Dziewczynki, łączmy się
Nie wiem czy już jest taki wątek, ja w każdym bądź razie nie znalazłam. Mam nadzieje,że ktoś się odezwie
Dziewczynki, łączmy się
Nie wiem czy już jest taki wątek, ja w każdym bądź razie nie znalazłam. Mam nadzieje,że ktoś się odezwie
Hmm naprawdę jestem tu jedyna ?? No trudno.. może się jeszcze ktoś odezwie
no hej, a myślałam, ze jestem tu sama na tym forum a mamusią już jestem
Witam Kasiu !!
To ja myślałam, że jestem sama Widzę, że masz ślicznego Synka W jakiej dzielnicy mieszkasz ?? Ja jestem z Halemby
ooooooooooo to ja z drugiej strony Rudy godula-orzegów gdzie planujesz rodzić? u nas? czy za granicami miasta? a synka to mam urwiska takiego że hej, niestety pogoda taka, że bidulek przeziębiony i tak mi go szkoda... ale byle do wiosny
Witaj Kasiu!
Noooo to faktycznie mieszkamy po drugich stronach miasta Pogoda naprawdę jest fatalna, przykro mi że Twój Mateuszek jest przeziębiony, zawsze żal takich Maluszków bo tylko się męczą A synuś dobrze, że urwisek. Świetne są takie żywe Dzieciaczki, chociaż teraz tak mówię bo sama jeszcze nie mam Ciekawe czy też będę tego zdania jak mój synuś przyjdzie na świat Mam zamiar rodzić na Goduli, bo do lekarza chodzę do dr Muchy. On pracuje właśnie w szpitalu w Goduli. Fakt, że słyszałam różne opinie na temat tego szpitala, ale powiem szczerze, że jakoś mi nic innego nie przychodzi do głowy. Może w Ochojcu ?? Ale to muszę się jeszcze zastanowić. A TY gdzie rodziłaś ??
no witaj Aniu, tak blisko,a jednak daleko no ja rodziłam na goduli i generalnie jestem zadowolona, ale na poród przyjechał wspierać mnie mój lekarz, takze w sumie było ok, jakoś przy nim lepiej mi poszło, jedyne co mi nie pasowało to straszny upał, bo rodziłam w czerwcu a porodówka jest na ostatnim piętrze i słońce świeciło mi prosto w oczy co do naszych okolic to słyszałam że bardzo dobry szpital jest w Pyskowicach, ponoć możesz tam sobie wybrać pozycję do porodu itd. w sumie chyba nawet był wysoko w rankingu akcji rodzić po ludzku, i jeśli zdecyduję się na drugie dzieciątko to może skuszę się na te pyskowice? choć z drugiej strony tu szpital mam pod nosem a ty Aniu pracujesz sobie, czy jak należy kobiecie w ciąży wypoczywasz przed nawałem obowiązków?
Kasiu ja do sierpnia pracowałam, ale tylko w weekendy, ponieważ jeszcze się uczę. Jestem obecnie na V roku studiów, moja specjalność to biomateriały.
A Ty co porabiasz na co dzień?? Pewnie nie nie pracujesz, tylko zajmujesz się Maluszkiem, co ?? Hmmm pomyślę o tych Pyskowicach, chociaż to jednak troszkę daleko, mimo wszystko. A jakie są warunki przyjęcia w chwili porodu ?? W Ochojcu trzeba umówić się na wizytę, zrobić badania, zapłacić i już się ma miejsce W Pyskowicach też jest tak mniej więcej ?? Ale skoro jesteś w miarę zadowolona ze szpitala w Goduli to może i ja nie będę za daleko szukać ??. Bo potem mój mąż (na razie przyszły ) i reszta rodzinki będzie miała problem z dojechaniem do mnie. Jeszcze mam troszkę czasu żeby się nad tym zastanowić. A jak Twój Mateuszek się czuje ?? lepiej mu już ??
