To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Sylwester w przedszkolu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Meggi
Tak więc w naszym przedszkolu jest oragnizowany sylwester, pierwszy raz sie z tym spotykam icon_smile.gif
Impreza zaczyna się o 18.00, maja być gry,zabawy tańce, posiłek, oo 22-23.00 witanie Nowego Roku i potem spanie. Rano pobudka jak kto chce, poranna toaleta i śniadanko, do 11.00 dziecko trzeba odebrać.
Koszt takiej imprezy to 100zł i 90zł za drugie z rodziny, czyli z a190 zł mam wolny wieczór icon_wink.gif, w tym roku chyba nie skorzystam bo dziewczynki chyba u babci zostana, a my też narazie planów nie mamy. Za rok może sie skuszę icon_smile.gif

Czy ktoś już skorzystał z takiej ofert swojego pzredszkola, czy dzieci były zadowolone? Moje poza domem już spały nieraz i to beze mnie, więc z tym problemu chyba by nie było, ale tu jednak inne warunki, więcej dzieci.
Z tego co widziałam na liście już klikanaście dzieci wpisanych było .
Agnieszka AZJ
Też pierwszy raz się spotykam z czymś takim. To tylko dla dzieci z tego przedszkola, czy dla "obcych też" ?

Pomysł w sumie niezły, bo dzieciaki we własnym przedszkolu i na własnym leżaczku będą się lepiej czuły niż w jakimś innym miejscu, gdzie nigdy nie nocowały. Znane Panie i koleżanki plus poczucie, że nie jest się gdzieś podrzuconym "na przechowanie", tylko się idzie na własna imprezę.

Ja bym nie skorzystała bo nie znoszę imprez sylwestrowych i z zasady nigdzie wtedy nie wychodzimy. Ale to ja i moje prywatne skrzywienie icon_rolleyes.gif
grzałka
fajny pomysł, ja bym skorzystała pewnie, niekoniecznie dla 3-4 latka, ale 5-6 latek czemu nie?
aluc
jak dwa lata temu chyba piewrszy raz przeczytałam o takiej ofercie (ale w przechowalni, a nie w przedszkolu) to byłam zdecydowanie na nie

teraz do przedszkola starszego dałabym bez wahania, młodszego z jeszcze mniejszym wahaniem 06.gif
Saskia
fajny pomysł, moje dzieci pewnie by chciały tak pobalować 06.gif
Adasia
W przedszkolu moich dzieci (tak, kiedyś były małe icon_wink.gif) raz do roku obchodzono hucznie wielkie majowe święto i wtedy chętne dzieci zostawały po pikniku na noc.
Julka do dziś wspomina te trzy spędzone tak noce i nie bardzo godzi się z tym, że już nie może skorzystać.

Jeśli panie cieszą się zaufaniem, jestem za.
Meggi
U nas chyba sie cieszą zaufaniem, bo widziałam jak mama zapisywała na oko 5-6 latka, i to chyba nie bedzie jego pierwszy sylwester.

Może spróbuję za rok icon_smile.gif

A jeśli chodzi czy dzieci tylko z przedszkola to nie wiem, chyba starsze rodzeństwo wchodzi w grę icon_smile.gif

W sumie pomysł trafiony, jak któraś z Was już napisała, przedszkole dla naszych dzieci kojarzy sie raczej jak drugi dom, przechowlani zdecydowanie powiedziałbym nie.
Często rodzice zatrudniają na tę noc nianię, i tez słono tzreba jej zapłacić, a tu przynajmiej mają swoja imprezę.

Z mężem mieliśmy ubaw po pachy jak sobie wyobrazilismy, wieczór sylwetrowy i jak nasza córeczka sie ubiera bierze plecaczek i wychodzi na imprezę 06.gif




Aluc poraz drugi usmiałam sie dziś w głos jak przeczytałam Twoje ostatnie zdanie 06.gif
DIDO
CYTAT(Meggi @ piÄ…, 07 gru 2007 - 19:11) *
Koszt takiej imprezy to 100zł i 90zł za drugie z rodziny, czyli z a190 zł mam wolny wieczór icon_wink.gif, w tym roku chyba nie skorzystam bo dziewczynki chyba u babci zostana, a my też narazie planów nie mamy. Za rok może sie skuszę icon_smile.gif


a to koszt z alkoholem czy trzeba mieć swój 04.gif 04.gif 04.gif
oczywiście szampan bez 29.gif alkoholowy
Swoją drogą, czego to nie wymyślą
Meggi
CYTAT(DIDO @ pon, 10 gru 2007 - 13:07) *
a to koszt z alkoholem czy trzeba mieć swój 04.gif 04.gif 04.gif
oczywiście szampan bez 29.gif alkoholowy
Swoją drogą, czego to nie wymyślą



