Umawiamy sie na rejs maluchowy?

jesli ktos wie, to plywalam z Ika i berkiem. I bylo swietnie. BYlo tak swietnie ze w glowach zrodzil nam sie pomysl trzech jachtow i trzech zalog, wspolnych ognisk, spiewow, zeglarskich beltow, plywania w jeziorach i po jeziorach.
Oczywiscie potrzebne sa ludzie z patentami zeby te pozostale dwa jachty wyczarterowac i poprowadzic, potrzebne jest zgranie urlopow, ale generalnie rozmawialismy o lipcu.....

nic to- zarzucam wedke i patrze kto bylby chetny sie zlapac

ja w kazdym razie w przyszlyum roku zamierzam znowu sie wloczyc po jeziorach, wyc przy ognisku, stawac na mieczu... nie zaierzam sobie wiecej rozwalac kolan

Podobały mi sie te Wasze wakacje.. Ja się za bardzo wody boję, znaczy głebokości, więc raczej sie nie przełamię, choć kusisz, kusisz

boszzz patentu nie mam ;( ;( ale jakby mnie kto przyjął to lecę i pędzę ..


pirania .. ja czytałam i twoje i Iki wspominki .. ja też chce !!!!

u

Jeszcze Ludek była, sklerozo



Też zamierzam. O ile mi życie nie pokrzyżuje planów... albo ja nie wymięknę w efekcie tychże. Ale na wędce już dyndam ochoczo

Ja mogę sobie tylko pomarzyć o takim rejsie, bo patentu niet. Chętnie chociaż wspominki poczytam, tylko gdzie?


Jak radzicie sobie z dziećmi na jachcie? Wiążecie?

A my z mężem i naszym małym kamratem jak najbardziej chętni!!
A i patent jest

no to juz dziewczyny zapisywac sie do aguutki
wspominki sa u mnie na blogu a zdjecia u iki na blogu

A na jakich jachcikach pływaliście??
Bo my póki co doświadczeni na Sasankach 680, a one niezbyt duże...

wspominki nie omieszkałam przeczytać...i aż łezka w oku zakręciła się, bo w tym roku, z żalem musieliśmy zrezygnować z pływania...

my plywalismy na Twisterze to 8 osobowa lodeczka bardzo przyjemna i wygodna.
ja plywalam tez na Trimie, wczesniej na Gidze, sasance, Tangu.... no i omedze

w kazdym razie jestem szuwarowo bagienna a nie hop siup wilk morski

[post usunięty]

O! To ty doświadczona w długaśnych łodziach jesteś

ja jak wspomniałam zaledwie 6,8m, więc to niewiele..
ciekawe czy poradzilibyśmy sobie na takiej długiej łodzi?
no kiedyś mąż pływał na Dz- a to 12 osobowy jachcik, ale tam sami doświadczeni żeglarze byli...

Rosa paczki żywnościowe powiadasz..

Ja swojego nie zabrałam, a dzieci, które zabrano, wychowywaliśmy kolektywnie. Współczuję im trochę, no ale cóż Hemek nie narzekał

moja droga szczenie wez PO rejsie.

aguutka trim 8 osobowy to 7,80m czyli raptem metr dluzej- wszystkie liny sprowadzine do kokpitu, dziewczyno my tu o turystycznych czarterowych jachtach rozmawiamy a nie o DZ matko i corko

LUDEK, niecierpliwie czekam az sie odezwiesz, sprostujesz ze tez bylas i mnie objedziesz, po czym odgrazac sie zaczniesz ze w przyszlym roku na Mazurach mi wtluczesz......

znaczy sie co- potencjalne dwa jachty mamy

jeszcze trzeci by sie przydal

to wyjechałam z tym DZ- em , ale on na nim pływał z 11 innymi żeglarzami więc trochę inaczej

w każdym razie, a co mamy sobie nie poradzić!! Poradzimy sobie nawet z większą łajbą!
na fajnie byłoby popłynąć, my uwielbiamy jez. Nidzkie za tą ciszę, a Bełdany kochamy za zatoczki, choć głośniejsze, w ogóle preferujemy południową część Mazur.

