Łączenie grup w przedszkolach

Moje dziecko, ktore powinno chodzic do "0" oznajmilo wczoraj, ze z uwagi na ilosc zapisanych dzieci tj.26 zostalo dolaczone do innej grupy, gdzie chodza dzieci w wieku 5,4 lat (nie tylko ona). Wiem, ze grupy moza liczyc max. 25 dzieci ale taki podzial w grupie "0" moze doprowadzic do niezrealizowania programu nauczania. Chce wystosowac pismo do dyrektor + do wiadomosci delegatury z prosba o wyjasnienie. Uprzedam, ze rozmawialem z Dyrektorka zespolu szkolno-przedszkolnego, a jedyna jej argumentacja byla owa liczba dzieci. Rozumiem, ze maja problemy organizacyjne ale mogli uprzedzic mnie wczesniej i mialby wiecej czasu na znalezienie innego przedszkola.


Bardzo prosze o pomoc, jak zredagowac pismo aby bylo merytorycznie poprawne.

W zeszłym roku moja wówczas 4 letnia córka też została przydzielona do grupy 4,5 i 6 latków. Początkowo też protestowaliśmy ale to nic nie dało.
Teraz z perspektywy czasu uważam że łączenie dzieci różnych wiekowo wcale nie jest złe. Zapewniam pana że program zerówki został zrealizowany w 100 %. Młodsze dzieci nie utrudniały sześciolatkom w jego realizacji.

W przedszkolu do którego chodzą moje dzieci są tylko grupy mieszane (wiek od 2 do przynajmniej 8 lat, bo to przedszkole integracyjne). Wszystkie dzieci mają swoje podręczniki dostosowane do wieku, wszystkie wspaniale się rozwijają i bawią razem. Nam ten układ bardzo odpowiada

u nas tez grupy są mieszane w przedszkolu.. chyba jedynie 3-latki są osobno
Jak jest czas na naukę to program jest realizowany z podziałem na wiek Poza tym, w naszym przedszkolu, jest praktykowana taka zasada iż zajęcia z 5-cio i 6-coi latkami sa prowadzone w podziale na mniejsze grupy - otóż jest taka mała salka gdzie stoją stoliczki jak w szkole i sa pomoce naukowe i na zajęciach jednorazowo jest max 10osób (w tym samym wieku)- łatwiej prowadzi się zajęcia z grupą 10cioro dzieci niż 35, łatwiej "zmusić" do pracy i łatwiej wychwycić zaległości u jakiegoś dziecka
natomiast czas wolny chyba nie różni się niczym - 4,5,6 latki potrafią świetnie bawić się wspólnie..

Mój dzieć to akurat jeszcze maluszek i chodzi do najmłodszej grupy 18-36mies.. ale gdy Panie chciały prowadzic jakies zajęcia z "z prawie tzrylatkami" - uczyły wierszyków itp to maleństwa na ten czas szły w odwiedziny do 3latków


Pozdraw

też nie zgodziłabym się na włączenie 6latka do grupy 4-5
ALE
czasem przerzucają dzieci z grupy do grupy
np. mój syn był przydzielony w zeszłym roku (mając lat 5) do grupy 4-5
i tu przynaję paniom rację -adaptacja poszła gładko ale jako świeży przedszkolak nie poradziłby sobie w grupie samych 5latków
bardziej samodzielne dzieci z młodszej grupy szły do starszej
dzieci z każdej gdupy wiekowej mają swoje książki -kiedy starsze pracują,młodsze cicho się bawią -i odwrotnie

zgodziłabym się na mieszaną grupę w przypadku dziecka które pierwszy raz idzie do przedszkola
później starając się o przeniesienie go do samych równolatków

Ja też właśnie dziś sie dowiedziałam, że moje czteroletnie dziecko jest w grupie sześciolatków. Dzieci w grupie jest 28 z czego jedna połowa to czterolatki a druga sześciolatki.
Mi to generalnie nie przeszkadza, uważam iż córka przy okazji ciut więcej się nauczy ale dzieci z "zerówki" mają już jakiś określony program do zrealizowania i rodzice tej starszej grupy wiekowej trochę sie burzyli.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

Julek też w grupie przekrojowej wiekowo. 3-6 lat. Jest to grupa dwujęzyczna, z "wykładowym" angielskim 5 godzin dziennie. Zajęcia edukacyjne odbywają się w odpowiednich grupach wiekowych, tzn. oddzielnie dany rocznik się edukuje, a w tym samym czasie reszta bawi się z inną panią. 6-latek jest jeden i ma niejako "indywidualne" nauczanie . Nie sądzę, żeby był pokrzywdzony.

Ja mam jakos szczescie na takie laczone grupy w przedszkolach. W poprzednim byla grupa mlodsza 2-5 lat i starsza 4-6 lat. Teraz mamy tez dwie: 2-4 lata i 5-6. W sumie zastanawialam sie, czy nie przeniesc jej do tej starszej grupy (miala 4,5 roku we wrzesniu), byla duzo samodzielniejsza, madrzejsza, sprawniejsza manulanie niz reszta dzieci z jej grupy. W koncu jednak do tego nie doszlo i jest w mlodszej, gdzie wypenia swoje instynkty opiekunce na najmlodszej gromadce.
W poprzedmin przedszkolu w tej straszej grupie dzieci podzielnoe byly wg wieku i zajecia mialy z osobnych ksiazeczek i programow. Mysle, ze nic nie stracily, tym bardziej, ze Marta idac do szkoly w nowym miejscu, w jednej z najlepszych podstawowek w miescie, nie miala zadncyh brakow ani kompleksow.