To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

buciki - na ile starczajÄ…?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

trylinka
Bardzo proszę, doradźcie co robić. Muszę kupić dziecku buciki na jesień zimę i wiosnę, ale nie stać mnie na 3 pary.
Nie wiem, jak szybko rośnie dziecku stopa?
Obecnie ma numer stopy 19. Pomyślałam, że kupię takie jesienne i zimą włożę drugą skarpetkę, ale mam obawy, czy starczą do wiosny. 20-stka na pewno nie starczy a 21 jest teraz duuuużo za duża. Zimowe na teraz chyba będą za ciepłe.
Nie wiem, czy taki maluch (13/14 m-cy)zimą po śniegu i lodzie w ogóle chodzi? Czy tylko wózek?
Czy wkładacie skarpetkę do buta?
Trochę chaotycznie piszę, ale jestem naprawdę załamana. Nie dość że nie wiem, co kupić, to jeszcze tych butów są tysiące i do tego dziecko biega po sklepie. Tego się chyba nie da załatwić 21.gif
Ratunkuuuu, co robić???
iwo1
Kupić 20 niestety
Raz kupiłam JAsiowi za duzego buta ,potykal się podczas chodzenia a i tak na drugi sezon był już za mały.
Nie można kupować dziecku za dużych butków ponieważ to niewygodne tym bardziej dla malucha który dopiero co zaczyna chodzić
Iwo
mamami
Niestety nie masz co liczyc że dziecko obleci ci pół roku w jednych butach. A juz zapomnij o ubieraniu nieocieplonych butów zimą, czy ty chciałabyś tak chodzic?
Lepiej kup dwie pary tanszych butków.
Tobatka
Piotrkowi noga tak szybko rosła do tej pory, że my ledwo do końca sezonu dociągalismy i zawsze musiałam mu jeszcze na końcówkę zimy kupować ocieplane buty. Na wiosenne za zimno było i zbyt śnieżnie, więc jeszcze musiałam kupić zimowe, choć jesienią kupuję naprawdę na ostatnią chwilę buty zimowe, jak juz pierwsze śniegi leżą i nie da sie w jesiennych dłużej chodzić.
catterina
Przejdx się do ccc, tam sa buciki dziecięce w przystępnych cenach. Ja kupiłam jesienne za 39 zł i byłam bardzo zadowolona. Jesli chodzi o zimowe to nie wiem jakkie sa ceny, gdy kupiłam z innej firmy.
Ciocia Magda
A mi się nieraz udawało "przechodzić" dzieci w jednych butach przez dwa sezony - najczęściej jesień i następna wiosna (albo odwrotnie), a czasem i dwie zimy. Stopy nie rosną dzieciom równo i tak czasem po prostu wychodzi - zdarzyło się też tak, że butki nosiły tylko przez jeden sezon (np. wiosnę).

Kupuję butki w taki sposób, że przymierzam kilka sąsiadujących rozmiarów i wybieram nie taki "w sam raz" tylko większy o około pół centymetra - zazwyczaj przy przymierzaniu dokładnie widać, jaki rozmiar jest już ewidentnie za duży, a jaki jeszcze "ujdzie".

Jeszcze do wczoraj dziewczynki nosiły zeszłoroczne kozaczki - ale teraz dostały nowe i oczywiście stare mogę już schować do szafy, mimo że rozmiarowo pasują jeszcze.
grzałka
stopa dziecka rośnie skokowo

