To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

gradówka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Malgood
miałyście takie coś???
leczyłam to maściami i kroplami do oczu i nic - zero efektu 21.gif
Muszę się wybrać do okulisty aby to chirurgicznie usunąc - i stąd moje pytanie. Jak takie usuwanie wygląda, jak to robią, czy boli itd...
Ogólnie rzecz biorąc jeżeli macie jakieś doświadczenia z tym pieruństwem po prosze pisać.
justapl
mój synek mniał, ale obyło sie bez zabiegu stosowalismy maści krople i generalnie chyba ze 3 miesiące sie goiło
zeszło jakos , bezbolesnie , ale blizna na powiece pozostała..
więc jak u ciebie sie nie goi to do okulisty pójdz , robią jakieś łyżeczkowanie albo igłą wyciągają
gradówka ma tendencje do nawrotów , zalezy czym jest z powodowana ,gorsza jest bakteryjna
więc życze szybkiego powrotu do zdrowia twojeu oku....

mamboo
Moja gradówka też się nie goi i bardzo mi przeszkadza. Muszę się zdecydować na zabiego, choć nieco się boję.
Malgood
mamboo - a orientowałaś się może gdzie taki zabieg mozna zrobić??
w przychodni mam termin na koniec sierpnia - ale chyba pójdę prywatnie, będzie szybciej.
Tylko czy prywatnie, w takim gabinecie wykonuja takie zabiegi i ile kosztuja???
mamboo
U nas takie rzeczy się robi w klinice okulistycznej. Nie wiem jeszcze jak z terminami, ale pewnie będę czekała.
Malgood
to przynajmniej macie klinike okulistyczna! u nas niestety nie ma 21.gif
ja podzwoniłam po lekarzach i okazuje sie ze prywatnie to tego nie robią, trzeba sie dostac do przychodni przyszpitalnej a tam nie ma zapisów do końca roku! Szok!! przeciez jest dopiero lipiec a gdzie tam koniec roku. Niby można przyjść rano o 7 i siedzieć tam w nadziei ze jakis pacjent nie przyjdzie i lekarz łaskawie przyjmie w jego miejsce kogoś innego. Normalnie sie wkurzyłam!!
Ale chyba nie mam innego wyjscia.
serafina
Z gradowkami borykalam sie po urodzeniu malej, zaczelo sie od jednej a na koniec mialam ich 3 (dwie na jednym oku i jedna na drugim), leczylam antybiotykami i okladami, naswietleniami lampami czerwonymi chyba przez 5 miesiecy a to paskudztwo tylko roslo i twardnialo icon_sad.gif niestety lekarze nie chca tego tak od razu usuwac kaza przeczekac, gradowka powinna sie wchlonac sama do pol roku, jesli tak sie nie stanie to trzeba usunac chirurgicznie. W moim przypadku 2 sie wcholonely faktycznie po pol roku i nie ma sladu , niestety jedna urosla do rozmiaru malutkiego winogrona icon_eek.gif , wiem ze brzmi to strasznie ale niestety tak bylo, zrobil sie stan zapalny i kazali mi czekac az przejdzie gdyz jest spore ryzyko powiklan robienia zabiegu w trakcie stanu zapalnego, no coz bylam juz tak zdesperowana ze mialam to gdzies i wymusilam zabieg. Na szczescie zadnym powiklan nie bylo i miesiac po zabiegu nie bylo juz sladu prawie( niezorientowani sie nie dopatrza malej blizny). Ja robilam zabieg w klinice okulistycznej, wygladalo to jak mala operacja, bardzo profesjonalnie w kazdym razie, najpierw znieczulenie w postaci kropelek, pozniej zastrzyk w gradowke i okolice a potem jej wyciecie i zaszycie, opatrunek na oku nosi sie okolo 2 dni a potem jakies 10 dni chodzi sie z "podbitym" okiem. Reasumujac nic nie bolalo i polecam, jesli macie taka mozliwosc to nie czekajcie i robice zamiast czekac na stan zapalny albo chodzic z tym paskudztwem , pozdrawiam:)
Malgood
frezja - a jak to jest w tej klinice, robią ci ten zabieg i wracasz do domu czy musisz tam zastać??
Moja gradówka też jest wielka i mnie boli, chyba wdało się jakieś zapalenie.
A najblizszą klinikę mam w Katowicach, może tam spróbuję zadzwonić.

