To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Telepraca - czy ktoÅ› tak pracuje?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Big Sister
Od razu piszę, że nie chodzi mi o własną działalność, umowy zlecenia/o dzieło, klikanie w banery itp., chodzi mi o ETAT w firmie na zasadzie pracy zdalnej.
Stoję przed kolejnym zadaniem negocjacyjnym (a mam już tego dość) i chcę zmienić etat w siedzibie firmy (11 godzin poza domem) na telepracę, zwłaszcza że charakter pracy na to pozwala. Firma skostniała - jednak prywatna, duża, z dużym kapitałem, niebiedna.

Czy ktoś tak pracuje, przeprowadzal tego typu negocjacje z pracodawcą? Nie wiem jak najlepiej uderzyć, w jakiej formie (rozmowa z kierownikiem? Z prezesem z pominięciem kierownika? Oficjalne podanie?). Na 100% bylabym pierwszym pracownikiem proponującym (ządajacym?) coś takiego:/ Nie wiem co zrobić, jak zagadać/napisac, by miało to sens, doam, że kierownik, mimo ze OK, traktuje mnie dość protekcjonalnie i raczej wolalabym nie kierować do niego podania, bo wysmieje (choć bez agresji, to po prostu taki misio który każdą kobietę w firmie inżynierskiej, która nie jest sekretarką traktuje jak dziewczynke, za którą robotę odwala jej anioł stróż), tylko jak przekazać podanie prezesowi bez drażnienia kierownika?

Myślenie o tym mnie zabija - lubię tę pracę, ale nie mam czasu dla córki, dla siebie, nie mam kiedy iść na basen, zrobić prawko.
Czy podawać argument, ze jestem samotną matką? Na co kłaść nacisk w negocjacjach?


Taa, nikt nic nie wie icon_sad.gif Drazni mnie to wszystko - niby medialny zamęt wokól telepracy, jakies efsy wyciągające kasę na swoją bezużyteczną działalnośc, jakieś flexiprace, a jak przychodzi do zmierzenia sie z zywym prezesem to w sumie nie wiadomo co robic. Chyba tylko - jak w sporej częsci negocjacji postawić twarde ultimatum i "cześć pracy", nomen omen.
Dorotka25
pracuję od początku listopada w formie quasi - telepracy icon_wink.gif część pracy wykonuję w domu, część w biurze. Firma mała, prywatna, praca biurowa.
Szefo sam zaproponował mi takie rozwiązanie kiedy poinformowałam go, że prawdopodobnie będę musiała odejść z jego firmy, bo m.in. dojazd do pracy to męczarnia i wyrzucane pieniądze, jest problem z odbiorem dziecka z przedszkola itp.
Myślę, ze jednym z argumentów może być to, że samotnie wychowujesz dziecko / dzieci. A rozmawiać najlepiej z osobą, z którą rozmawialaś gdy przyjmowano Ciebie do tej pracy, o ile jeszcze tam jest icon_wink.gif lub z osobą decyzyjną o takiej roli. Wpierw rozmowa, wtedy po dojściu do porozumienia oficjalny wniosek, aby przyklepać zmianę.
Powodzenia icon_smile.gif
kethry
hm - zaproponuj coś takiego na próbę? chociaż nie wiem, czy ostatecznie nie podetniesz tym sobie gałęzi, na której siedzisz - bo da to Twojemu szefowi możliwość stwierdzenia bo miesiącu, że Twoja wydajność jest znacznie mniejsza, niekoniecznie w oparciu o dane rzeczywiste.
Big Sister
Taak, w ustawie o telepracy jest mowa o 3-miesięcznym okresie próbnym.