Nie, juz wszystko w cene wliczone icon_wink.gif
Berek
Co za znakomity pomysł!
W końcu rodzice mogą gdzieś wyjść, nie mając poczucia, że porzucają dzieci na pastwę losu - bo własne przedszkole, własna pani, no i takie niecodzienne przezycie to na pewno atrakcja. Ja bym pewnie nie skorzystała, bo i nie mam dokąd pójść, ale kto wie icon_biggrin.gif Na pewno natomiast nie miałabym oporów. Niech sobie dziecko baluje.
Użytkownik usunięty
Myślicie, że dziecko w wieku 3-6 lat potrzebuje sobie "pobalować"? Mnie się pomysł nie podoba, chociaż z natury nie mam w Sylwestra co zrobić z Dziećmi. Jakoś czułabym się tak trochę kukułką...
.uzytkownik.usuniety.
[użytkownik x], myślę, że to zależy jakie układy w domu i w ogóle jakie dziecko. Jestem przekonana, że Leo by się nie nadawał na taki wieczór w przedszkolu. Przede wszystkim z tego względu, że słabo znosi brak snu. Brak mamy znosi umiarkowanie. Jest dobrze jak krótko to trwa. Znaczy - idzie do przedszkola z pieśnią na ustach ale tylko na pół etatu. Za to chętnie by chciał pooglądać fajerwerki. Bo słyszał w domu o nich. I czytał w książeczkach. I wie, ze w ten dzień ludzie świętują (jakby było co). Dlatego idzie w Sylwestra do babci. Będzie spał, tylko na sztuczne ognie go babcia obudzi i pooglądają. Będzie piękny widok bo babcia w Śródmieściu mieszka, w dodatku wysoko. I na tę noc Leo bardzo się cieszy a Pyzatecznik stwierdził, że też idzie. Zobaczymy jak będzie. I myślę sobie, że gdyby coś takiego zorganizować w kilka matek, z dziećmi to byłoby fajnie i moi chłopcy by docenili. W przedszkolu - nie jestem pewna.

Z
grzałka
dziecko jak dziecko, ale rodzice czasem potrzebują sobie pobalować i wtedy dla dziecka lepszą opcją jest sylwester w przedszkolu niz zostanie w domu z obcą opiekunką lub nawet babcią

imho of kors
Użytkownik usunięty
CYTAT(grzalka @ czw, 27 gru 2007 - 14:38) *
dziecko jak dziecko, ale rodzice czasem potrzebują sobie pobalować i wtedy dla dziecka lepszą opcją jest sylwester w przedszkolu niz zostanie w domu z obcą opiekunką lub nawet babcią

imho of kors


A tu się absolutnie nie zgodzę! JA stokroć bardziej wolałabym powierzyć Dziecko Babci, niż przedszkolankom.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT([użytkownik x] @ pią, 28 gru 2007 - 12:22) *
A tu się absolutnie nie zgodzę! JA stokroć bardziej wolałabym powierzyć Dziecko Babci, niż przedszkolankom.


