To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

ogladanie bajek w zlobku

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ciao
wczoraj wieczorem spytalam sie mojej corci jaka ogladala bajke na dobranoc,a ona na to ze o piesku wiec ja ze nie byla o piesku tylko o listonoszu a ona uparcie ze jednak bajka byla o psie.Spytalam sie zartujac a niby to gdzie taka bajke dzisiaj widzialas?No a mala juz lekko wkurzona ze powatpiewam w jej odpowiedzi mowi ze w zlobku icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Przez dobrych kilkanascie minut podchodzilam ja z roznych stron czy aby na pewno w zlobku maja TV ale ona twierdzi ze tak i oglada bajki jak pani gotuje jej obiadek
W zyciu by mi nie przyszlo do glowy ze w zlobku moze byc DVD i jestem tym troche wkurzona,bo skoro dziecko przychodzi na osma a o dwunastej jest obiadek to zostaja cztery godziny gdzie jest sniadanie,podwieczorek a reszte czasu Panie chyba moga wypelnic zabawami,czytaniem,rozmowami.....itd,czy rzeczywiscie jest potrzeba puszczanie dzieciom bajek????!!!
Kaszanka
U nas w żłobku dzieci również oglądały TV, można było przynieść kasetę z ulubioną bajką dziecka. Gaba na początku nie chciała oglądać, ja również się buntowałam, ale to nic nie dało. Gaba w tym czasie mogła albo sama się bawić albo oglądać bajkę z dziećmi. Pozostali rodzice byli za oglądaniem.
iguana
ciao ciekawe czy był to odosobnioony przypadek czy też te bajki są na porządku dziennym.
Mój co prawda do złobka nie chodził, ale w przedszkolu czasem bajki oglądają. Na przykład wtedy gdy jest zebranmie rodziców- dzieci są prowadzane do sali gimnastycznej i tam oglądaja bajki. Gdyby to miało miejsce na co dzień, interweniowałabym. W końcu płącimy za opiekę nad dzieckiem, a nie za włożenie płyty do odtwarzacza.
grzałka
u nas w przedszkolu tv nie ma, a tv w żłóbku to w ogóle jakaś pomyłka
zilka
Dla mnie to nie do pomyślenia zarówno w żłóbku jak i w przedszkolu. Ale w poprzednim przedszkolu Flo była taka praktyka, nie awanturowałam się
madika
a ja tam myślę że wszystko w ramach zdrowego rozsądku, 10 -15 minut, okazjonalnie (nie częsciej niż raz w tygodniu) krzywdy nie robi, nawet w żłobku, myślę że w domu oglądają dłużej 29.gif , problem w tym że rodzice nie mają kontroli nad tym jak długo "to kino" trwa w placówce i stąd wasze zdenerwowanie, rozumiem was jak najbardziej i na waszym miejscu też bym była zaniepokojona, więc ja u siebie bajek nie puszczam, jedynie takie na tradycyjnym ( z lat 70tych "Ania") rzutniku slajdy, ale to tylko jak są zegary już przestawiony na zimowy czas ( nie mamy ciężkich kotar) i to nie za często bo już wszystkie bajki dzieciaki znają na pamięć, a nie mam pojęcia gdzie i czy w ogóle można dokupić icon_question.gif
mama_do_kwadratu
Absolutnie nie zgodziłabym się na oglądanie telewizji w przedszkolu, a tym bardziej w żłobku- lenistwo opiekunów.
Kaszanka
No dobra, nie zgadzacie się i co dalej? Ja byłam z tym u kierowniczki, stwierdziła, że to nic złego, bo dzieci oglądają mądre bajki a w tym czasie panie przygotowują stoliki na obiad. Walczyłam z tym długo, bez poparcia u żadnego z rodziców. Byłam mamą, która biednemu dziecku zakazuje oglądania bajek. Nie zakazywałam, po prostu Gaba nie była nimi zainteresowana a panie jej dosłownie kazały oglądać z dziećmi (bo w ten sposób integruje się z dziećmi, bla bla, musi robić to samo co grupa bla bla). Jedyne co wywalczyłam to, że Gaba mogła w tym czasie bawić się sama.
mama_do_kwadratu
Ja miałam identycznie- w przedszkolu. Panie tłumaczyły ogarnianie chaosu przedobiadowego. Niestety- tak, jak u Was- wszystkie dzieci oglądać musiały. Oprócz tego, jedna z pań robiła regularne seanse popołudniowe 21.gif - odkryłam przez przypadek.

Poszłam do dyrektorki- przedstawiłam swoje (niezbyt pochlebne, jak łatwo się domyślić) zdanie i tyle. Miałam o tyle łatwo, że Pani dyrektor nieźle się zdenerwowała, gdyż nie zdawała sobie sprawy z telewizji po południu. Wiedziała tylko o zadymce przedobiadowej.

Na szczęście była elastyczna i obiecała mi, że te TV obiadki tylko jeszcze do końca tygodnia.

Jak mówiła, tak zrobiła.

