Od dziś jestem mamą przedszkolaka.
Na razie wszystko idzie w miare gładko - pani dyrektor wydzwania do mnie co pół godziny informując co Gaba robi, czy je (je!), czy płacze (NIE PŁACZE!!!!), jak sie bawi (bawi sie ładnie )...
Co nie zmienia faktu, ze jestem roztrzęsiona... oby strach miał wielkie oczy.
Trzymajcie za nas kciuki.
Dzieki
M.