Pozdrawiam cieplutko!
|
||||||
No wynioslam sie z Kielc. Od niespelna miesiaca mieszkam w Rzeszowie. I czuje sie nieco samotnie. Wiecie - mieszkam sama, bo dzieci zostaly w Kielcach. Nie mam tu zadnych znajomych ani tym bardziej przyjaciol. Slowem - heeeeeelp!!
Pozdrawiam cieplutko!
Witaj, Gosiu, gdzie mieszkasz? (w którym rejonie Rzeszowa?)
CYTAT(Kocurek @ wto, 23 paź 2007 - 00:19)  Witaj, Gosiu, gdzie mieszkasz? (w którym rejonie Rzeszowa?) Hej Kocurku. Mieszkam niemalze w centrum, przy ul. Lenartowicza (odnoga Hetmańskiej).  Pozdr.
No to możesz w pełni korzystać z uroków Rzeszowa
(jeśli takie są, ech, bo ja z tych zapyziałych, co to nigdzie nie wychodzą  ).Ja mieszkam kawałek od centrum, wszędzie mi nie po drodze co prawda jestem mobilna, ale teraz zimowa stagnacja daje się we znaki.Byle do wiosny - na rowerze chętnie zwiedzam Rzeszów wieczorową porą
Kocurku, ja jestem chyba bardziej zapyziala.
Ale jesli dorobie sie roweru to bardzo chetnie pojezdze z Toba! Wezmiesz mnie ze soba? A w ogole to zapraszam do siebie. Adzia juz byla. Mozemy zrobic sobie wspolne male spotkanie. Co Ty na to?Pozdr. CYTAT(Gosia1 @ sob, 03 lis 2007 - 10:36) Co Ty na to? Pozdr. Jak na lato szkopuł jest jeden: ja zawsze z towarzystwem dziecięco - rozwrzeszczanym. Sztuk dwa. Do końca listopada nie mam nawet możliwości zostawić ich z tatusiem.
No problemo Kocurku. Bede tylko musiala schowac mojego kota.
CYTAT(Gosia1 @ nie, 04 lis 2007 - 09:16) No problemo Kocurku. Bede tylko musiala schowac mojego kota. Gryzie? Czy raczej moje dzieci sa dla niego groźne? Bo wiesz, my też zakoceni
Rumcajs jest na etapie rzucania sie na wszystko i wszystkich i gryzienia czego popadnie.
 Ale jest tez jeszcze malutki, wiec musimy chronic i Twoje dzieci i jego. To czekam.
Zatem najrozsądniejszą opcją jest: bez ogonów. A wcześniej niż za 2 tygodnie nie dam rady tego zrealizować
 Sama chętnie dam się pogryźć Rumcajsowi
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
| ||||