Bralismy jacht z Gizyzycka, ale doplynelismy na Beldany i to tylko dlatego ze robilismy sobie dlugie postoje i po Kisajnie sie jeszcze przeplynelismy. Spokojnie mozemy plynac i na NIdzkie
Zreszta w Rucianym tez mam namiary na fajny czarter.

Aguutka, a wziełabyś też szczury lądowe?

Kalarepo jak szczury lądowe są odważne i nie boją się z nami pływać to z miłą chęcią

Rok temu czarterowaliśmy w Giżycku właśnie i zrobiliśmy wszystko by dopłynąć do Bełdan no i dalej po Nidzkim..
a to wszystko dlatego, że tamten klimat nam lepiej pasował.
Jezioro Niegocin, Tałty są ooooogromne, a my jakoś wolimy po mniejszych jeziorkach pływać, bo widoki ładniejsze..
A Nidzkie to po prostu BAJKA!!A dlaczego? To trzeba się osobiście przekonać..

Generalnie chodzi o to by pływać i nam to wsio rybka gdzie..
nigdy np. nie byliśmy na północ od Giżycka..

Jestem tak entuzjastycznie nastawiona do rejsu w kilka lodek, ze najchetniej bym sie po prostu sklonowala

Szczury dość odważne są!;-) Tylko szczury planują dom w przyszłe wakacje budować, wiec będą skrupulatnie pieniadze liczyć i chciałyby wiedzieć ILE na taki rejs potrzeba. No i jak myślisz, Agutko, damy radę z dwoma niecoponadroczniakami?

OT: Piranio, biegniesz w Run Warsaw?

odnosnie OT- po ostatnich zaglach zostala mi mega kontuzja i biec nie bede ale te 5 km to sie przespaceruje dla zasady

ale serce mi krwawi- i na Maraton Warszawski i na Triatlon warszawski sie nie zalapie, na RUN Warsaw sie pewnie biec nie da w tym tlumie to sie przejde na oslode

Piranio - nie wiem zupełnie co w przyszłym roku bedzie , ale pamietaj o mnie - patent jest, moge prowadzic jachty do ok 14m dlugosci, mam tez papiry motorowodne - wprawdzie ja morski wilk (ZMIANA HALSU CO 8 GODZIN HAHAHAHA) z zacięciem na Warmię - bo z Gdańska "KANAłEM PRAOJCóW" blizej, no tak...ale po tegorocznym szkwale bialym to i Mazury mnie zaintrygowały... troche mam pietra....taaaaaki akwen niebezpieczny!
Mam jacht przyjaciół do dyspozycji w Mikołajkach, o ile nie został rozbity w sierpniowych sztormach...czego narazie nie sprawdzilam. Jakby co - przypomnij mi, chętnie sie podepniemy na tydzień powiedzmy i powiększymy Wasza flotylle...o ile nam wyprawy morskie nie staną na drodze.

Oskar za rok powinien juz przejsc chrzest jeziorowy - jesli ma pojsc w slady mamusi i tatusia i dziadkĂłw...i pra...

czyli co- teoretycznie rzecz biorac mamy trzy jachty?
Obracajcie w myslach ten pomysl, jak przyjdzie pora wpisywania sie w grafiki urlopowe- ODZYWAJCIE SIE.
Jak widac podjelam sie rol organizatorskiej chociaz d.... ze mnei nie organizer, ale to juz tegoroczna moja zaloga wie... no ale trudno... duzo lepiej bedzie mi trwac przez zime wiedzac ze mamy szanse na jakies kolektywne plywanie.

