Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Tak ostatnio właśnie naszła mnie refleksja, że zbliża się ostatni rok tzw. pobłażania w szkole. Jedna, ukochana (przynajmniej w naszym przypadku) pani, która zna i indywidulanie traktuje każde dziecko, no i te przedmioty jeszcze nie takie poważne. Oczywiście to takie gdybanie na wyrost bo przecież jeszcze cały rok przed nami, ale zastanawiam się czy jakoś przygotowywać dziecko w trzeciej klasie na te zmiany, czy kompletnie nie zawracać sobie tym głowy. Ja pamiętam (choć to naprawde bardzo dawno ) swoje przejście do czwartej klasy, nowe przedmioty, nową panią (właściwie to panie) i pamiętam, że był to jednak jakiś lekki szok.
anetadr
Mon, 20 Aug 2007 - 16:06
Kolejne zmiany w życiu to naturalna kolej rzeczy. Skoro do tej pory sobie nasze dzieci radziły, to pewnie i w czwartej klasie sobie poradzą. Tak samo jak z pójsciem do gimnazjum, liceum czy na studia. Nie wiem czy można je w jakikolwiek sposób do tego przygotować. Niech się cieszą tym co mają, swoją Panią, wyjazdem na zieloną szkołę. A czwartą klasą będziemy się martwić za rok .
PS. A ja zmieniałam moją Panią już od trzeciej klasy, bo córka dyrektorki była 2 lata młodsza i musiała byc uczona właśnie przez moją nauczycielkę. Nie dostaliśmy wtedy Pani od nauczania początkowego, tylko "zestaw" nauczycieli do każdego przedmiotu. Nie wspominam szczególnej traumy z tego powodu .
Aneta
Le&Ni
Wed, 29 Aug 2007 - 23:15
Lenka juz od tygodnia uczeszcza do czwartej klasy. Wakacje szybko przelecialy, a dziewczynki zalezycie odpoczely. Lena chodzi do tej samej szkoly co przed wakacjami, lubi ta szkole, ma tam kolezanki, dogaduje sie z dziewczynkami, choc czasami bywalo ciezko. Nie wiem jak to bedzie w tym roku, to juz czwarta klasa i to mnie przeraza. Urzadzilismy ladnie nasz domek przez wakacje i chociaz caly wolny czas spedzilismy w domu nie nudzilysmy sie. Ja nie pracuje, pieniadze zarabia K. i czesto jest z nimi krucho. Kiedy tylko uda mi sie dostac jakas prace bede ja brala, bo jak juz pisalam - jest ciezko. Mimo wszystko ciesze sie z tego gdzie jestem i chciaz czasami chcialabym wrocic do Polski, to widze, ze zycie tutaj jest na zupelnie innym poziomie. Niekiedy mysle, ze lepiej by bylo, ze to by byla Anglia, a nie Ameryka - zawsze mialabym blizej do domu. Ale w sumie jak sie nad tym lepiej zastanowic to az tak wielkiej roznicy nie ma. Dziewczynki wrocily niedawno ze szkoly, ide do nich....
moko.
Thu, 30 Aug 2007 - 09:22
Mój Oskar ciągle na wakacjach jest, wraca w niedzielę a w poniedziałek juz szkoła. Cała wyprawka jest - w sumie musieliśmy kupic tylko ksiązki, bo wszystko inne w zapasie było. Aha Oskar zbuntował się i nie chce nosić już tornistra, teraz ma plecak sportowy - oj co się naszukałam plecaka sportowego małego z usztywnianymi plecami..... Oskar cieszy się, ze idzie do szkoły, bo koledzy bedą, zabawa a z drugiej strony nie ma ochoty się zbytnio systematycznie uczyc.....
MagduÅ›
Thu, 30 Aug 2007 - 09:40
Norbert też nie chciał nawet słyszeć o tornistrze i też nieźle musiałam się nabiegać za plecakiem, który miałby usztywniane plecy. Jeśli juz taki znalazłam to mu się nie bardzo podobał (gdzie te czasy kiedy bez protestu nosił wszystko co wybrałam ). W końcu osiągnęliśmy jako taki kompromis. Norbert szkoły chyba jeszcze nie czuje, badziej cieszy sie na spotkanie z kolegami niż myśli o nauce ale to normalne. Najbardziej się cieszy, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego zaczynają się jego ukochane treningi piłkarskie.
