|
||||||
Hmmm....przeciez nie moze trwac poltora tygodnia....
We wtorek jakies 10 dni temu schlalam sie nie na zarty.... Kaca giganta mialam ja sie domyslacie we srode....ale to zrozumiale.... Dzis jest piatek..nastepnego tygodnia...a ja wciaz czuje mdlosci,zawirowania w Å‚epetynie i w brzuchu....bole glowy i sennosc....Moze to inna odmiana kaca...  Moze przepilam sie za bardzo...i jakos dlugo do siebie dochodze... Cho##%%^ wie.... Czy ktos cos z tego rozumie... P.S. w ciazy nie jestem.......... chyba....  Kropka, kocham CiÄ™ 
Kropka Ty kochana wariatko
zamiast pomoc bieduli takiej jak ja...to sie smieja....wszy jedne...
 
Kropek ależ my Cię wspieramy kochana
Ja tylko na przykład niewiele moge pomóc bo od dwóch lat nie miałam w ustach alkoholu...i nie zanosi się na najbliższy rok
CYTAT(Kropeczka @ nie, 29 lip 2007 - 10:36)  zamiast pomoc bieduli takiej jak ja...to sie smieja....wszy jedne... Ja się nie śmieję, rzadko mi się zdarza kac, ale właśnie taki - do dwóch tygodni potrafi trzymać. Ale jedno w tym fajne - tak do trzech kilo potrafię wtedy zrzucić 
skanna jestes wielka....poklony w Twoim kierunku..bo juz myslalam, ze cos ze mna nie tak...
  buzaki
Hehe, w takim stanie bynajmniej nie czujÄ™ siÄ™ wielka
- raczej mam ochotę zmaleć i zniknąć całkiem. Na szczęście zdarza mi się to rzadko, ale jak się zdarzy, to
A ja już zastanawiałam się co ze mną nie tak. Po wielkim oblewaniu kaca giganta miałam na drugi dzień, a przez kilka kolejnych dni odczuwałam jego lekkie acz nieprzyjemne echa
 nastepna...wczoraj moj Pat przypomnial sobie, ze dawno dawno temu za czasow "wielkiej mlodosci" tez Go tak trzymalo przez dobre 2 tygodnie...No kobitki trzeba sie z tym niestety pogodzic....glowy do picia to my nie mamy.....
Na kaca mam trzy niezawodne sposoby:
1. Piwko (szklanka najwyżej bo więcej działa "zwrotnie" )2. Ciężka praca (zapomina się o złym samopoczuciu i wypocenie wspomaga powrót z "u" )3. To wymyślił mój tata i jest 100% skuteczne- dzień wcześniej nie pić
CYTAT(martucha96 @ wto, 31 lip 2007 - 16:24) Na kaca mam trzy niezawodne sposoby: 1. Piwko (szklanka najwyżej bo więcej działa "zwrotnie" )2. Ciężka praca (zapomina się o złym samopoczuciu i wypocenie wspomaga powrót z "u" )3. To wymyślił mój tata i jest 100% skuteczne- dzień wcześniej nie pić Kropka punkt 3 napisz sobie na ścianie
nabardziej lezy mi punkt
1
Kropka, jeszcze CiÄ™ trzyma?
A jak Cie już puści, to wrócisz do nas? Bo tęsknimy.... No i uważaj, piękny weekend się zaczyna a to sprzyja.... Boszzzz jak ja Ci zazdroszczę, dwa lata abstynencji a tu jeszcze z rok przynajmniej mnie czeka, chyba pobiję wszelkie rekordy
kac??jaki kac??
....na "come back" sie chyba nie zanosi... ...dzis znowu balanga....ale nie boj zaby.... mam plan (tere fere dudki)....max 2 piwka...bo w niedziele musze byc monter...
A mi się dzisiaj tak chciało pifffka z soczkiem na tym zlocie żaglowców....ale nie ugięłam się, A. też nie pił bo prowadził a ja marze o chwili kiedy będe mogła sobie swobodnie pójść z własnym facetem na piwko. Bo jak narazie to dziwny ten nasz związek, albo jestem w ciąży albo karmię
.
Madziuchna nie to żebym Cię kusiła na pokuszenie ale szklanka piwka z soczkiem (reed'sa np) nie zaszkodziłaby Ci chyba
No wiedziałam
Mam w lodówce Freequa i jakoś nie mogę do niego dojść Ale chyba wreszzcie się poddam, to już dwa lata.... 
twarda z Ciebie sztuka Magda...oj twarda....
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
| ||||