Boję się, że faceci zbyją mnie śmiechem i ostatecznie i tak będę musiała stawiac ultimatum. Pieprz...yć to, w pracy i tak chodzi o to aby pokazac kto jest twardszy w negocjacjach. Tyle że mnie jest ciężko twardo negocjować w mojej sytuacji 21.gif , ot takie fanaberie matki, która chciałaby być częsciej z dzieckiem. Kogo to obchodzi. Pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że jestem dla nich cennym pracownikiem. Jeszcze przed świętami zamierzam załatwić tę sprawę.
kethry
Big Sister czy mnie się dobrze kołacze, że Ty jesteś specjalistką od jakiegoś programu komp?
jeżeli pudło, to sorry icon_wink.gif
natomiast programistów wszelkiej maści jest ciągły deficyt, to jest niezła "karta przetargowa".
tak czy siak - trzymam kciuki.
Big Sister
Tak, mozna tak napisać, ze jestem specjalistką (a jakże, hehe) od pewnego programu, ale nie jestem programistką. Nie tłumaczę, bo to zbyteczna wiedza, w kazdym razie spokojnie mogłabym specjalizować się dalej w domu icon_wink.gif A co do zapotrzebowania na rynku - no niby jest, ale przede wszystkim w Warszawie, Wrocławiu, choc pewnie znalazłoby się coś u mnie. Rzecz w tym, że ja już tu pracuję prawie 1,5 roku, niedługo wreszcie dadzą mi umowę na nieokreślony, długo mordowałam ich o sensowną kasę i przykro byłoby mi zaczynać wszystko od początku.
Czasami jednak myślę, żeby coś zmienić, pójść może w jakiś inny temat, no ale wiadomo - trzeba by sporo rzeczy zaczynać od początku i to za 1k-1,5k netto pewnie icon_wink.gif
Pitresz
Moim zdaniem to dobrze jest podszkolić się w językach i poszukać zagranicą oferty pracy formie telepracy
lena77
Ja mialam problem z wynagrodzeniem za teleprace. Rzecz w tym, ze moj szef za prace uznaje tylko taka, ktora sie wykonuje w biurze i pod jego naocznym nadzorem. Niby sie ze mna zgodzil, ale umowy na teleprace nie mialam - wszystko bylo na tzw."gebe", kompa swojego itd. Przez miesiac wykonywalam robote w domu a pozniej szarpac sie musialam o kase.
szantrapa
Big Sister i jak z Twoją zdalną pracą? Coś się w tym kierunku posunęło? Bo ja tak pracuję i mam z tym trochę problemów, myślałam, że może zaczęłaś i mogłybyśmy o tym porozmawiać?
Big Sister
No cóż, przed świetami miałam rozmowę z prezesem. Na moje pytanie co sądzi o tej formie zatrudnienia zapytał "a co to jest telepraca"? No także powiem: no comments. Po podaniu definicji stwierdził, ze raczej na pewno nie, bo po mnie kazdy by tak chciał i byłby problem icon_rolleyes.gif

Wszystkie te kampanie społeczne, kobiety cieżarne na bilbordach, uświadamianie, że "kobieta tez pracownik", fleksiprace to jedna wielka ściema. Pracodawcy i tak mają to gdzieś.
Niestety nie mogę postawic go pod ścianą, bo mnie potrzebna jest ta praca bardziej niż ja jemu. Tyle dobrego, ze od stycznia umowa na nieokreślony i podwyżka.

