika się dopłaca?
I ile kosztuje z przewodnikiem zwiedzanie?
Agatkie i jak byłaś? My wybierzemy się chyba dopiero w sierpniu jak wrócimy z nad morza, bo teraz cały lipiec chłopaki poza domem będą. Jakoś do tej pory nie było kiedy się wybrać bo ciągle coś...
Dorotka my byliśmy Spędziliśmy tam miło cały dzień. Wprawdzie trochę się rozczarowałam bo było napisane, że to jest ogród botaniczny więc ja sobie wyobraziłam taki ogród jak u nas w Łodzi A tam właściwie spacerować można jedną alejką wokół stawu - jeziorka, no i jeszcze kawałek. Trochę mało miejsca do spacerowania, za mało ławek i mogliby postarać się o ładną wyrównaną trawkę żeby było gdzie piknikować koło placu zabaw. Ale jest tam bardzo ładnie, można coś się dowiedzieć o dinozaurach. Arturowi bardzo się podobało i nie chciał wracać do domu. Oczywiście ma dyplom poszukiwacza złota
Do przewodnika nie trzeba dopłacać. Grupa zawsze tworzy się o pełnej godzinie. Tam jest wszystko napisane. My na pewno tam jeszcze wrócimy
Byliśmy . Marta zachwycona, mi też bardzo się podobało. Teren nie jest wcale duży, ale jest "z głową" zorganizowany. A na zachętę kilka zdjęć (troszkę prześwietlone wyszły, bo strasznie słońce świeciło i nie było widać co się pstryka na wyświetlaczu):
W paszczy Tyranozaura : Lilka dosiada potwora: A tu my trzy i jakiś jaszczur:
opłaca się jechać tam z W-wy? z całą trójką?
Sporo było samochodów z Warszawy (albo przynajmniej z rejestracjami... czyli mogły być łódzkimi, ale z leasingu...). Mika, jak byś sie wybierała, to finansowo będzie to Was kosztować 10zł "od łba" - tzw. bilety rodzinne. A czy sie opłaca... to trudno mi powiedzieć obiektywnie. Nam sie bardzo podobało i gdybym miała jechać z Warszawy to też bym pojechała. Myślę, że jednak to zalezy też od własnych upodobań, a ja wybitnie gustuję w przeszłości. Na miejscu oprócz tych dinusiów jest muzeum ze skamielinami, świetny plac zabaw, atrakcje dla dzieci (poszukiwanie złota i poszukiwanie skamielin), można cosik zjeść, napic się, jest nawet hotel. W hotelu jest sala, w której są ponoć prelekcje, filmy i jakieś atrakcje dla dzieci, ale akurat jak byliśmy to organizowane tam były urodziny dla jakiegoś dziecka (bo i taka jest możliwość). W niedługim czasie ma być jeszcze rzeźba diplodoka, bardzo jestem ciekawa gdzie umieszczą takiego giganta. Właśnie to jest fajne, ze mozna pokazać dzieciakom te stwory w dokładnych rozmiarach, Marta była najbardziej zaskoczona ważkami.
no właśnie-finansowo nie jest drogo
nawet gdybym starszakom zafundowała wszystkie możliwe atrakcje chyba się wybierzemy jak się nam ospa skończy ja lubię kopaliny,kiedyś chciałam być archeologiem ja lubię kopaliny,kiedyś chciałam być archeologiem Hi, hi to tak jak ja . I to wcale nie w latach dziecinnych tylko i później. Nie chciałam jednak studiować w Łodzi (bo był tylko archeologia Polski) a chciałam w Warszawie.... Jednak był to czas ogólnego mojego buntu i rodzice nie zgodzili się, zebym wjechała, bo woleli mieć na mnie oko . I tak oto... moje marzenia padły... Marcie jednak już chyab zaszczepiłam moje zamiłowanie (ogólnie do przeszłości).
Agatkie a wiesz, że byłyśmy w tym samym czasie w dinoparku?
hehehe widzę Sylwia, że zmieniałaś męża czemu wstęciucho się nie pochwaliłaś, że masz nowszy model może ja mój też bym wymieniła
Zgadza się Dorotko. Wyrwałam takiego przystojniaka, że hoho A co, miałam się chwalić? No, ale mięśnie można podziwiać, nie?
Super przystojniaczek i pomyśleć, że dziewczyny w innym wątku zachwalają niejakiego Wentworth Miller jak można, co?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|