Włoski wieczór się zbliża :)

Zgodnie z zapowiedzią z sierpnia - tym razem wieczór włoski, u mnie. Termin wyznaczony niedemokratycznie - 17.11 z jednego zasadniczego powodu - najgłówniejszą atrakcją wieczoru włoskiego będzie... Marghe, która przyjeżdża do mnie właśnie w ten weekend. Mam nadzieję, że jest na tyle wcześnie, że nie porobiłyście jeszcze żadnych strasznie ścisłych planów, zwłaszcza, że wstępnie ten właśnie termin wymieniałam na spotkaniu u Oli. A Ola sobie spokojnie zdąży wrócić, jeśli dobrze pamiętam.

To jak, wszystkim pasuje?

Mi pasuje

mi pasuje, ale ja co najwyżej jakiś składnik kupię, bo sie nie odważę nic z włoszczyzny przygotować
chyba ,ze przekaske typu melon z szynka parmeńska )))

Mi tez pasuje. Jedynie co to moge późno przyjechac jak mąż do pracy pójdzie. Chyba że będę miała koleżankę to ją z dziecmi zostawie he he he.

Ha! Mi teĹź pasuje
A skoro Marghe będzie u Sylwi to luz wiadomo kto bedzie główna atrakcją kucharską

(ps. cichą propozycję składam, żebyśmy wszystkie przyniosły składniki i urządziły sobie italowieczór u skanny w kuchni . Aha! A jeśli ta propozycja nie wypali, to ja się od razu zgłaszam na sałatkę caprese czy jak tam to się pisze może jak przyniosę bez sosu to dużego obciachu nie będzie )

O przepraszam, jak w kuchni, to musiałoby być u Ciebie, w mojej się tyle osób nie zmieści, Ty masz zdecydowanie większa przestrzeń
A wieczór miał być u mnie i już <ikonka waląca pięścią w stół>

Chyba mam zapedy masochistyczne.I po co ja leze na te dolnoslaskie watki ?

może zrobimy wieczór afrykański
albo jakikolwiek inny

bo się wezmę i zestresuję, no

a za "atrakcję"Skanna zaliczy łomot

Ja się zapisuję na spotkanie

Będę pewnie w depresji popowrotowej więc liczę na głaski i pocieszenia

Marghe jako atrakcja będzie w kuchni stała ))
zamiast za szybka lalala.

Jeśli będę miała opiekę dla dzieci, to wpadnę choć na chwilę. Czuję się przemęczona codziennym rytmem obowiązków i chętnie Was zobaczę.

I Dorusię bardzo chętnie zobaczę, zawsze na mnie dobrze działa jej uśmiechnięta buzia...

Podpisuję się pod Dorką. Z tym że ja chyba nie dam rady wpaść nawet na chwilkę
Gdyby Bogna lepiej przybierała... Gdyby umiała zasnąć słodko przy piersi...

o jak mi miło )

Paka, a do mnie Ewa przychodziła z dzieckiem przy piersi, to może byś dała rade ??
Dorka to załatwiaj juz opiekę

PRZYJEĹťDAMY !!!
Nie wiem czy Wy wykaĹźecie podobny entuzjazm, ale co mi tam, JA sie ciesze jak....

Hurra

Super

Paka - przecież na spotkaniach co rusz jest jakieś piersiowe dziecko

Przywiozę chałwę i daktyle - chcecie??

Chałwę poproszę (matko jakam ja zachłanna), daktyle niekoniecznie

Mnogość atrakcji mnie rozświergala ... maluchowe na żywo, marghe i mamami i jeszcze chałwa... tralala (... no jeszcze jakby świeże figi to w ogóle obłęd i lewitacja).
Do pełni zadowolenia potrzeba mi jeszcze deklaracji Moniki, że przybędzie ze swoją zapiekanką al forno

no to ...
nie mogę się doczekać
17 listopada w ogólności

Jeszcze muszę dopisać, co przynoszę

przynoszę tadaaaam ; mamami!!!, sałatkę caprese i ze dwie butelki jakiego włoskiego wina, bo z której strony nie popatrzę, wychodzi mi, że to jest właśnie ten raz, gdy będę mogła użyć procentów i nadal wygodnie wrócić do domu

Ewa, masz jak w banku
Przynajmniej już nie muszę się zastanawiać co mam przygotować....