I niech patenciarze pamietaja ze jesli NIE- to trzeba o tym krzyczec duzo wczesniej, bo wtedy cala lodka odpada czyli 8 osob nie plynie... acha odnosnie osob:
My plywalismy na lodce 8 osobowej w 9 osob i bylo na luzie- ja mysle ze liczac doroslych plus dzieci- spokojnie miesci sie 6 doroslych osob plus 4. A jak ktos zabiera niemowlaka to nawet piecioro I jeszcze pamietajcie ze przydaje sie mezczyzna lub dwoch, jakos tak sprytniej wyskakuje na brzeg lub do wody, jak sternik gapa, ster im latwiej z wody wyciagnac, miecz tez, no ogolnie mezczyna na jachcie ma wysoka funkcje uzytkowa. w zamian za to karmimy i nie szczedzimy pochwal

Moja lajba w kazdym razie wyplynie na bank )

8 osobowa lodka w tym roku kosztowala 350- 360 w srodku lata, na jedzenie, paliwo, oplaty portowe przez tydzien wydalismy kolo 90 zlotych na lebka, liczac piwo, wino i rozne ekscesy i jeszcze kupa jedzenia zostala gotowalismy nei szczypiac sie zupelnie za to w knajpie chyba bylismy raz jestem pewnie w stanie wyrwac ok 15% rabatu,, byc moze 20%.

ahoj

Kalarepo jak widzisz wakacje na jachcie drogie nie są, a jakie ciekawe!!

Oj, mi też łatwiej będzie zimować z taką nadzieją na wypłynięcie!!

WAĹťNE!!
W związku z odbytym 2 lata temu rejsem, gdzie były 3 babki i mój mąż, mąż mój już na to nie pójdzie, więc faceci muszą być na naszej łodzi również

Oj, kusi mnie, kusi... tylko trochę się boję o dziecko Że wyskoczy itd.

Ika, mogłabyś wrzucić tutaj albo przesłać na priva link do bloga ze zdjęciami?

mamo kacperka- dziecko ubiera sie w kapok a nastepnie wiaze sie je... do siebie. Ja tak zrobic nie moglam, bo bylam za wazna wiec przema kolektywnie pilnowali wszyscy, ale przez rejsem z Ika bylam bez Przema za to ze starszymi corkami (od 5 lat przez 7 do 15) i tam wystarczyly tylko kapoki, ale byla tez ze mna przyjaciolka z roczniakiem. nie byla mi szczegolnie potrzebna w czasie samego plywania, bo mialam zaloge do lin, wiec przywiazala synka sobie do reki i generalnie lazila za nim. A jak byla potrzebna i niezbedna- to mlodego wrzucalo sie pod poklad, zamykalo czesciowo wejscie moje dziewczynki go zabawialy i juz.

Smiem twierdzic ze zgubic dziecko na jachcie jest baaardzo trudno i trzeba do tego reke przylozyc.

A Kacperek jest z pewnoscia nie tak ruchliwy jak Przemo, albo w najgorszym wypadku- piodobnie ruchliwy (a za to starszy i pewne rzeczy mozna mu wytlumaczyc). Przemo nie wypadl, nie spadl, nie utopil sie, nawet nie byl bliski. Takze spokojnie dajsie skusic przy 6 doroslych znajda sie 3 ktore beda zeglowac- reszta moze nianczyc dzieci, robic sternikowi kanapki z pasztetem, przewracac kartki w spiewniku itd

zdjecia mowisz?

Tak jadalismy:



tak Pani Kapitan cumowala



a taka byla przyroda



i taka

burza



tecza gratis



do kabestanu wraz wyzysk dziecka



co tam jeszcze...
jak dzieci sa niegrzeczne to robi sie tak....



to dziewczyna z motylem czyli ja


a to dumni zeglarze czyli ja z synkiem


a na koniec ognisko rozpalane z wujkiem G. ktory byl idolem przema



zdiecia robil Berek. reszty nie ma na zdjeciach, bo nie wiem czy by chcieli.

Smaka robie?

Wrzucam Ci linka na priva

A Hemek był dziecięcym idolem G. Do dziś go wspomina i "sto pytań do"

A niech tam.... Jak mam być tak zrelaksowana i kwitnąca jak Ika na zdjęciach to dopisujcie 3 ludki.

Gosia, Kacper już grzeczny, rozumny i taki dorosły... mimo to na wakacjach siłą musiałam go odciągać od basenu, bo chciał wskakiwać bez rękawków do 3m wody. I żadne tłumaczenia nie pomagały.
Ale w wakacje to on będzie miał już 5 lat.