ale ja chciałam odnosnie tego "nie stać mnie na 3 pary butów"- ceny butków dziecięcych są baaaaardzo zróżnicowane, nie trzeba od razu kupowac ecco czy Bartka, można dotać zupełnie fajne butki w zupełnie fajnej cenie- kwestia poszukania
trylinka
A czy roczne dziecko to tak zaraz "chodzi" zimą po śniegu i mrozie?
Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że w praktyce to będzie przysłowiowe 5 kroków do samochodu a spacery to i tak w wózku, bo kto wypuści malucha na nasze polskie chodniki.
(Tak was podpuszczam, żebyście mi napisały, jak to jest w praktyce, kiedy na zimę przypada okres 12-16 miesięcy)
grzałka
CYTAT(trylinka @ pon, 12 lis 2007 - 08:30) *
A czy roczne dziecko to tak zaraz "chodzi" zimą po śniegu i mrozie?
Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że w praktyce to będzie przysłowiowe 5 kroków do samochodu a spacery to i tak w wózku, bo kto wypuści malucha na nasze polskie chodniki.
(Tak was podpuszczam, żebyście mi napisały, jak to jest w praktyce, kiedy na zimę przypada okres 12-16 miesięcy)



to w zasadzie zalezy od Ciebie- moje dzieci chodziły zimą po śniegu, Twoje nie musi, jak go nie wypuścisz z wózka
Ciocia Magda
Trylinka, moje dzieci były akurat mniej więcej w tym wieku - w grudniu kończyły 12 m-cy. Zapewniam Cię, że nieźle wykorzystały swoje pierwsze zimowe buciki icon_wink.gif. Brr źle mi się robi na samo wspomnienie. Właśnie nauczyły się chodzić (Ewelina w wieku 12 m-cy, Zosia 15, więc miałam chociaż te 3 zimowe miesiące z tylko jedną chodzącą samodzielnie). Ledwo wyciągałam je z wózka a rozbiegały się w dwóch przeciwnych kierunkach i za nic miały moje prośby i groźby, że mamy trzymać się razem. Skończyło się tak, że spacery odbywałyśmy jedynie w najbliższym otoczeniu domu - nie to co wcześniejsze wyprawy wózkiem do parku, nad jezioro itp.

A, jeszcze jedno, obuwie zimowe w Polsce przydaje się od początku listopada do końca kwietnia czasem (a do połowy co najmniej), czyli jakieś 6 m-cy. No ale oczywiście, już jesienią osiedlowe dróżki pustoszeją - może całkiem sporo dzieci w ogóle nie wychodzi z domu zimą?
aluc
CYTAT(trylinka @ pon, 12 lis 2007 - 08:30) *
A czy roczne dziecko to tak zaraz "chodzi" zimą po śniegu i mrozie?
Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że w praktyce to będzie przysłowiowe 5 kroków do samochodu a spacery to i tak w wózku, bo kto wypuści malucha na nasze polskie chodniki.
(Tak was podpuszczam, żebyście mi napisały, jak to jest w praktyce, kiedy na zimę przypada okres 12-16 miesięcy)


ano właśnie dlatego, że nie chodzi, buty powinno mieć ciepłe wyjątkowo, bo nie ma szansy rozgrzać stóp bieganiem
moje dzieci pierwszą zimę swojego życia raczej przejechały w wózku, ale starszy chodzić zaczął w domu w grudniu, młodszy zaczął chodzić w styczniu i chodzenia po dworze stanowczo odmawiał aż do wiosny
grzałka
ale w zasadzie jak postanowisz go z wózka nie wyciągać i włożysz go w śpiwór to może w ogóle bez butów być icon_wink.gif
aluc
CYTAT(grzalka @ pon, 12 lis 2007 - 09:47) *
ale w zasadzie jak postanowisz go z wózka nie wyciągać i włożysz go w śpiwór to może w ogóle bez butów być icon_wink.gif


ale wtedy na bank zrobi któregoś dnia awanturę, że chce iść 06.gif
mamuśka.chłidzw
CYTAT(aluc @ pon, 12 lis 2007 - 11:52) *
ale wtedy na bank zrobi któregoś dnia awanturę, że chce iść 06.gif