Le&Ni
Thu, 30 Aug 2007 - 14:09
Witam switkiem bladym Sie znaczy amerykanskim switkiem bladym U nas wlasnie zaczyna sie normalny dzien, dziewczynki we trojke jedza sniadanie w kuchni razem z K. Podejrzewam, ze zaraz rozpocznie sie bitwa o lazienke, a nastepnie wszyscy mi z domu nagle wybeda. Znow zostane sama na calutki dzien i bede przegladac w internecie oferty pracy lub wloczyc sie po sklepach ( chociaz i tak nie moge nic kupic). Potem zrobie obiad (dziewczynki maja lunch w szkole, ale glodomory jak wracaja do domu to i tak sa glodne) zastanawiam sie jeszcze tylko co dzisiaj ugotowac. Razem z K. mamy piekne plany na przyszlosc: na razie musze znalezc prace, musimy obydwoje lepiej zarabiac i "wyjsc na prosta", odchowamy nieco corki i chcielisbysmy miec za pare lat nasze wspolne dziecko, ktore do konca by nas polaczylo. Ale to jeszcze dalekie plany, na razie nas na to nie stac i pienieznie, i psychicznie. No, ale ciesze sie, ze sie co do tego dogadujemy. K poprawil mi wczoraj humor mowiac, ze ma szanse na awans i bedzie o wiele wiecej zarabial. Oj jak by sie to przydalo! (Tak jak myslalam, wlasnie zaczela sie bitwa o lazienke) Moze myslicie sobie jak to czytacie, ze moglam nie wyjezdzac, moglam zostac tutaj i zyc spokojnie, w koncu tyle lat juz bylam w jednym miejscu i bylam juz ustabilizowana. Ale tam mnie nic nie trzymalo, zeby zostac, ani praca nie byla usatysfakconujaca, ani nie mialam tam dla kogo zostawac. Teraz mam kochanego meza i wiem, ze jestem kochana, przybylo mi jedno wspaniale dziecie, a moje corki wreszcie maja ojca (od paru miesiecy mowia do niego: tata). Moze na razie nie jest zbytnio rozow, ale jestem optymistka i wierze, ze nam sie ulozy, najwazniejsze, ze my sie dogadujemy, a reszta sama kiedys przjdzie. Musi przyjsc. Ja na razie uciekam , pa!
irminka2
Thu, 30 Aug 2007 - 14:15
Mój cieszy sie ,ze spotka kolegów, ma chęci do nauki, ale tak jak u Ciebie, Magduś ,najważniejsze,że znowu treningi piłki , tak u mnie - karate. Wojtek nie może sie doczekać rozpoczęcia treningów. Muszę koniecznie tą kolejną zdobytą w czasie obozu belkę na pasie przyszyć.
Ździebko przydługie spodnie od kimona takie jakieś przed kostkę raptem sie zrobiły i rękawy coś przykrótkie. I pod otwartą szafka kuchenną nie da się swobodnie przejść, a wiszą dość wysoko:).Jakieś takie duże to moje dziecko się zrobiło . Chce chyba szybko brata we wzroście gonić (189 cm)
Irmina
anetadr
Thu, 30 Aug 2007 - 22:04
Karolina już od wtorku biega codziennie na próbę, bo trzecie klasy przygotowują 2 akademie (jedna dla pierwszaków, a druga dla klas II-III). Kupilismy też tarcze (logo) do naszycia na ubranie szkolne. Są cieniutkie i bylejakie. Nie można przyszyć do wszystkich ubrań, bo sprzedają tylko po 2 sztuki. Zresztą są kiepskie i pewnie zniszczyłyby się w praniu. Muszę je chyba na zatrzaski zrobić.
Aneta
irminka2
Mon, 03 Sep 2007 - 10:51
No i po rozpoczęciu roku. Towarzystwo rozbrykane nie bardzo chciało w ławkach siedzieć. Mundurków nie ma, ledwie 50 % zostało uszyte. a plan lekcji znów do d... . Chodziliśmy do dyrekcji,żeby coś zmienili, ale nie wiadomo z jakim skutkiem - postaramy sie , ale nie obiecujemy itd. Wrrr........