A Ty jakie masz problemy?
szantrapa
U mnie niby wszystko ok, zostałam zatrudniona w ten sposób, który od początku bardzo pasował i mnie (siedzę w domu z dziećmi, nie muszę płacić opiekunce, pracuję jak śpią) i jemu (nie musi zapewniać mi stanowiska pracy, dojadów (firma mieści się w innym mieście), nie ogląda mnie a efekty są, poza tym mi zależało na pracy w swoim zawodzie gdzie nie ma wielkeigo doświadczenia zawodowego a tylko liczne papiery plus doświadczenie z racji zainteresowań osobistych a to w tych czasach nie wystarcza, więc nie mogłam liczyć na super posadę za super pieniądze a ta praca dawała mi możliwość zdobycia tego doświadczenia własnie w zawodzie a szefowi niższy koszt zatrudnienia fachowca w stosunku do tego ile zapłaciłby komuś z dużym doświadczeniem, pracującemu stacjonarnie.
Teraz jestem na urlopie macierzyńskim, ponieważ nie jestem na miejscu, w firmie, mam problemy z uzyskaniem wszystkiego, począwszy od terminowych pensji o które musiałam walczyć, po dopełnianie przez firmę formalności (przez kilka miesięcy nie miałam zasiłku chorobowego bo nie dostarczyli moich zwolnień do ZUS). Najświeższym problemem jest to , że moje dziecko nadal nie ma dokumentu ubezpieczenia bo...firma nie ma druków książeczek i czeka aż ZUS prześle. Jaki mam problem? Głównie odległość. Nie jestem w stanie jeździć i osobiście załatwiać wszystkiego w firmie, mam dwójkę małych dzieci i jestem z nimi sama, w godzinach urzędowania firmy nie jestem w stanie jechać prawie 100 km. Poza tym nie jestem traktowana jak pozostali pracownicy, nie dostaję bonów na święta i innych premii. Myślałam, że może lepiej orientujesz się w przepisach i prawach i obowiązkach osoby zatrudnianej w ten sposób bo dla mnie to też nowość mimo, że od kwietnia mam umowę na czas nieokreślony i normalny etat, ale nadal niewiele wiem o swoich prawach. usłyszałam na przykład od prezesa, że nie jestem informatykiem, bo nie mam lat doświadczenia w zawodzie ( a że od 20 lat mam komputer i jest on moją pasją, że mam dyplomy i certyfikaty to już nic nie znaczy) a mój argument, że wykonuję dobrą pracę, za bardzo małe pieniądze, i moja praca nie jest w niczym gorsza, niż gdyby wykonywał ją w biurze mężczyzna (bo chyba o to chodzi) z wieloletnim doświadczeniem, wyśmiał po prostu. Nie zamierzam pacować w tej firmie zawsze, narazie jestem na macierzyńskim ale jak się skończy, to będę musiała coś z tym zrobić. Odpowiada mi ta forma pracy, ale nie w tej firmie.

Wydaje mi się, że Twój prezes nie bardzo zdaje sobie sprawę z tego, jakie będzie mial korzyści płynące z tej formy zatrudnienia. Ty wykonujesz wtedy dobrą, wartościową pracę, będąc w dobrej forime bo pracujesz wtedy kiedy czujesz się na siłach, Twoja wydajność wtedy jest większa niż gdybyś siedziała w biurze w stałych godzinach zamartwiając się co w domu, niższe są koszty utrzymania stanowiska pracy, nie musisz mieć pokoju/biurka/komputera/innych elementów stanowiska pracy. I w ten sposób chyba trzeba by było rozmaiwać z prezesem.
Big Sister
Wiesz, no telepraca niewiele sie różni od "normalnej" pracy na etat jeśli chodzi o prawa i obowiązki pracownika i pracodawcy. Dochodzą tylko kwestie zapewnienia stanowiska pracy (bo co z tego ze w domu, skoro i tak trzeba miec sprzęt, firmowy czy swój - wtedy nalezy się jakis ekwiwalent), jakieś prawo do kontroli pracownika (po uprzedzeniu go) i takie tam w sumie bzdety. Kwestie premii moze chyba regulowac wewnętrzny regulamin firmy i wcale nie musi być "jednakowo", kwestia bonów - chyba podobnie (znaczy według zdania prezesa), no ale wybacz, pensja musi byc wypłacana terminowo i zgodnie z tym co jest w umowie i regulaminie. Co do różnych formalności, to też miałam podobne problemy w innych firmach, wydaje mi się, że one występują niezależnie od formy współpracy, tylko w zależności z jaką firmą mamy do czynienia.

Korzyści? Owszem - wypoczęta Big Sister zrobi 5 razy więcej w krótszym czasie, problem w tym, że im nie zależy na 5x więcej, bo roboty jest akurat tyle, abym robiła to jednym palcem u nogi i nie ma jakiegos strasznego ciśnienia na terminy. No ale odsiedzieć swoje muszę 21.gif Co do sprzętu to już zainwestowali, wystarczyłoby tylko wziąć kompa do domu. Co do oszczędności stanowiska, im to nie robi różnicy. Także w sumie więcej plusów dla mnie niż dla nich, kwestia tylko tego, że w ogóle nie mają ochoty pójść mi na rękę, bo po co się wysilać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.