Dzisiaj byłam świadkiem poganiania dzieci przy obiedzie:"Szybko,szybko,bo już powinniśmy być na rytmice..."Jakoś zagotowało mi się w żołądku,na samą myśl o podskakiwaniu po dwudaniowym obiedzie.Chyba coś nie tak?A może znowu się czepiam?
Asia, u nas tak samo, tylko ja się nie chcę czepiać, bo dziecko bardzo zadowolone z przedszkola, nie chcę, żeby to się zmieniło. Zresztą o takich sprawach musiłabym rozmawiać z dyrektorką.
Kurcze właśnie się spytałam małej, u nas tez po obiedzie a byłam przekonana, że przed.
A ja tam z tych co się czepiają.Bo po jakie licho przyzwyczajać dzieci do rytmu dnia(po obiedzie leżakowanie),a potem ten rytm zaburzać.Pomijając fakt dużej aktywności po posiłku.No i znowu czeka mnie rozmowa z dyrekcją...Chyba,że zdarzyło się to tylko dzisiaj.Jutro pogadam z panią Kasią i to wyjaśnię.
u nas wszystkie zajęcia "pozalekcyjne" są po obiedzie
ale obiad po 12 a zajęcia po 13.30
U nas tez po obiedzie.....
Tylko ze wczoraj była mała awantura bo "Taniec" maja o 13.00, a obiad o 11.30. Po obiedzie dzieci leżakują tzn. tak naprawde śpia. No i moja córeczka nie została obudzona... bo tak sie jej smacznie spało. No i zagotowało mnie - bo nie po to płacę za zajęcia żeby mała w tym czasie spała, a Asia narobiła takich płaczów jak sie dowiedziała że ją nie obudzili że .... Pani obiecała zmienic godziny zajęć.
ale dzieci nie maja tak jak dorośli z tym pełnym żołądkiem- moje dzieci tuż po posiłku fikaja koziołki i szaleja i nie mają żadnego dyskomfortu, a przeciez rytmika to nie jest żadna akrobacja
poza tym jest raptem raz w tygodniu, więc tez nie jest jakimś strasznym rozwaleniem rytmu- dzieci nauczyly się rytmu dnia, a teraz się naucza, że w środy jest rytmika po obiedzie słowem- czepiasz się ale dzieci nie maja tak jak dorośli z tym pełnym żołądkiem- moje dzieci tuż po posiłku fikaja koziołki i szaleja i nie mają żadnego dyskomfortu, a przeciez rytmika to nie jest żadna akrobacja poza tym jest raptem raz w tygodniu, więc tez nie jest jakimś strasznym rozwaleniem rytmu- dzieci nauczyly się rytmu dnia, a teraz się naucza, że w środy jest rytmika po obiedzie słowem- czepiasz się zgadzam się poza tym rytmika nie polega tylko i wyłacznie na skakaniu
Porozmawiałam dzisiaj z panią Kasią,no może trochę się czepiam... Okazało się,że rytmika trwa raptem 10 minut i jest to wersja light. Czyli bez fikania i podskoków.Prowadziłam kiedyś rytmikę w przedszkolu-trwała ponad 30 minut i nie były to bynajmniej ćwiczenia relaksacyjne,stąd moje zdziwienie
hehe, to był survival, a nie rytmika
rytmika ani żadne inne zajęcia "dodatkowe" nie mogą być prowadzone przed obiadem i nie ma na to wpływu żadna pani Kasia ani dyrektorka, to jest pomysł Biura edukacji, które bardzo dba o to aby panie przedszkolanki nie nudziły się tylko pracowały, tz muszą realizować podstawę programową do godz. 13ej, więc choćby to było wbrew logice - musi być po obiedzie
Ale zdaje sie , ze dotyczy to tylko mazowieckiego.b
raczej Agnieszka ma rację,bo ja z W-wy nie jestem a na stołecznych "prawach" jadę
ale nie ważne tak czy siak,nie wiedziałam,że co województwo to inna polityka przedszkolna
Jest to zarządzanie Biura Edukacji m.st. Warszawy. Zresztą u nas obiad jest o 13.30, a zajęcia dodatkowe odbywają się przez cały dzień.
kamami
U nas tez po obiedzie wszystkie zajęcia ponadprogramowe, dziecko w przedszkolu ma byc co najmniej 5 godzin,zeby zrealizowało program. Cokolwiek to znaczy
U nas tez po obiedzie wszystkie zajęcia ponadprogramowe, dziecko w przedszkolu ma byc co najmniej 5 godzin,zeby zrealizowało program. Cokolwiek to znaczy U nas zajęcia nadprogramowe też są po 13 lub przed 8 rano (znaczy religia jest rano), ale rytmiki to nie dotyczy, bo ta nie jest wybierana przez rodziców, uczestniczą w niej wszystkie dzieci, a opłacana jest ze składek na RR.