No, to znowu zależy od babci. Gdyby to była moja matka - daję dzieci i nie zastanawiam się nad niczym. Dzieci ją uwielbiają z wzajemnością wielką. Przy tym mamy dobry kontakt, moja mama wręcz oczekuje wskazówek ode mnie, najlepiej na piśmie i chętnie się do nich stosuje. Ja za to niechętnie udzielam jej jakichkolwiek wskazówek bo myśli i jest odpowiedzialna. Z teściową - gorzej. Owszem - dzieci ją lubią, no nie - kochają ją (przez zęby to mówię bo ja nie kocham ale to w tej kwestii nieistotne) za to teściowa ma mentalność pietnastolatki i nieodpowiedzalna jest w ogóle. Od niej dzieci zawsze wracają pogryzione przez komary kiedy jadą tam beze mnie ( Leo- alergik, natychmiast puchnie ), ona wsławiła się niezabraniem picia dla rocznego wówczas Leona gdy wychodziła z nim na spacer przy temperaturze ponad 30 stopni i, wreszcie, ona w ogóle nie ma wprawy w rozpoznawianiu potrzeb dzieci:kiedy wieczorem ze zmęczenia stają się nadaktywne ona twierdzi, że się nie wybiegały za dnia i dostarcza im kolejnych bodźców. Wiadomo jak to się kończy. Dlatego teściowej pewnie oddałabym dzieci na Sylwestra, głównie ze względu na same dzieci bo pewnie by wolały to od przedszkola ale sama umierałabym ze strachu. I wierzę, że powyżej pewnego poziomu bezmyślności babciom się dzieci nie oddaje. A przedszkolanki zwykle dobrze znamy. Wiadomo też, że wszelkie podstawowe potrzeby - zaspokoją. Obecność innych dzieci jest też nie bez znaczenia. Po stokroć bardziej wolałabym oddać dzieci przedszkolankom niż teściowej. Mimo wszystko byłabym spokojniejsza.

Z
marghe.
Wg mnie świetny pomysł. Rodzice mają prawo odpoczac, pobalować. Dziadkowie też..

Gabie też się pomysł podobał icon_smile.gif
Użytkownik usunięty
marg, ale Gaba to już chyba nie przedszkolak?...

Zwierzo, w takiej sytuacji, jeśli moja Mama by nie mogła, po prostu bym nie poszła. Jako i czynię w tym roku. Będę balować, a kto mi broni? Z własnymi Dziećmi. Dla mnie to nie jest problem i nie muszę Ich w tym celu wyprawiać na noc do przedszkola...
Meggi
[użytkownik x], ale nikt tu nie ocenia czy woli sam czy z dziecmi, sie bawić w tym dniu.
Przedszkole oragnizuje coś takiego, ale dla dzieci, kórych rodzice chca by ich dziecko tak spędziło tę noc icon_smile.gif
Akurat ja z tych matek co lubia pozbyć sie dzieci raz na jakiś czas i wtedy baluję gdzieś i nie musze sie spieszyć do domu zmieniac opiekunki.
I tak jak zawierzo napisała wyżej, sa różne dzieci i rózne babcie i ciocie. U mnie jest tak, ze starsza bez problemu pójdzie spac na noc do dziadka i do mojego brata czy bliskiej koleżanki, a młodsza najchetniej spędza te noc u swojej byłej opiekunki. Nie mam żadnych wyrzutów, ze raz na jakiś czas dzieci spędzają te noc na wygnaniu bo na drugi kazde z nas jest szczęśliwe i o to chyba chodzi icon_wink.gif

Na taka imprezę posłałabym i Aurelke, ale tak za dwa lata, jak juz z dziecmi bardziej sie zżyje, z tego co widziałam na kartce i wczęsniej tez pisałam dzieci ktróych rodzice zapisali na tego sylwetsra to 5,6 latki i absolwenci, czyli i gaba jeszcze też by mogła sie załapać icon_smile.gif
marghe.
CYTAT([użytkownik x] @ pią, 28 gru 2007 - 16:26) *
marg, ale Gaba to już chyba nie przedszkolak?...

Zwierzo, w takiej sytuacji, jeśli moja Mama by nie mogła, po prostu bym nie poszła. Jako i czynię w tym roku. Będę balować, a kto mi broni? Z własnymi Dziećmi. Dla mnie to nie jest problem i nie muszę Ich w tym celu wyprawiać na noc do przedszkola...


[użytkownik x], a jakie to ma znaczenie czy Gaba jest przedszkolakiem czy nie?

To , że Ty chcesz balować z dziećmi nie znaczy, że inni rodzice nie mają prawa wyjść. A propozycja balu w przedszkolu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Znajome opiekunki, atrakcje, tańce , sen..
blaire
Rewelacyjny pomysł! Gdybym miała w planach "własną" imprezę i wybór czy zostawić dzieciaki ze znajomymi paniami z przedszkola (w przypadku kornela kochanych ciotek w żłobku) a obcą dla nich i dla mnie osobą, wybór byłby dla mnie oczywisty.
mama_do_kwadratu
Super pomysł!
Moje dzieci byłyby zachwycone.
Użytkownik usunięty
CYTAT(marg. @ piÄ…, 28 gru 2007 - 20:43) *
[użytkownik x], a jakie to ma znaczenie czy Gaba jest przedszkolakiem czy nie?