no hej, co do Pyskowic to nie mam pojęcia jak tam jest z przyjęciem, nie dowiadywałam się specjalnie, bo jak okazało się że jestem w ciąży to stwierdziłam, ze urodze na goduli, bo sama też sie tu urodziłam, ale ponad 20 lat temu (z dużym hakiem:) ) to był najlepszy szpital w okolicy i moja mama specjalnie chciała zamieszkać u siostry na goduli, żeby tu rodzić szczerze mówiąc to jakoś szczególnie nie zastanawiałam się nad innym, bo tu też pracuje mój lekarz, no i tak wyszło a faktycznie rodzinka miała blisko no i jak się okazało rodziłam w tej samej sali w której i ja się urodziłam takze nie narzekam, ale w sumie nie mam też porównanania, sugerowałam się też opiniami koleżanki, która tu na goduli rodziła trzy razy
Mateusz pochorował się na poważnie, ma antybiotyk i nie wiem co robić, bo tak szybko łapie infekcje, (to druga w ciągu miesiąca, ostatnio miał zapalenie oskrzeli), już nawet zastanawiam się czy to aby nie uczulenie, bo miał styczność z pieskiem i kotkiem, lekarka powiedziała, ze to za wcześnie na taką diagnozę, ale żeby unikać kontaktu ze zwierzaczkami, a on tak lubi zwierzątka (dobrze, ze w domu nie mamy), no ale cóż, pożyjemy, zobaczymy... ja siedzę sobie w domku na wychowawczym, generalnie szukam pracy na miejscu, bo pracuję w sosnowcu i teraz miałabym kłopot z dojazdem, bo mężulek pracuje w gliwicach, poza tym ja pracowałam na zmiany jako kontroler jakość HACCP, także może na miejscu uda mi się coś znaleźć na ranną zmianę a Ty zamierzasz zrobić sobie przerwę w studiach po urodzeniu, czy będziesz starać się zakończyć wszystko w terminie? no i kiedy ślub? a płeć dzieciątka znasz? i na kiedy masz termin? pozdrawiam
cześć Kasiu
Tak, planuję sobie zrobić rok przerwy. Chciałam iść uczyć dzieci do szkoły po obronie pracy mgr. No może moje plany się zmienią, ale na dzień dzisiejszy chciałabym posiedzieć z Synkiem w domu. Biedny ten Twój Mateuszek, ale ponoć panuje teraz wirus, i bardzo łatwo jest złapać jakieś choróbsko A takich Maluszków tym bardziej szkoda Mam nadzieję, że jest chociaż troszkę lepiej. Noooooo to miałaś kawał drogi do S-ca Ja też jeżdżę tam na uczelnię, ale ja to przynajmniej mam bezpośredni dojazd do K-wic. Czym Ty tam dojeżdżałaś ??? Twój mąż też ma daleko, no ale cóż zrobić teraz w takich czasach ... Biorę ślub 3 listopada, troszkę musieliśmy przyspieszyć tę uroczystość Termin mam na 29 lutego troszkę mnie przeraża ta data, ale pocieszam się tym, że jest małe prawdopodobieństwo, że urodzę akurat tego dnia A w poniedziałek dowiedziałam się, że rośnie we mnie chłopczyk Chociaż na 99% byłam pewna, że będzie dziewczynka, noo ale cóż ... może następnym razem
no hej,
do sosnowca dojeżdżałam tatusiowym autkiem, bo wtedy jeszcze mieszkałam u rodziców (teoretycznie) bo więcej czasu spędzałam jednak u przyszłego męża, no ale jak się dowiedziałam, ze jestem w ciąży to poszłam na L4 (strasznie źle znosiłam początki- schudłam nawet 6 kg ), teraz tatusiowe autko przejął mój brat, bo zmienił w między czasie pracę i dojeżdża do katowic, także klops ale generalnie fajnie widzieć jak maluszek dorasta, przynajmniej widziałam jego pierwsze kroki, słyszałam pierwsze słowo itd już za niedługo sama się przekonasz jakie to szczęście widzieć jak dzięki Tobie w sumie dorasta taki mikroludek co do usg to wiesz, nigdy nie ma 100%, chociaż my nie chcieliśmy znać płci dziecka, jednak wszyscy twierdzili, ze będziemy mieć córkę a ja jako jedyna wierzyłam, ze będzie SYN, to było moje największe marzenie i się spełniło męża zresztą też, ale jakoś twierdził że będzie córcia, no i udowodniłam!!! kto ma rację Twoje wesele coraz bliżej:) stresik jest? Mati czuje się lepiej, chyba faktycznie ta pogoda nas wykończy, dzisiaj nawet za bardzo nie mogłam z nim wyjść bo padało, a on nauczony jest jednak troszke pospacerować, nie wyobrażam sobie co będzie zimą jak przyjdą mrozy a 29 luty to świetny termin, ciekawe jak liczy się wiek? 1 rok=4 lata? no ja w sumie też miałam 16 czerwca a przedłużyło się do 18 pozdrawiam cieplutko
cześć Kasiu!!