bo dzieci to złosliwe bestyje są 29.gif
trylinka
A pamiętacie, jak rodzice kupowali nam buty "na patyk"? W każdym razie moi tak robili. To były czasy, kiedy buty, zwłaszcza dziecięce się zdobywało i nie było czasu na przymierzanki. No i ta numeracja - 23 większe niż 24 itp... Więc każde z rodziców miało na stałe w kieszeni patyk imitujący aktualną długość mojej stopy i tak sobie z tym chodzili wszędzie... 06.gif
mamami
Ja do dzis tak robię, bo większość butów szczególnie zimowych jest na tyle sztywna że w żaden sposób nie mogę sprawdzic czy dziecko ma luz czy nie.
ulla
CYTAT(ms.mez @ piÄ…, 09 lis 2007 - 19:25) *
A mi się nieraz udawało "przechodzić" dzieci w jednych butach przez dwa sezony - najczęściej jesień i następna wiosna (albo odwrotnie), a czasem i dwie zimy. Stopy nie rosną dzieciom równo i tak czasem po prostu wychodzi - zdarzyło się też tak, że butki nosiły tylko przez jeden sezon (np. wiosnę).

Kupuję butki w taki sposób, że przymierzam kilka sąsiadujących rozmiarów i wybieram nie taki "w sam raz" tylko większy o około pół centymetra - zazwyczaj przy przymierzaniu dokładnie widać, jaki rozmiar jest już ewidentnie za duży, a jaki jeszcze "ujdzie".


Weronice dość wolno rośnie stopa, więc też zazwyczaj chodzi dwa sezony. Przymierzam na wkładce (doliczam ok. 0,7 cm, na grube skrpety w zimowych i na machanie palcami generalnie) no i musi się jej dobrze chodzić, czyli but poza długością nie może być za wysoki i za szeroki, bo wtedy jest za duży i noga jej "lata" i się potyka.
Co sezon zmieniamy sandałki, bo te kupujemy "na wymiar" aktualny..reszta jak na razie (ściślej od dwóch lat, bo wcześniej rosła jej szybciej) starcza na dwa sezony.

Ps. Weronika zaczęła chodzić w początku 11 miesięca i wtedy też dostała pierwsze prawdziwe zimowe butki i jak najbardziej wykorzystała, bo już pod koniec stycznia (w początku 12 miesiąca) chodziła na tyle sprawnie, że intensywnie trenowała chodzenie na dworze, po śniegu i oblodzonych chodnikach.
EdytaRola
ja mam od dwoch miesięcy trzewiki Bartek, rozmiar 22, gdzie mamy niecały centymetr zapasu, do tej pory nózka jeszcze nie urosła, być może do wakacji urośnie, jednak i tak muszę wtedy kupić sandalki, żeby stopa się nie pociła w upały.

Aha, synek ma obecnie rok
agnese

EdytaRola - czasem warto popatrzeć na datę postu
JuliaNawrot
]Należy pamiętać, by do długości stopy dodać zapas, jest to od 0,5 cm do 0,9 cm (wg zaleceń ortopedów). Każdy producent w danym rozmiarze ma inną długość wkładki, dlatego nigdy nie sugeruj się rozmiarem, a własnie dlugością stopy i długością wkładki. Ogromny wybór i najlepsza cena w stosunku do jakości w naszym sklepie www.wesolebuciki.pl Zaufało nam tysiące klientow, ktorzy sie nie zawiedli i zawsze wracają po buciki dla swoich pociech
Mięta
Niestety na krótko. Dziecko szybciej z obuwia wyrośnie niż obuwie podniszczy. Przynajmnej jest tak przez kilka pierwszych lat życia.

Bucki kupuję w bardzo różnych sklepach. Nie ograniczam sie do kupowania butów jedynie w jednym sklepie..... Lidl w tym roku jeśli chodzi o botki. Rok temu smyk. W botkach całą zimę przechodziła.

Warto jest poczytać sobie również o tym na co warto jest zwrócić uwagę kupując buty dla dziecka. https://www.dzieciakiwplecaki.pl/artykul/73...rac-dla-dziecka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.