Sylwia, a co ja mam przynieść/zrobić.
Moge kupic kawe rozpuszczalna i przyniesc mleko

A ja co najwyżej podłącze sie do Tego co robi Ewa bo na pewno będziemy we Wrocławiu nieprzyzwoicie spóźnieni.

Dobra, to wstępnie jadłospis planuję tak

Monikaww - zapiekanka
Ewa i mamami - caprese i wino
Ola - chałwa (no średnio to włoskie, ale co tam )
Marghe i ja - tiramisu i pizza
Anita - kawę to ja mam, nawet włoską jeszcze, zapas z wakacji, raczej proponuję soki i może jakie orzeszki do pogryzania?
Doruśka - zrobisz swoją sałatkę z makaronu i suszonych pomidorów? Ona taaaaka dobra...

Kogoś pominęłam z tych, co zadeklarowały obecność na pewno?

MonikaS. - a Ty czemu cicho siedzisz?

Mojżeszkowej wysłałam linka na gg, ale nie daje znaku życia, wyślę jej smsa jeszcze. Nie jestem pewna, czy mam telefon do Ewci - Ziutki, więc jakby ktoś mógł jej dać znać, to byłoby fajnie.

Czy ktoś oprócz Ewy, bo o niej wiem, ma taką włoską kafetierkę na gaz? Jeśli tak, to poproszę o przyniesienie.

Czy ja mam omamy - byłam pewna, że Ula pisała, że będzie, a żadnego jej posta nie widzę. Czy ktoś to widział oprócz mnie?

Ula nic nie napisała, ale ja pamiętam jak u Fisi mówiła, że jej pasuje 17

Melduję się

Oczywiście przyjadę z dziką ochotą
Co mam przynieść ?

Hi, ale fajnie

ekspres do kawy mogę przywieźc

Znaczy że który ? Bo do pociągu to Twoje wielkie cudo to raczej nie da się zataskać

Żeby nie było - mam jeden ekspres (nisko)ciśnieniowy, na cztery małe filiżanki. Ale przecie zapowiedziałam już w sierpniu, że na włoskim wieczorze, to kawa z kafetierki, tylko, że takowej nie posiadam

Ło matko Sylwia, ale pamiętasz jaki rozmiar ma moja zepterowska kafetierka?? Będziemy cały wieczór parzyć kawę (co gorsza mamami nam się przy tym ... no nie powiem co )
ps. oczywiście przyniosę
ps' Ula przypomnij mi na gadu o Twoich tureckich szklaneczkach

Pamiętam, dlatego rzuciłam hasło, że potrzeba więcej bądź większej. Jedną zadeklarowała via gg Dorka, no ale ona nie jest pewna, czy da radę dotrzeć, dlatego nadal monituję.

Skanna, toc na głowę nie upadłam, co by tę krowę wieźć

taką miałam na mysli
https://images.google.it/images?svnum=10&am...aletti+caffe%27
ps. nie mam gg

cześć dziewczyny..... a ja tak podczytuje Wasze "któreś" tam z koleji umawianie sie i zastanawiam sie, czy Wy sie juz wszystkie znacie? czy to są spotkania "otwarte" - tzn. "obcy(-a)" też może?

To i ja się dopisuję, bo mi jeszcze Skanna krzywde zrobi..

Tylko co ja mam przynieść? Może też jakieś winiucho? Bardzo chętnie się podłączę do Ewy bo i ja do domu mam blisko

Mamami, fajnie Ĺźe przyjedziesz

A ja mam wino domowej roboty. No nie jest wloskie ale jesli Sylwia pozwoli to przyniose

A jak nie pozwoli to przemyc, będziemy pić pod stołem

O to dobry pomysl Tylko ciiiii aby Sylwia sie nie dowiedziala i pamietajcie o kubeczkach plastikowych

Zrobię tę sałatkę a proszę bardzo:) tylko,ze wybiórczo pamiętam skąłdniki (makaron, pomidory susz , oliwki czarne i oregano?)