Jak tam zdrówko Mateuszka ?? Jest już zdrowy ?? Przepraszam,że się tyle czasu nie odezwałam, ale troszkę roboty przed ślubem, uczelnia (badania do pracy magisterskiej). Jestem normalnie wykończona już A będzie jeszcze ciężej a ja już narzekam A co tam słychać u Ciebie ?? Pewnie, że fajnie jest uczestniczyć w tym jak własne dziecko poznaje świat, dlatego ja też bym chciała przez rok zostać z Maluszkiem w domu.
cześć Aniu
no mój Mateusz nabawił sie niestety zapalenia oskrzeli byliśmy u koleżanki na chrzcinach, mały nie był do końca wyleczony i tak od piątku dostaje zastrzyki i to dwa razy dziennie, tak mi go szkoda, bidny, jak tylko widzi przychodnie to od razu płacze boję się, ze mogą mu zaszkodzić takie spacery do przychodni, ale miałam straszny problem, zeby znaleźć chętną pielęgniarkę, która przychodziłaby do nas do domu, a ponoć tak słabo zarabiają (jeden zastrzyk 10zł a Mati ma ich aż 10) no ale cóż... jestem uziemiona jeszcze na kilka dni, a pogoda taka akurat na spacer, bo przyjemnie ciepło i bez deszczu no a ślub już za tydzień, to na pewno wszystko dopięte na ostatni guzik, a bierzecie cywilny czy kościelny? (przepraszam ze pytam ) a potem jakaś imprezka? pozdrawiam
no to Aniu już pewnie po sakramentalnym "tak" tak więc wszytkiego dobrego na nowej drodze życia
"Małżeństwo jest jak pogoda - raz wyż, a innym razem niż. Czasem świeci słońce, a czasem pada deszcz. Oby Wam słońca nigdy nie zabrakło na nowej drodze życia. "Deszcze" niech padają umiarkowanie, a wszelkiego rodzaju "burze" omijają Was z daleka. A jeśli już takowe się przydarzą, to tylko z happy endem - przecudowną, barwną tęczą na niebie." (coś w tym jest ) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
Cześć Kasiu !!
Przepraszam, że długo nie pisałam, ale w tamtym tygodniu miałam urwanie głowy Z całego serduszka dziękuję za życzenia Nie musisz przepraszać, brałam tylko ślub cywilny (więc nie było takich wielkich stresów ) Musieliśmy przyspieszyć nieco datę ślubu więc zdecydowaliśmy się tylko na cywilny, ale w planach jest jeszcze Kościelny (może w przyszłym roku) Jak tam Mateuszek ?? Ojjj biedny chłopczyk Mam nadzieję, że mu lepiej. Tak zimno jest na dworze, że nic dziwnego, że te Maleństwa chorują
a to cywilny ślub to mniej stresów? ślub to ślub i tak trzeba wszystko planować, pilnować by nie zapomnieć obrączek itd my bralismy konkordatowy ale obyło się na szczęście bez nerwowych wpadek
ja siedzę dalej w domku bo mały jeszcze choruje, qrcze skończył się już drugi antybiotyk a on dalej gorączkuje, dobrze że tylko ok 38*, dobrze, ze wróciła mu ochota do zabawy i szalejemy na maksa jeszcze raz Aniu wszystkiego dobrego na nowej drodze życia wklej jakąś fotkę jak będziesz miała chwilkę trzymaj się zdrowo, bo pogoda paskudna, choć ja bardzo lubię śnieg ale nie w listopadzie, w ogóle listopada nie lubię
Cześć Kasiu !!
