Kilka miesięcy temu przyplątał się do nas kociak. Nie planowaliśmy w najbliższym czasie zaopatrywac się w kota ale cwaniak wyczuł chyba miękkie serca i zadomowił się. Nie był to całkiem mały kotek ale taka młodsza młodzież. Przynajmniej tak nam się wydawało icon_confused.gif . Moze wygladał tak bo był troszkę niedożywiony. No i zanim w ogóle pomyślałam o czymkolwiek kotek okazał się być kociczką i to kotną. W dodatku całkiem sprytną i cwaną. Szybko dogadała się z dziećmi i zadomowiła u nas. Chciałam czy nie - dzieci i kot postanowiły. Po kilku tygodniach Biedronka (bo tak nazwała ją Julka) bardzo sprytnie okociła się na łóżku Julki chociaz miała przygotowane całkiem miłe legowisko i lubiła w nim spać. Kociaki są trzy. Teraz mają już 6 tygodni i łobuzują nieźle i nawet dogadują się z dziewczynkami. Dziewczynki nie ściskają kociaków za mocno w zamian za to kociaki nie drapią dziewczynek icon_biggrin.gif .
No i teraz sprawa taka, że potrzebuję pozbyc się przynajmniej dwóch kotków. Pozbyć się czyli oddac komuś chętnemu. Cztery koty i pies to dla mnie za dużo. Bardzo Was proszę drogie kobietki może wśród Waszych znajomych znalazłby się ktoś chętny na kociaczka. Dodam, że małe aparaty już nauczyły się do czego słuzy kuweta ze żwirkiem choć na początku jeden z nich bardzo chciał się żywić żwirkiem. Chętnym prześlę zdjęcia na e-maila.