A nie zielona pietruszka?

pietruszki tam nie było na bank
nie mam pewności co do oregano
ale czosnek był
na pewno

może bazylia??? oregano było.

No bedom sie ze mnom cholery kłócić




Pamiętam na bank, że pietruszka była, bo jak jej nie cierpiałam, tak tam się komponowała idealnie. Poproszę z pietruszką

dziekuje za odpowiedĹş - pytalam z czystej ciekawosci:)

To ja się żegnam, niebawem opuszczę (chwilowo ) granice naszego Pięknego Kraju. Jeżeli wrócę nieutopiona i jakies dziadki zgodzą się wziąc Maksia do siebie na noc to na spotkanie przybędę
Ja nie będę miała czasu na własnoręczne jedzeniowe przygotowania dlatego jeżeli coś ustalicie, jeżeli coś mam kupić to proszę uprzejmie mnie w piątek zawiadomić ( bo ja nie dostaję powiadomień z tego wątku a mogę zapomnieć tu zaglądnąć bo piątek po przyjeżdzie to będzie dla mnie prawdziwa orka).

Rozmawiałam dzisiaj z Mojżeszkową, powiedziała, że się z całych sił postara tylko ona teraz bardzo zajęta bo ma swoją Afrykamerę

Wroc, nie miej za złe dziewczynom braku odpowiedzi, bo one pewnie tylko wskakują w wątek i przeoczyły Twoje zapytanie, wielokrotnie przy okazji innych spotkań wszystkie nowe dziewczyny były zapraszane i Ciebie też z radością przyjmą do swego grona. Na ostatnim spotkaniu były chyba 2 "nieznane" twarze.

Sama przeczytałam Twojego posta, i nawet juz miałam coś napisać, ale dziecko siłą odciągnęło mnie od kompa i ta chwila uleciała... (terez jeszcze spi, to mogę pisać . Przyjdź i nie pytaj tylko z ciekawości...

O tak pięknie to Dorka ujeła. Do tego dodam ze wiekszosc z nas ma min. 2 malych dzieci ktore malo albo wcale nie sypiaja w dzien. Mi najczesciej na gg "dobra dusza" (czyli Skanna) wrzuca linka o spotkaniu za co jestem jej ogromnie wdzieczna .

Dorka a ty przybedziesz? Ja to bym tak chciala ciebie zobaczyc .

no to trzeba coć wrednego napisać, aby zostać zauważonym... ja pytam naprawdę z czystej ciekawości.... zbyt nieśmiała jestem, aby spotykać sie z większą iloscia ludzi, których kompletnie nie znam, a z drugiej strony bardzo podoba mi sie takie Wasze umawianie .... i ciekawi mnie też fakt, czy na maluchach wszystkie poznałyście się:)... ale ja chyba zbyt ciekawska naturę mam

Dorka no i wielkie dzieki za odpowiedź:) już wiem, ze jak mnie dopadnie "depresja zimowa" zwiazana ze zbyt długą zabawą w akuku itp, to mogę tu zastukać:)

Tak, poznałyśmy się chyba wszystkie na maluchach, po wielu żywych dyskusjach na forach, zwłaszcza ogólnych, znając się już z netu całkiem nieźle i sporo wiedząc o sobie (choć wiadomo, że tyle wiemy, ile każdy o sobie napisał i ewentualnie z wniosków, jakie można wyciągnąć na podstawie tego co i jak pisze). Takie spotkania mają swój urok, bo często trudno sobie wyobrazić, jak wygląda, jaki ma głos itd. ktoś, z kim wymieniło się sporo postów na forum, często przechodząc potem na gg na przykład. Real i tak bywa zaskakujący

A ile o sobie się mozna dowiedzieć )

Dorusia!! czy Twój stosunek do bazylii uległ zmianie w ciągu ostatnich dwóch lat??
Bo mi świta, że nie przepadasz to może ja ją jakoś "obok" położę w tej caprese, co??

skanna w pełni zaspokoiłas moja ciekawość - dziękuje i miłego spotkania życzę