Zgadzam się z Tobą w 100% jeżeli chodzi o listopad, ja też nie przepadam za tym miesiącem, zawsze mi się kojarzy z deszczem, pochmurnym niebem, wiatrem ogólnie z fatalną pogodą. Kasiu jutro powinnam mieć płytkę ze zdjęciami, jak tylko wrócę do domu to wkleję zdjęcia. Sama jestem ich ciekawa bo jeszcze nie widziałam Kurcze ale masz z tą chorobą synka przykro mi bardzo, że musicie się tak męczyć. Ale przynajmniej tyle dobrze, że ma ochotę na zabawę. Hmmm...niedobrze jednak,że nawet po antybiotyku nie spada Mateuszkowi gorączka. jeszcze raz dziękuję za życzenia
Hej dziewczyny ja jestem z Rudy 1 można powiedzieć że jesteśmy tu aż trzy
witaj Becik
widzę, że mamy dzieciaczki w podobnym wieku ale u Ciebie jeszcze fasolka a u Ani to już niedługo, a moze już urodziła? coś się nie odzywa
Nio w podobnym,a ty sie posteraj o fasolke No a co do Ani to pewnie urodziła i teraz nie ma czasu wchodzic na forum,ale mogła by sie pochwalic
no moglaby dać znać co i jak, może wspólny spacer by się zorganizowało a co do fasolki to kto wie narazie zastanawiamy się ale nie wiem czy taka różnica wieku bedzie ok, chociaż pewnie każda różnica wieku między rodzeństwem ma swoje plusy i minusy a jak zrobić żeby była dziewczynka?
Nio mnie się wydaje super taka róznica,bo przecież jest jeszcze 9 mc ciąży A o dziewczynkę najlepiej starac się jak najdalej owólacji.Bo plemniki odpowiadające za zapłodnienie chłopców tzw. "MĘSKIE" żyją krócej i zdążą wyginąć.A nasza Ania jak patrzyłam ostatnio to jeszcze nie urodziła,teraz nie wiem,zagadam ją na innym wątku.
Ania URODZIŁA https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=46776&st=6360&p=7566587&#entry7566587 może jak wróci ze szpitala to się tu odezwie.
ło to super Aniu, GRATULACJE choć pewnie tu szybko się nie pojawi po powrocie do domku trzeba jednak wszystko przeorganizować po pojawieniu się maluszka na świecie
ok melduje się i przepraszam,że zapomniałam o tym wątku
Becik nie wiedziałam, że Ty też ze śląska Trzymam kciuki za Twoje szczęśliwe rozwiązanie, bo to już nie długo Mój cały czas pochłania Julek, chociaż teraz już jest duzo lepiej, już tak się nie wydziera
Aniu więcej-bo ja z Rudy śląskiej jedynki
Fajnie że się odezwałaś!!! Nio napewno teraz masz dużo zajęć z Julkiem,u mnie bedzie za niedługo podwójne szaleństwo!!!
podciagam wątek, może jakieś nowe Mamy sie pojawiły ?
ja się pojawiłam ,ale mam synka 13 miesięcznego
Witajcie!
Ja też z Rudy - a dokładnie z Wirku. Obecnie jestem w 26 tc. No więc jest nas już 4. Pozdrawiam! To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|