Irmina
Mika
Mon, 03 Sep 2007 - 12:30
u nas jakieś cuda wianki z rytmiką dzieloną na ruch rozwijający nikt nie wie czym się kierować dzieląc dzieci na grupy a dzieci mające chodzić na korektywę od tego roku mają przynieść ... skierowanie od lekarza w temacie mundurków cisza basen od połowy miesiąca w czasie lekcji -znaczy 1 lekcja-basen-1 lekcja
anetadr
Mon, 03 Sep 2007 - 13:49
A u nas zmiana systemu oceniania. Ma być to taka pośrednia forma między klasami młodszymi a starszymi. Zamiast A, B, C, D, E będzie 1, 2, 3, 4, 5 lub 6 punktów. W kwietniu będzie duży sprawdzian z trzech pierwszych klas, a w drugim semestrze dzieci, które będą ładnie pisały, otrzymają przywilej pisania w zeszytach w jedną linię .
W tym roku szkolnym mamy bardzo wcześnie ferie (14-26 stycznia), a na przełomie maja i czerwca wyjazd na zieloną szkołę.
Dyrektor na akademii powiedział, że u nas nie ma mundurków, tylko jednolity strój szkolny (góra granatowa, dół obojętnie jaki) i, ponieważ ma zaufanie do swoich uczniów, zezwala na używanie komórek w szkole. Oczywiście nie można używać na lekcjach.
I tyle. Reszta pewnie na zebraniu, które będzie za tydzień.
Pozdrawiam najstarszych z najmłodszych .
Aneta
Mafia
Mon, 03 Sep 2007 - 14:10
W szkole syna są mundurki - kamizelki. Materiał tak podły, jakość szycia beznadziejna. Mam zamiar iść na rozmowę w tej sprawie.
MagduÅ›
Mon, 03 Sep 2007 - 14:44
A u nas mundurków jeszcze nie ma, wiemy tylko, że mamy dopłacić 35 zł (zaliczka była 30) i że będą w połowie września
Mika
Mon, 03 Sep 2007 - 14:47
zaczynam się zastanawiać czy nasze 35zł też aby zaliczką nie było chyba,że za tą kwotę walną jakieś szkaradztwo,że oczy będą bolały echhh
a żeby było śmieszniej producent który miał szyć te pseudo mundurki kamizelki-potworki właśnie ...zniknął z netu była strona-nie ma strony
Adasia
Mon, 03 Sep 2007 - 20:46
U nas znów szkolny kryzys. Któregoś roku nie wytrzymam. Kuba poszedł wreszcie się położyć - po melisie i mięcie. Jest mu niedobrze, boli go żołądek, głowa. Myślę, że to znów stres szkolny. Nie twierdzi, że nie, ale też nie jest przekonany, że to zwykły ból brzucha.To szósty wrzesień rozpoczynany w takiej atmosferze. Czy jest jakaś możliwość ominięcia obowiązku szkolnego? Wiem, wiem, że to głupie, ale chwilami jest mi go tak bardzo żal. Może nie wszystkie dzieci muszą być uspołecznione, towarzyskie i otwarte na świat...
Adasia
Mon, 03 Sep 2007 - 20:47
O! Mundurków nie ma, nie wiadomo, kiedy będą, zamówienia sprzed wakacji już nieaktualne, a cena dziwna: 28 zł.
Mafia
Mon, 03 Sep 2007 - 21:02
CYTAT(Adasia)
U nas znów szkolny kryzys. Któregoś roku nie wytrzymam. Kuba poszedł wreszcie się położyć - po melisie i mięcie. Jest mu niedobrze, boli go żołądek, głowa. Myślę, że to znów stres szkolny. Nie twierdzi, że nie, ale też nie jest przekonany, że to zwykły ból brzucha.To szósty wrzesień rozpoczynany w takiej atmosferze.
Nam bardzo pomógł psycholog w tej kwestii. Polecam wybranie się na rozmowę.
iff
Mon, 03 Sep 2007 - 22:41
i jak wrazenia po rozpoczeciu roku ? Adasia ja proponuje nie chodzic 1 wrzesnia czy tam w pierwszy dzien szkoly na rozpoczecie, halas, bieganina, rodzice, nauczycielka przekrzykujaca krzyczacych rodzicow, okropienstwo moj juz wyjezdza 14 wrzesnia na zielona szkole nadal chodzi z tornistrem i zapowiedzial ze do 4 klasy tez bedzie nosil, zobaczymy nie mam zastrzezen do planu lekcji w klasie doszla nowa dziewczynka, ciekawe jak sie zgraja w ogole taka zakrecona jestem, ze mlodemu zadnych zakupow nie zrobilam i z rana zeszyt w 3 linie musze leciec gdzies kupic
MagduÅ›
Tue, 04 Sep 2007 - 08:51
A u nas nie organizują zielonej szkoły nad czym osobiście bardzo ubolewam. Norbert dziś oczywiscie nie chciał wstać do szkoły, myślę, że potrzeba jakichś dwóch tygodni żeby wpadł w rytm. Ja również kupowałam wszystkie zeszyty w biegu wczoraj stojąc w kilometrowej kolejce. Pierwszy raz zdarzyło mi się to robić na ostatnią chwilę.