To , że Ty chcesz balować z dziećmi nie znaczy, że inni rodzice nie mają prawa wyjść. A propozycja balu w przedszkolu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Znajome opiekunki, atrakcje, tańce , sen..


Marg, ma to zasadnicze znaczenie dlatego, że Gaba jest starsza, a co za tym idzie bardziej dojrzała emocjonalnie etc. Zastanawia mnie to "super", bo dla mnie trzy, cztero czy pięciolatek to jeszcze na tyle małe dziecko, że noce powinno spędzać we własnym lub zaprzyjaźnionym domu. Nie wiem, jak Wasze Dzieci, ale Pypeć na ten przykład o godzinie 20 jest już bardzo zmęczony, o 21 nieprzytomny. Julia oscyluje mniej więcej o godzinę później. Ok, rodzice mają prawo się wyrwać i mają prawo się bawić. Tylko po co dorabiać do tego ideologię pisząc, że dzieci też mają prawo się pobawić?... Zresztą... cieszą mnie te "imprezy", na których przebywam z moimi Dziećmi. Sądzę, że szybciej, niż myślę przyjdzie czas, kiedy One faktycznie będą miały zarówno prawo, jak i chęć bawić się z daleka od "wapniaków". I tak, jak my - rodzice - mamy prawo bawić się bez Dzieci, tak Oni za te 10 lat będą mieli prawo bawić się bez rodziców... No i jestem bardzo ciekawa, jak te progi będą wyglądały u Was, kiedy piętnastolatki zaczną nam umykać na imprezy... 06.gif

Oczywiście jest to MOJE podejście do sprawy i domyślam się, że każdy ma inaczej icon_smile.gif
Lita
Mi się wydaje że oddanie dzieci na tę jedną noc w roku to znowu nie takie wielkie "przestępstwo" [użytkownik x] - bez przesady. 5-6 latki wyjeżdżają już na "zielone przedszkola" na dwa, trzy dni i mają się świetnie, wracają z główkami pełnymi przeżyć i wspomnień i buzie się im nie zamykają jak to było niesamowicie. Oczywiście wszystko zależy od dziecka bo są i takie które by tego nijak nie zniosły. Ale przypuszczam że rodzice znają swoje dzieci i wiedzą czy ich pociecha nadaje się na taką eskapadę icon_wink.gif
Moim zdaniem pomysł rewelacyjny, rozwiązanie dla rodziców i dzieci genialne. Wbrew pozorom takie 5-6 latki już wiedzą co to "impreza" - coś strasznie fajnego i "dorosłego" a oni przecież lubią być "duzi" icon_wink.gif
Moja córa na pewno by się rewelacyjnie bawiła na takim Sylwestrze icon_biggrin.gif .

"I tak, jak my - rodzice - mamy prawo bawić się bez Dzieci, tak Oni za te 10 lat będą mieli prawo bawić się bez rodziców... No i jestem bardzo ciekawa, jak te progi będą wyglądały u Was, kiedy piętnastolatki zaczną nam umykać na imprezy... 06.gif "

no mam nadzieję że nie usłyszą "my młodość dla was poświęciliśmy, nigdzie nie wychodziliśmy a wy teraz nas samych zostawiacie..."

[użytkownik x] nie ma nic złego w tym że rodzice chcą się pobawić bez dzieci. A i babcie i dziadkowie mają do tego prawo, zwłaszcza że wnuki to nie jest ich obowiązek i nie każdych dziadków marzeniem jest spędzać Sylwestra niańcząc wnuki (bez urazy icon_wink.gif ) Oni przecież już swoje dzieci odchowali. Bycie babcią/dziadkiem to przywilej a nie obowiązek bycia darmową nianią. Zaraz padną słowa że moja mama/teściowa/tata przecież chcą itd... hmmmm a co mają powiedzieć? Rzadko spotkać można wystarczająco asertywnych dziadków.

A jeśli chodzi o dorabianie ideologii - dzieci się świetnie bawią na takich imprezach, wcale nie czują się "podrzucane" . I myślę że 5 i 6 latki, a przynajmniej większość z nich, wystarczająco dojrzała na taką jedną noc w roku...