Źle napisałam Chyba jednak będę tylko czytać niż pisać takie głupoty.
Chodziło mi o to, że na pewno w Warszawie, a nie w całym woj. mazowieckim - co oczywiście nie znaczy, że gdzie indziej nie obowiązują też takie zasady. KM czytałam, że w W-wie Biuro Edukacji wydało zarządzenie, że w przedszkolach w Warszawie zajęcia dodatkowe mają się wg zasad opisanych przez Madikę. Nie wiem może są wyjątki dla przedszkoli niepublicznych lub, gdy cała grupa uczestniczy w tych zajęciach. kamami
wyjątki polegają na tym że Biuro Edukacji ma informację od danego przedszkola że drażliwe zajęcia są po południu, a tak naprawdę odbywają się ... w logicznych godzinach ( u mnie tak się właśnie dzieje z gimnastyką korekcyjną)
nie wiem czy powinnam się z tego pomysłu cieszyć - bo wydaj się być logiczny , czy raczej wstydzić bo dzieje się niezgodnie z przepisami Źle napisałam Chyba jednak będę tylko czytać niż pisać takie głupoty. Chodziło mi o to, że na pewno w Warszawie, a nie w całym woj. mazowieckim - co oczywiście nie znaczy, że gdzie indziej nie obowiązują też takie zasady. KM czytałam, że w W-wie Biuro Edukacji wydało zarządzenie, że w przedszkolach w Warszawie zajęcia dodatkowe mają się wg zasad opisanych przez Madikę. Nie wiem może są wyjątki dla przedszkoli niepublicznych lub, gdy cała grupa uczestniczy w tych zajęciach. kamami Kacper chodzi do przedszkola publicznego. Wiele dzieci jest odbieranych od razu po obiedzie, więc domyślam się, że stosowanie się do tego zarządzenia wiązałoby sie z brakiem zajęć dodatkowych w naszym przedszkolu, a tego żadna ze stron nie chce. Kacper chodzi do przedszkola publicznego. Wiele dzieci jest odbieranych od razu po obiedzie, więc domyślam się, że stosowanie się do tego zarządzenia wiązałoby sie z brakiem zajęć dodatkowych w naszym przedszkolu, a tego żadna ze stron nie chce. Bardziej chodzi o to, że w jednej grupie są dzieci, które w zajęciach dodatkowych uczestniczą, bądź nie. U nas zajęcia w których uczestniczą dzieci zapisane przez rodziców są po 13, czyli po pięciu ustawowych godzinach...a rytmika jest wcześniej, bo uczestniczą wszystkie dzieci. No i rytmika jest w pewnym sensie wpisana w program przedszkola, zwłaszcza, że na tych zajęciach przygotowywany jest również program na zakończenie roku szkolnego (przedstawienie muzyczno-teatralno-taneczne), więc siłą rzeczy wychowawczynie też w tym aktywnie uczestniczą (zresztą zawsze są obecne). Jeżeli rytmika miałaby być, bądź jest zajęciem dodatkowym z wyboru - to godzina, kiedy się odbywa jest istotna, ale takie zajęcia powinny być programowe - bo wszystkie dzieci potrzebują ruchu. Weronikę zapisałam też na gimnastykę korekcyjną - w przedszkolu na zebraniu powiedzieli, że nie mają nic przeciwko temu, żeby uczestniczyły wszystkie dzieci (ale potrzebne jest skierowanie), lekarka od ręki wypisała skierowanie, a dziecko od wtorku (ćwiczenia są w poniedziałek) przez tydzień się dopytuje kiedy znowu będzie gimnastyka.
U nas obiad o 13.00, wszystkie zajęcia są wczesniej.
dla biura edukcji
u nas w Gliwicach też rytmika po obiedzie
no cóż jak już pisałam rytmika jest po obiedzie, ale zajęcia dodatkowe (Typu angielski, tańce)są przed obiadem
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|