Mika
Tue, 04 Sep 2007 - 08:57
u mnie za to cała trójka wstała o ... 6 rano to ja już wolałabym ściaganie z łóżek jak tak wczesną pobudkę
w temacie zielonej szkoły nic nie wiem,może na zebraniu pani coś powie ale u nas mogą nie jechać z racji tego,że nie wszystkich rodziców stać szkoła dofinansować nie chce,inni rodzice również nie mogłam przepchnąć zapłacenia 15zł na 1 dziecko więc tym bardziej nie dadzą po kilkaset dla kilkorga
Monika ww
Tue, 04 Sep 2007 - 17:09
U Alka plan bardzo fajny, jutro mają już pierwszy basen - na ostatniej lekcji.
Alek zadowolony, bo siedzi w Å‚awce z najlepszym kologÄ…
iff
Tue, 04 Sep 2007 - 21:41
w 3 klasie podstawowy jest dofinansowanie z urzedu miasta z wydzialu ekologii chyba, po 150 zl na osobe dlatego generalnie robia w 3 klasie zielona szkole dluzsza nad morze u P. akurat co roku robia i tak tygodniowe zielone szkoly w gory, wiec w tym roku naprawde byl wyjazdowy, bo i oboz narciarski i zielona szkola w maju, oboz i kolonia w wakacje, zielona szkola teraz u nas w szkolach sie odbywa to tak, ze od wrzesnbia co miesiac na ten cel rodzice wplacaja jakas czesc kasy, aby w maju/czerwcu wyjechac
czy Wasze dzieci pisza wyraznie ? moj ma tendencje do gryzmolenia... normalnie widze kopie pisma mojego meza, okropne, nie wiem czy z tym walczyc, czy olac
Abotak
Tue, 04 Sep 2007 - 22:30
Moje co prawda nie szkolne, ale pisze ladnie. Ona wogole ma artystyczna dusze wiec i pismo musi byc ladne, wypielegnowane (choc pisze szybko, w przeciwienstwie do starszej siostry).
Natomiast moja niespelna 7latka gryzmoli ponad miare. Ale to ma raczej zwiazek z leworecznoscia i uporem (bo nie chce trzymac pisaka tak jak powinna). Chyba dam jej pioro do pisania. Moze zacznie tak ustawiac reke by sobie nie rozmazywac.
MagduÅ›
Wed, 05 Sep 2007 - 08:01
Norbert w pierwszej klasie pisał bardzo ładnie. Był nawet wytypowany do konkursu kaligraficznego. Potem im dalej tym było gorzej. Teraz to mogę powiedzieć, że zaczął wręcz bazgrać. Nie mogę tego za nic pojąć
irminka2
Wed, 05 Sep 2007 - 09:26
Wojtuś jak się stara pisze ładnie, jak sie śpieszy lub mu sie nie chce i robi coś "na odpiernicz" wychodzą gryzmoły.
Yes,yes, yes- taka była wczoraj moja reakcja - dyrekcja na naszą prośbę zmieniła klasie plan lekcji i w czwartek, na którym najbardziej mi zależało, Wojtek będzie miał na rano. Czyli tylko raz do 16.15 i raz do 15.25.Pasuje nam bardzo.
Irmina
anetadr
Wed, 05 Sep 2007 - 10:15
Karolina pisze wyraźnie. Może nie jakoś super ładnie, ale w miarę estetycznie. Jest leworęczna i pisze piórem. Nie zamazuje. Może te współczesne atramenty tak szybko schną?
Aneta
Mika
Wed, 05 Sep 2007 - 10:40
Ola ładnie pisze,z dnia na dzień coraz bardziej podobnie do taty a tata... kaligrafuje jak dziewczyna no nijak oduczyć się go nie da rozwalają mnie te zawijaski,kółeczka zamiast kropek ja w ciągu swojego życia miałam ze 140 charakterów pisma ale może dlatego żem śmaja i sprawdzałam jaki wyjdzie mi najlepiej
Mafia
Thu, 06 Sep 2007 - 08:04
Maciek gryzmoli, pisze niestarannie i niechlujnie, ale on bardzo nie lubi tego robić. Czasem zwracam uwagę, ale z drugiej strony nie chcę go katować tym. Najważniejsze dla mnie, żeby błędów nie robił i sam po sobie przeczytał
moko.
