Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Ostatnio w rozmowie z takimi jednymi strasznymi czarownicami wypłynął temat deski do prasowania - że dobra deska ułatwia prasowanie i w ogóle. A że muszę właśnie wymienić deskę (bo mąż tak się przykłada do prasowania, że aż się złamała taka poprzeczka przy nóżkach i się rozkracza) to chciałabym kupić jedną z tych "lepszych". I nie wiem czym się kierować, bo w opisach desek nie piszą właściwie o ich właściwościach. Na co zwrócić uwagę? Polećcie coś super-prasowaczki, proszę!
ja mam już trzecią deskę i doszłam do wniosku, że najlepsze są te najprostsze. Powinna być lekka i bez żadnych dodatków, dolnych półeczek, bo to tylko utrudnia i wkurza. Deska musi sie łatwo rozkładać i składać i muszę sobie z nią dawać radę, musi być poręczna.
Jak dla mnie deska nie może być ani za lekka ( bo niestabilna) ani za ciężka ( bo ciężko przenosić). Chyba, że miałabym pomieszczenie w domu zwane prasowalnią ( z duuuzym telewizorem ) wtedy chciałabym dużą i ciężką, stałaby wtedy zawsze rozłożona. Według mnie gniazdko z boku ułatwia prasowanie bo kabel od żelazka się nie plącze. I tyle.
ja mam taką deskę za ok 100 zł, więc bez jakichś specjalnych szaleństw, ale kocham w niej w zasadzie jedną rzecz - regulowaną wysokość! jak coś prasuję na szybko to mam ją bardzo wysoko i nie muszę się schylać a jak zasiadam do większej sesji prasowalniczej, zniżam sobie dość mocno i prasuję na siedząco - to w niej lubię najbardziej. no i jeszcze ma większą powierzchnię do prasowania od starej, za co też ją cenię, aaaa i ten kontakt w desce - to też dobra sprawa.
reszta bez znaczenia....dla mnie oczywiście bo ja tak w ogóle nienawidzę prasowania!!!!!
Stabilna (ale jest trochę ciężka), bez ograniczeń regulowana wysokość, duża powierzchnia do prasowania, siatkowany spód, który dobrze odprowadza wilgoć. Nie korzystam z rękawnika (ale mój mąż tak). Lubię swoją deskę
Nie jestem super prasowaczkÄ… ale deskÄ™ mam fajnÄ….
Kupiliśmy ją 10 lat temu za 300 zł,ma metalowy kratkowy spód,wtyczkę na kabel żelaza z boku,regulowną wypustkę na kabel od żelazka.Odczepiłam tylko deseczkę na rękawy bo mnie wkurzała Iwo
Jejku, deska do prasowania! Co ja zrobię, jak się wyprowadzę.... Mama ma żelazko krawieckie, z wytwornicą pary, z deską, co odsysa powietrze - raz maznę i już mam wyprasowane...
Mam wrażenie, że nie będę umiała prasować normalnym żelazkiem na normalnej desce... Ech... Podłączam się pod śledzenie wątku, bo może dzięki dylematowi Magdy sama kupię coś, nad czym nie będę klnęła To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|