Telewizji nie było.

Co nie zmienia faktu, że w tym roku kupiła mały telewizorek i DVD coby dzieciom filmy edukacyjne puszczać.

Moje dzieci już w szkole.
justin
na szczęscie, w naszym przedszkolu nie ma TV. W żłobku też - mam nadzieję, tzn. nigdzie nie widziałam telewizora i nie słyszałam, żeby gdziekolwiek była mowa o oglądaniu bajek. Bajki to dziecko może sobie w domu pooglądać, w przedszkolu Panie mają mu zorganizować czas. Do przygotowywania stolików są przcież panie woźne, pomoce czy jak je tam zwą. Pani nauczycielka niech czyta bajki w tym czasie.
Byłam przerażona, gdy Natalka latem zaliczyła dwa dyżurujące przedszkola, w każdym było tv, gdy przychodziłam ją odbierać dziciaki siedziały przed tv i oglądały nie zawsze mądre bajki. Ale, dyżury trwały tylko 3 tyg. i nie było to przedszkole mojej córki więc machałam ręką.
Zgadzam się z Kaszanną, że bardzo trudno jest coś przezwyciężyć, gdy nie ma poparcia rodziców. Jeden głos gdzieś zniknie, nic się nie wskóra. To jest jak walka z wiatrakami.
ulla
W naszym przedszkolu kwestia TV została rozwiązana kilka lat przed tym zanim Weronika się tam pojawiła. Rodzice byli przeciwni, TV zniknęło. I opcji powrotu nie ma. Przyznaję, był to jeden z argumentów "za" przedszkolem. No i szczerze mówiąc, czegoś takiego jak chaos przedobiadowy nie ma. Nie pani gotuje obiad, pani zajmuje się dziećmi. Chaosu nie ma wcale, a zdarzyło się, że przesiadując jako skarbnik/zbieracz składek na RR w przedszkolu po południu (bo nie wszyscy chcą płacić na konto) miałam okazję słyszeć jak panie sobie radzą z dziećmi i jestem pełna podziwu..uspokoić w chwilę kilkanaścioro dzieci i skłonić je do innej aktywności (śpiewania, zabawy w podgrupach, gry zespołowej itp....to było słychać przez drzwi) - do tego trzeba lubić tę pracę i mieć predyspozycje. Włączenie TV tego nie wymaga.

Nawet przy okazji zebrania rodziców dzieci mają zorganizowany czas przez wychowawczynie, a nie przez TV/odtwarzacz.


Ps. madika, moje dziecko do wieku 2,5 roku nie oglądało praktycznie nic, bo na szczęście nie chciało, nie było też przez nikogo nakłaniane. Gdyby przypadkiem chodziło do takiego żłobka (nie chodziła do żadnego, ale to inna kwestia), w którym dziecku serwują takie rozrywki, w jej przypadku przymuszając do uczestnictwa w owych, miałabym coś przeciwko temu. Gdyby teraz zdarzało się to w przedszkolu - też miałabym coś przeciwko. Życzę sobie mieć kontrolę nad tym ile ogląda...nawet jeżeli w dni kiedy do przedszkola nie idzie ogląda więcej, ale to moja decyzja, moja odpowiedzialność, ew. moja wina. I jak sama zauważyłaś, w tym może tkwić problem...moim zdaniem w tym właśnie jest problem. Nie płacimy za to, żeby ktoś dziecko posadził przed TV. A już dziecko złobkowe, z których, śmiem twierdzić, większość się bajkami i oglądaniem w dodatku nie interesuje, to totalna pomyłka - znaczy poza plecami rodziców i ich kontrolą (a właściwie wbrew ich woli) wyrabiają złe nawyki..
madika
ja nie jestem za oglądaniem TV, i tak jak napisałam ponieważ rodzice nie mają kontroli nad tym jak długo dzieci oglądają TV w instytucji - dlatego ja dzieciom TV nie włączam ja jestem za zdrowym rozsądkiem,
Jasiucha
U nas także dzieci w grupie żłobkowej i trzylatkach oglądają jakąś bajkę - po spaniu, gdy kazde dziecko trzeba ubrać, posprzatać leżaczki, uczesać itp..
A moje dziecko zwyczajowo bajkę ma w nosie i choćby jak wczoraj, dzieci oglądały baję a moje bawiło się samochodem na dywanie tyłem do TV (co innego jakby jej Elmo włączyli lub Clifforda.. no ale na szczęście nie włączają bajek na życzenie)
Odbieram dziecia o różnych porach i w innych sytuacjach bajek w TV nie napotkałam 03.gif

W salach starszych dzieci TV nie ma

P.S.
sama pamietam czasy gdy chodziłam do przedszkola i chodziło się codziennie na Domowe Przedszkole - różnica była taka, że wtedy trzeba było cicho i grzecznie siedzieć i patrzyć w TV.. a w Ali przedszkolu nie zmusza się niezainteresowanego dziecka do oglądania - w tym czasie może się bawic ale tak aby nei przeszkadzać innym
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.