Wed, 12 Sep 2007 - 10:46
Oskar zazwyczaj pisze szybko - więc koślawi litery, natomiast jesli pisze powoli to dość ładnie. Niestety ja mam b.brzydki charakter pisma i chyba mały odziedził po mnie ten charakter. Oskar ma basen i informatykę - w II klasie tez mieli te przedmioty Dalej chodzi na szkółke pływacką - widzę, że go to dalej pasjonuje i b.dobrze. W ławce siedzi z najlepszym kumplem na szkółke też razem chodzą. Teraz Oskar coś chory jest zmiana pogody i alergia dała nam w kość znów i musieliśmy ratowac się zastrzykami z hydrokortyzonu.... Póki co Oskar siedzi w domu i płacze, ze chce do szkoły wracać.....
Bebe
Sun, 04 Nov 2007 - 10:04
Moje starsze dziecię bazgrze jak kura pazurem. I nie mam na to wpływu . Natomiast młodsze jakby ładniej...tylko ,że po ścianach .
anetadr
Sun, 04 Nov 2007 - 12:00
CYTAT(Bebe @ nie, 04 lis 2007 - 10:04)
Natomiast młodsze jakby ładniej...tylko ,że po ścianach .
No od czegoś trzeba zacząć .
Aneta
iff
Sun, 04 Nov 2007 - 16:32
byl u Was juz sprawdzian przed trzeciotescikiem ? czy jak to zwal ?
Mika
Sun, 04 Nov 2007 - 16:51
CYTAT(omega @ nie, 04 lis 2007 - 16:32)
byl u Was juz sprawdzian przed trzeciotescikiem ? czy jak to zwal ?
Olka coś miała jakiś test ze wszystkich wiadomości od 1 klasy nie był to ani kangurek ani ten rzeszowski (czy jak mu tam) i muszę się pochwalić,że jako jedyna dostałą piątkę
Monika ww
Sun, 04 Nov 2007 - 19:49
U nas jeszcze nie było takiego sprawdzianu...
Alek zgłosił się do konkursu matematycznego Alfik
moko.
Mon, 12 Nov 2007 - 12:17
Oskar miał sprawdzian i napisał go na 5. Ogólnie matematyka dla niego to prościzna Najwięcej błedów robi, gdy ma z tablicy przepisac coś, wtedy zapomni a to ogonka przy e, albo kropki nad z. Tu najwiecej błedów popełnia. natomiast jesli chodzi o jakąś twórczość własną np. pisanie opowiadań to zawsze jest genialny Ortografia to pikuś. W sumie całkiem dobrze mu idzie Aha ostatnio kocha czytać książki i to jak kocha. Potrafi calusieńki dzien przesiedzieć nad ksiażką.
Wypożycza bardzo dużo książek i pochłania je. O pochwalę się Oskar ostatnio brał udział w ogólnoszkolnym konkursie ku pochwale biblioteki. dzieci miały za zadanie zrobić laurkę dla biblioteki. Oskar wygrał - dodam, ze mu trochę pomagałam Nagroda miała byc książka, ale w koncu głowną nagrodą były mazaki. Oskar beczał bo liczył na książkę a nie na mazaki. Kupiłam mu w nagrode książkę oj jak się cieszył.
anetadr
Tue, 08 Jan 2008 - 19:10
Wróciłam niedawno z zebrania podsumowującego pierwszy semestr trzeciej klasy (od poniedziałku u nas ferie). Muszę się pochwalić, że Karolina zebrała najwyższe oceny i i gratulacje dla rodziców zdolnej córki. Puchnę z dumy .
Aneta
sterna_aga
Thu, 10 Jan 2008 - 15:24
gratuluję zdolniachów!!!
u nas ferie dopiero w lutym ale co tam poczekamy .... Nasza nauczycielka ostro daje w trzeciej klasie dzieciakom popalić - wypracowania, referaty, wystąpienia przed klasą, olbrzymie notatki (już zeszyt w grubą linię). I dzieci radzą sobie doskonale. Maja świadomość tego, że muszą robić coś więcej niż zwykła praca domowa w ćwiczeniach, że trzeba pogrzebać w starych notatkach lub innych książkach. Uczą się pracować samodzielnie. Moim zdanie to bardzo dobrze, bo gdy w czwartej klasie każdy przedmiot będzie w mniemaniu nauczycieli najważniejszy (każda z nas pamięta to doskonale ze swoich szkolnych lat) to nasze dzieciaczki powinny umieć podzielić stosownie czas i ogarnąć to wszytko. A jak jest u Waszych pociech w szkołach?? Robią tylko te ćwiczenia z kompletów podręczników, czy pracują dużo więcej? W sumie to w przypadku nauczycielki Patryka od początku było tak, ze sporo pracy w zeszycie i na dodatkowych materiałach na lekcji a te "ćwiczenia - uzupełnianki" traktowano jako utrwalenie materiału i prace samodzielną do domu.