Dodam dla uspokojenia (choć zaraz pewnie zostanę okrzyknięta wyrodną matką) że moje dziecko, córeczka ukochana, w wieku 6-ciu lat pojechała na kolonię na dwa tygodnie i była zachwycona, przy odwiedzinach dobrze że mnie w ogóle zauważyła, a wysiadając z autokaru, jak wróciła, rozpłakała się że ona chce jechać na drugi turnus. Pewnie pojechałaby i w wieku 5-ciu lat ale mamusia na to nie wpadła 01.gif
Ila
Kamyk mial isc rok temu, ale niestety zglosilo sie za malo osob (dzieci).
Kamyk byl zachwycony pomyslem, a my i tak mielismy siedziec w domu,
bo Dawid jeszcze nie zabawowy icon_wink.gif, takze u nas i tak nie bylo opcji sylwestra dla rodzicow.
Gdy okazalo sie, ze imprezy jednak nie bedzie, rozczarowanie bylo ogromne.
[użytkownik x], na takiej imprezie dziecko nie spi w obcym miejscu, przeciez przedszkole,
to tak naprawde prawie drugi dom, wszystko znajome, panie najlepsze,
zabawa z rowiesnikami/przyjaciolmi itp.
Poza tym zmeczone dziecko nie musi czekac do polnocy, aby pojsc spac,
zmeczone dzieci u nas mogly byc polozone wczesniej.
Dla nas pomysl super, szkoda ze niezrealizowany.

Użytkownik usunięty
Ależ ja napisałam, że to są MOJE ODCZUCIA! Moje własne!!! Mam świadomość, że inni rodzice patrzą na sprawę INACZEJ! Nie pisałam także nigdzie o przestępstwie itd... MNIE ten pomysł nie wydaje się hitem. Wam się wydaje, i SUPER!
Kocisława zwana Warkotem
[użytkownik x]-nie jesteś sama 04.gif Mam takie samo podejście...
KM
Kacper na kilku imprezach bawił się do północy i gdyby nie "położenie na siłę" spać wytrwałby jeszcze dłużej, pomimo tego, że rano wstaje. Emocje dają mu energię. Jednak na Sylwestra do przedszkola jeszcze bym go nie posłała. Myślę, że chętniej spędziłby tę noc z dziadkami. Pomysł fajny, wybór dałabym dziecku.
marghe.
CYTAT([użytkownik x] @ pon, 31 gru 2007 - 10:08) *
Marg, ma to zasadnicze znaczenie dlatego, że Gaba jest starsza, a co za tym idzie bardziej dojrzała emocjonalnie etc.


[użytkownik x], rok, dwa lata temu też bym zostawiła..

ps. czemu krzyczysz?
justin
Meggi,

możesz napisać czy pomysł wypalił i w ogóle jakie są opinie, jak było?
Meggi
CYTAT(justin @ śro, 09 sty 2008 - 23:29) *
Meggi,

możesz napisać czy pomysł wypalił i w ogóle jakie są opinie, jak było?



justin narazie nic nie wiem, nie znam rodziców starszych dzieci, ale jak pójdę do Pani Dyrektor płacić za przedszkole to podpytam ją , i od razu napiszę,. Samą mnie, ciekawość zżera icon_wink.gif
Użytkownik usunięty
marghe> nie krzyczę, tylko podkreślam. Ja bym nie posłała. Moje prawo, nie?
Kasia Sz.
[użytkownik x], a gdyby Twoja córka sama wyraziła chęć pójścia na taką imprezę ?
pirania
CYTAT
No i jestem bardzo ciekawa, jak te progi będą wyglądały u Was, kiedy piętnastolatki zaczną nam umykać na imprezy... 06.gif


poniewaz w tej dziedzinie 15 latek i ich imprez przestalam byc juz teoretyczka powiem ci ze moje progi wygladaja calkiem normalnie i moja 15 latka bawila sie do bialego rana ze znajomymi. A rok temu 14 latka ze znajomymi bawila sie u nas- krysztaly przez okno nie polecialy wiec doszlam do wniosku ze zrownowazenie sie bawia icon_smile.gif
marghe.
CYTAT([użytkownik x] @ czw, 10 sty 2008 - 10:03) *
marghe> nie krzyczę, tylko podkreślam. Ja bym nie posłała. Moje prawo, nie?


Jasne, że Twoje prawo.
Aczkolwiek używanie capsa i dużej ilości wykrzykników - krzyk ..
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.