serafina
Malgood, radze Ci to zrobic w klinice, maja tam warunki do tego rodzaju zabiegow stworzone wiec sproboj w katowicach, zabieg trwa okolo pol godzinki i wracasz do domu. Mnie tez bolala i nabrzmiala sie zrobila i to wlasnie swiadczylo o zapaleniu bo normalnie gradowki sa bezbolesne, moja to nawet pekla pod koniec ale przy takiej wielkosci jaka ja mialam nie ma co liczyc na cuda ze sie sama wchlonie, zreszta lekarz ktory mi to usuwal sam to powiedzial, ze im wieksza tym mniejsza szansa na "samoznikniecie"
justapl
zaczelo sie od jednej a na koniec mialam ich 3 (dwie na jednym oku i jedna na drugim), l

a może być ta gradówka pod okiem , bo mały mniał na górnej powiece i trzymiesiące temu mu zaszło , tylko blizna została , a widze ze mu u dołu sie coś robi, jaki antybiotyk miałaś , bo nam przepisali atecortin a i krople


Malgood
Jutro ide na zabieg. Trzymajcie kciuki!!!
justapl
trzymam kciukasy mocno
Maciusiowi jakos schodzi druga , więc obędzie sie bez zabiegów
Malgood
przeżyłam, załozyli 2 szwy a za tydzień mam się zgłosic do ich usunięcia. W sumie nie było tak źle.
dosia1
Witam
U mojego synka (2,5roku) też mam kłopot z gradówką. Ale Pani dr już po tyg leczenia chce go wysłać na operację. Zabieg ma być pod pełną narkozą więc ja jestem skłonna jeszcze trochę z tym powalczyć a ona sie upiera. Idę jeszcze na konsultacje do innego lekarza. A wy co mi radzicie? Z waszego doświadczenia lepiej powalczyć czy usunąć to paskudztwo. Martwi mnie, że to jest znieczulenie ogólne.
Pozdrawiam
justapl
DOSIA 1 , mój synek tez ma ale my tylko na maści i kroplach , ja bym sie niezgodziła na żadno znieczulenie ogólne
nam jedna schodziła pół roku , druga dwa miesiące
tylko Macius ma Å‚agodne obiawy , nie boli go a ni nic
zasstanów sie dobrze i konsultuj z innym lekarzem
dosia1
Justapl no właśnie ja tez sie dziwiłam, że tak od razu na operacje mnie wysłała. U nas objawy tez są lekkie. Poza tym ,że oko ma zaczerwienione i malusieńką kuleczkę pod powieką to nie trze tego i nie zgłasza, że go boli. Więc też mi się wydawało, że można jeszcze powalczyć z tym okiem. Zwłaszcza, że znieczulenie ogólne nie jest obojętne dla organizmu.
Dzięki bardzo za odpowiedź
Malgood
dosia1 - jo to bym najpierw spróbowała leczyć masciami i kroplami - a nuz się uda! Ja moja leczyłam w ten sposób cos koło 3 miesiecy i w sumie mocno się zmniejszyła. Gdybym ja miała usuwac zaraz na początku to na pewno na 2 szwach by się nie skończyło. Mi lekarz kazał to oko nagrzewać taką lampa na podczerwień - i to w połączeniu ze smarowaniem maścią naprawdę dużo dało. Niestety moja siedziała głęboko i przestała się zmniejszac. A zabieg usuwania i to w dodatku pod pełną narkozą- to ostateczność.

Pozdrawiam!!
justapl
oczywiście że smarować maściami i narazie na żaden zabieg się nie godzić
u Maciusia też nie wyglądało rewelacyjnie , ale bo dłuższym leczeniu zeszło i została tylko maleńka blizna
uważam że zabieg pod narkozą , niesie zasobą z byt duże ryzyko
u nas w miejscowości dziecko obcieło sobie opuszek palca , przyszyli mu pod narkozą i mały sie nie obudził
dosia1
Justapl-ale mnie nastraszyłaś. Naprawdę się nie obudził? To straszne. Nawet nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. Kacper jest alergikiem i dla niego taka narkoza to też ryzyko.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.