Pozdrawiam
anax
Sat, 19 Jan 2008 - 18:13
witajcie sorki ze sie wcinam w wasz wątek.ale chciałam zapytać czym się interesują wasze dziewczyny.Chciałam kupić torebkę na urodziny bratnicy i nie wiem którą wybrac.
TakÄ… torebkÄ™ ostatnio dalam w prezencie 10-letniej bratanicy - bardzo jej siÄ™ spodobala.
anax
Sat, 19 Jan 2008 - 20:09
dziękuje za szybka odpowiedz
Adasia
Sat, 19 Jan 2008 - 20:49
No dobra, to ja też się chwalę. Jak zobaczę czarne na białym to od razu zrobi mi się lepiej.
Kuba dostał odznakę wzorowego ucznia (wprowadzili w tym roku - młodsza siostra też się załapała). Nieciężko na nią zapracował. W przerwie świątecznej, zamiast przygotowywać się do testu końcowego, pojechał z dziadkami na narty. O sprawdzianie przypomniało mu się, gdy dostał arkusz pod nos. Nie wiem, czy to wychowawcze.
Bardzo mi szkoda, że to już trzecia klasa, boję się zmiany nauczyciela - mają prawdziwą drugą mamę. Wychowawczo ich klasa jest trudna - dużo chłopców, sami indywidualiści zaciekle walczący o pozycję, ale kochający się tak bardzo, ze hurtem pozapisywali się razem na wszystkie możliwe zajęcia pozalekcyjne. Teraz trwa walka o miejsce w drużynie na konkurs ekologiczny - miejsc 3, chętnych 3xtyle.
Jak miło pomyśleć przez chwilę o sukcesach dzieci, a nie ich chorobach i problemach...
małgosia31
Sat, 23 Feb 2008 - 15:14
Mam pytanie do dziewczyn które maja córeczki no bo jak wiadomo one szybciej dojrzewaja niz chlopcy, powiedzcie mi czy zauwazyłyście u swoich dziewuszek jakies oznaki dojrzewania, bo ja niestety tak....................(niestety bo ona ytaka jeszcze moja słodka Olcie, a jednoczesnie jak tak patrze to dama i taka juz jakby nie mój kryształek)
anetadr
Sat, 23 Feb 2008 - 22:58
Ja na razie żadnych zewnętrznych oznak dojrzewania nie zauważyłam. Za to sama Karolina chciałaby już nosić staniki, używać tampony itd. Robi sobie biust z pomarańczy czy jabłek i bardzo jej się ta zabawa podoba.
Aneta
moko.
Tue, 26 Feb 2008 - 15:16
mój Oskar ma trądzik juz:(
sterna_aga
Wed, 19 Mar 2008 - 14:01
mój Patryk .... bunt
moko.
Fri, 21 Mar 2008 - 19:42
bunt to u nas od dawna jest....
sterna_aga
Fri, 21 Mar 2008 - 20:23
u nas niby tez od dawna, ale teraz narasta i do tego doszło pyskowanie. Oj małe dzieci mały kłopot, duże.... ogromny
sterna_aga
Fri, 21 Mar 2008 - 20:26
**___** _**___**_________**** _**___**_______**___**** _**__**_______*___**___** __**__*______*__**__***__** ___**__*____*__**_____**__* ____**_**__**_**________** ____**___**__** ___*___________* __*_____________* _*____0_____0____* _*_______@_______* _*_______________* ___*_____v_____* _____**_____** _______*****_______ Moc prezentów od zajączka co koszyczek trzyma w rączkach Wielu wrażeń, mokrej głowy w poniedziałek dyngusowy. Życzę jaja święconego i wszystkiego najlepszego
moko.
Fri, 21 Mar 2008 - 20:33
Pyskowanie u nas to norma + wybrzydzanie pt tego nie założe, tego nie chce itp o i kłamstweka się zdarzają
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.