Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > kącik coolturalny
Czytałyście? Ja właśnie kończę, i uczucia mam mieszanne. A znacie inne książki tego pisarza, godne są polecenia?
oliweczka26,
ja to byłam wstrząśnięta, nie zmieszana po tej lekturze Uwielbiam tę książkę, czytałam 2 razy i na pewno jeszcze nie raz przeczytam. W niej jest cudowna magia i... sama nie wiem jak to opisać. Kiedy ją czytałam, zapominałam o bożym świecie, miałam wrażenie, że unoszę się lekko nad ziemią. Dla mnie ulubiona. Film też świetny. jednak z moich obserwacji wynika, że podobał się raczej tym, którzy przeczytali wcześniej książkę. Nie czytałam wszystkich książek Wiśniewskiego, ale jak na razie ta dla mnie jest the best.
Uwielbiam książki tego autora. Czytałam chyba wszystkie. Cały ich urok polega na specyficznej narracji i dotykaniu trudnych spraw. Myślę jednak, że nie każdemu przypadnie on do gustu!
Mi nie przypadł
Nie dobrnęłam nawet do połowy.
Widzialam też film. Mnie się nie podobał i uważam, że książka była dużo lepsza. Dla kogoś kto nie czytał książki a widzial tylko film-to z filmu może niewiele zrozumieć i zanudzić się na smierć.
ja niestety nie dałam rady przez to przejśc...nie pamiętam na którym rozdziale utknęłam, ale dopołowy nie doszłam na pewno
Książkę przeczytałam, bo mam taki idiotyczny nawyk, że czytam do końca
Film dołożyli do "Twojego stylu" i w chwili słabości obejrzałam... z rosnącą fascynacją, że mozliwe jest zrobienie filmu do tego stopnia o niczym Teraz bardzo pilnuję, zeby ani ksiązka, ani film nie wpadły Ani w ręce. Ona też ma idiotyczny nawyk czytania wszystkiego, tylko duzo mniej dystansu do idiotyzmów. Niestety mam też idiotyczną niezdolność do wyrzucania książek - chce ktoś "Samotność w sieci" ?
zachęcona licznymi opiniami i recenzjami, i książkę i film obeszłam szerokim łukiem
mam rozumieć, że powinnam żałować
Żałuj, żałuj - przezycie niezapomniane
Może jednak chcesz ?
Agnieszko, swój egzmplarz (dołożony swego czasu do jakiegoś pisma jako superprezent) oddałam do biblioteki rejonowej, za co nieustannie mi dziękują różne panie tam pracujące. Dlatego zaczęłam już mieć poczucie winy, że tak bardzo nie znam się na literaturze (a powinnam). Twoja opinia mnie nieco uspokaja.
Podobne reakcje i brak estetycznych przeżyć towarzyszy lekturze felietonów wspominanegow wątku pana. Filmu mam za sobą ok. 20 minut. Wrażenia podobne. Moja Julka ma podobnie jak Ania Agnieszki (ostatnio, zachęcona tytułem, przebrnęła przez kilka scen "Romea i Julii"), więc starannie wynoszę z domu wszystko, na co czasu szkoda. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|