Szemek i Oskar też płyną?

Tęcza (podwójna, albo mi się dwoi w oczach) - rewelacja.

Oskar raczej nie, ale w sumie to czas pokaĹźe...

Nie dwoi Ci się, podwójna była.
Oprócz tego widzieliśmy też rasowego cumulonimbusa. Brzmi niemal jak miotła Pottera, ale przynajmniej już wiem, jak naprawdę wygląda Ponadto była tez gąsienica, która miała głowę w odwłoku. Fajnie mieć biologa na deku

[post usunięty]

Ĺťe co?

Należy uprzedzić również o skutkach ubocznych rejsu Jeszcze długo po zejściu na ląd łazisz i jak idiotka śpiewasz "Cie-pła krew poleje się-stru-gami, wygra ten, kto utrzyma sziiiiiip!", czasami wywołując dziwne spojrzenia...

Taką ściemę odwalała dla zmylenia wroga. Jej zad wyglądał jak głowa a głowa jak zad

Kurczę, wzięło mnie na wspominki. Berek, mogę????

Berek mnie któregoś pieknego dnia rejsu wprawiła w absolutne osłupienie oraz zwątpienie w moje zdolności percepcyjne, kiedy to wygłosiła jednym tchem dwa zdania bez znaków przestankowych, a w każdym razie bez kropek, co brzmiało tak:

Berek, zapatrzona w wodę: Kurczę, pośpiewałabym sobie ale te ryby suki tu skaczą!!
Ja (absolutne osłupienie): I co, zagłuszają Cię??

Padłam.

O jejku weźcie ten wątek gdzieś ukryjcie, bo budzi się we mnie dzika zazdrość Nigdy nie miałam okazji żeglować.

z psem też się da i to z duuużo większym

Proszę bardzo!

Napiszcie koniecznie jakie dzieciowe towarzystwo się szykuje!
Dawidek Aguutki, tak? I kto jeszcze? Rosa, a TwĂłj Kuba?

Dawidka to jeszcze nie wiemy czy weźmiemy,bo póki co nie mamy pojęcia jakim dzieckiem będzie za prawie rok , być może zostanie z babcią...
ale to okaże się dopiero przed wyjazdem, więc narazie można go liczyć

Śledzę Was. Zazdroszczę bardzo i też tak chcę ino w moim przypadku w grę wchodzi jedynie niańczenie i robienie kanapek bo na łodziach to ja się znam jak kura na pieprzu.

Z

Aaaaaaaaa. Pięknie się szykuje, ale my nienormalni jesteśmy (Pirania już wie dlaczego ) i kolektywnie z nami się nie da.

Ale moze w przyszłym roku tez na Mazury się wybierzemy, to nad lipcem pomyślimy (chociaż my zawsze w czerwcu).

Moze chociaż w Giżycku bysmy sie zobaczyli??? Albo moze chciałao by się Wam do Sztynortu podpłynac???



A dzieci na łódce przewozi sie w różny sposób. U nas dopuszczalne było nawet coś takiego

ktos do nianczenia i robienia kanapek jest zawsze potrzebny. I piszczec na przechylach mozesz

mamjul- mozemy zahaczyc o Gizycko, mozemy sie skusic na Sztynort ale w tym wypadku chopciaz obecnosc przy ognisku nam zagwarantuj, bo tak poplynac zeby ciebie nie zobaczyc to ja moge ze ty na kisajnie a ja na Nidzkim

Ja to moge nianczyc i kanapki Wam robic, ale... w przystaniach;) oraz witac chorągiewkami itp
boję się wody!! NA pewno bym wypadla za burtę i utonęła jak nic...

Z. powiedział ze mu się góra (Mazur) znudziła i leci jak w dym...*



* dodam, ze gdy Ja go prosiłam o lipiec i o zmianę góry na dół to mnie olał.........

Zatem my z okolic Rucianego z Ahoja łódź będziemy brali

mamajul - obłędne zdjęcia
zwłaszcza to z piaskownicą

proszę slicznie i ja o link