Temperatura w przedszkolu ODSŁONA 2

nie wiecie? bo byłam dziś w przedszkolu i zerknęłam na termometr w Majki grupie - 18st. to jak te dzieciaki mają być, kurna, zdrowe?
chcę zadzwonic do p. dyrektor i dopytać jak to jest, ale z tą babą ciężko się dogadać. łatwiej by mi ją było przycisnąć gdybym się na jakiś przepis konkretny mogła powołać.

kasiunia nie mam dla ciebie dobrych wiadomości, dla siebie niestety też nie...
https://www.bhp.iq.pl/przep40.htm

przepisy bhp mówią o 18 stopniach, optymalna (ale nie wedle przepisów, a różnych innych dokumentów) to 20

a tak na marginesie - uważasz, że od 25 stopni byłyby zdrowsze? śmiem wątpić

jak ja Ci zazdroszczę takiego przedszkola, w naszym jest ok. 24- koszmar po prostu, rozbieram dzieci maksymalnie, ale i tak jest za gorąco

18 mam w domu i uwaĹźam, Ĺźe taka temp jest najlepsza i najzdrowsza

TeĹź uwaĹźam, Ĺźe to idealna temperatura, w domu mam maksymalnie 20 stopni, ale zwykle jest to 18-19

U moich dzieci w przedszkolu jest 20-21 i oczywiście moim dziewczynkom jest za gorąco

W przedszkolu Kaliny też jest zbyt ciepło - niestety.

cieszyła bym się gdyby taka była w "naszym" przedszkolu. JEst koszmarnie gorąco. Grzeja na maxa i otwierają okna. MAm problem z własciwym ubraniem.

z chęcią się zamienię
u nas jest pewnie ze 25 i Jasiek ledwo zipie
cóż -wygląda na tle grupy jak wariat z matką równie nie normalną -on w krótkim rękawem,dzieci w bluzach,pani w swetrze i czasem dodatkowo w kamizelce
Jasiek wychodzi z klasy mokry jak mysz
w domu mamy 19 stopni w dzieć i 18 w nocy i jest super

U nas na szczęscie upalnie nie jest. Ale pewnie dlatego, ze jeszcze specjalnie nie grzeja .
Wiktor caly rok jest w przedszkolu w koszulce na krotki rekaw - przy tempie, w jakim zyje, nie ma szans na zmarzniecie. W domu tez caly rok zasuwa w krotkich spodenkach i koszulce na krotki rekaw, a temperatura tez raczej ponizej, niz powyzej 20 stopni.
Zdecydowanie jestem przeciwna przegrzewaniu dzieci, sal i innych takich.

U nas była zawsze taka sauna, że dzieci spocone od stóp do głów latały- 18 stopni- super.
Właśnie powinny być zdrowsze.

oczywiście że 18 stopni to temperatura wystarczająca taką mam w domu , powyżej dzieci dostają swedzawek
w przedszkolu pewnie powyzej 25 bo dzieci w krótkich rękawkach , a i mi wystarczy 5 min i cała mokra jestem

U nas jest ok. 21...dlatego na drogę dziecię ubieram na cebulkę...w przedszkolu rozdziewam, żeby była ubrana jak w domu (bo też mamy gdzieś tyle, znaczy 21-22).
Dla mnie osobiście 18 stopni to dobre do spania, tak poza tym to jednak za zimno, bo nie lubię się ciepło ubierać, a bez długiego rękawa i skarpetek to mi zdecydowanie zimno...przy domowej temperaturze (czyli te 21-22, różne pomiary mi wychodzą w zależności od temperatury na zewnątrz) zarówno brak skarpet, jak i krótki rękaw, są ok.
Do przedszkola na podobne warunki temperaturowe dziecko dostaje lekkie spodnie, bez rajstop lub rajstopy, ale do sukienki/spódniczki i cienką bluzę/bluzeczkę. Do wyjścia na dwór niestety muszą wdziewać warstwy dodatkowe.

W naszym przedszkolu też moim zdaniem jest zbyt ciepło. Dlatego muszę dziecku dokupić parę lekkich sweterków i bluzeczek, a te ciepłe w które ją zaopatrzyłam zostaną do chodzenia w domu .

W przedszkolu Marty jest tak gorąco,że musiałam dokupić koszulki z krótkim rękawem Chciałabym,żeby było 18...

nie, uważam że powinno być 20-21. przy 18 jak cieplej ubiorę, dzieciak pobiega i się spoci, ściągnie bluzę i schłodzi się, w efekcie czego-przeziębi.

przepraszam czego???

Ło matko!!!! a ja marze zeby w przedszkolu SZymusia było tylko tyle stopni...
Tam po prostu jest sauna nie do wytrzymania-na bide 25stopni. I jak dzieci mają byc zdrowe wychodząc z 25stopni na 4stopnie i deszcz i wiatr?!

nie, to nie tak- przy 18 dzieciak będzie biegał i będzie mu ciepło w krótkim rękawku, a jak przestanie biegać i zacznie mu być chłodno to włoży bluzę

a zimno jej? bo może jest zmarżlakiem z natury i mało sie rusza- wtedy po prostu cieplej ją ubieraj, ale tak, zeby mogła się rozebrać bezproblemowo

generalnie nie choruje się od tego, że się czlowiek rozbiera jak mu gorąco

Ile jest u nas to nie wiem. Na moje dość ciepło. I mało mnie to cieszy.
Prowadząc Bartka do przedszkola Sławek powinnien ściągnąc mu rajstopki, bo za ciepło, ale jak pójdą na dwór (a chodzą mam wrażenie codziennie niezależnie od pogody) to nikt mu ich nie założy. Podobnie z bluzkami. Mam zawsze dylemat - podkoszulek z długim z krótkim rekawem, bluza czy bluzka. I tak, jak przychodzę po Bartka to lata często w rajstopach, bo mu było za ciepło.
Wolałabym, żeby było chłodniej.

poszło 2 razy

U nas w przedszkolu jest chłodnawo, w domu mam cieplej bo sama jestem zmarźlakiem. Ewa w przedszkolu biega w rajtkach i spódniczce, na górze podkoszulka na ramiączkach i cienka koszulka z długim rękawem a do tego rozpinana bluza którą mała zdejmuje już przed gimnastyką (koło 9:00) a czasem zanim wparuje na sale. W domu bez podkoszulki i raczej skarpetki i cienkie spodnie.

no, pięknie. w poniedziłek rano zerknęłam na termometr - było SZESNAŚCIE stopni. uważam, że to naprawdę przesada. pani dyr nie widzi problemu-było tyle bo przez weekend się wyziębiło.. a co mnie to kurna obchodzi?
jak się zrobi minus ileś na zewnątrz to będzie 12 w przedszkolu?
nie wytrzymałam, zadzwoniłam do sanepidu. zobaczymy czy coś zrobią.
wrrr.

Kasiuniu- a gdzie wisiał ten termometr- na sali, czy w szatni? Przez weekend na peno grzania na full nie było, a budynek jeśli ma dobra isolację cieplną nagrzeje się do właściwej temperatury bardzo szybko.

joanna