Jako przewodnicząca "Trójki" kupowałam w tym roku prezenty dla swojej grupy.Dokładnie mówiąc kupowałam dodatek do słodyczy(wszystkie dzieci w przedszkolu dostaną takie same ).No i wczoraj było pakowanie tych prezentów.Jako jedyna kupiłam gry ("Skaczące żabki"+""Kwartet z plasteliny"),reszta grup dostanie zabawki.Marnej jakości,bo za 15 zł niewiele można kupić...Pierwszą batalię miałam gdy był planowany sam bal i "wyskoczyłam" z tym żeby nie kupować słodyczy tylko za całą kwotę kupić coś konkretnego.A wczoraj widziałam ogrooooomne zdziwienie w oczach członków Rady Rodziców.Czy ja jestem dziwna?Przecież pod choinkę dzieci na pewno dostały zabawki,że o słodyczach nie wspomnę.A jak jest w waszych przedszkolach?
wszystko bym dała, żeby nie było w przedszkolnej paczce słodyczy. Z zabawkami watpliwej jakości sobie poradzę. Niestety jestem w znakomitej mniejszości . U mnie problem jest zdrowotny, Ida ma alergie pokarmową. Bardzo źle reaguje na wszelkiego rodzaju barwniki, konserwanty.
u nas słodyczy na mikołaja nie ma ,na wielkanoc jedynie jajko z niespodzianką sztuk 1 -to cała słodycz
ale bardzo bym chciała żeby moje dziecię dostało grę jak w zeszłym roku ale cóż ... każdy ma to jaką ma RR :/ w zeszłym roku była super,w tym ... jak widać
U nas było zawsze mega badziewie- pani dyrektor, bo to ona kupowała zawsze prezenty, o dziwo (podobno w porozumieniu z RR) wychodziła z założenia, że im więcej, tym lepiej, W efekcie dzieci otrzymywały reklamówkę pełną słodyczy, baloników, byle jakich zabawek (raczej śmieci typu plastik fantastik). Na moje hasło na zebraniu, że może dzieciom kupić jakąś grę, albo coś w stylu "zrób to sam" wszyscy byli oburzeni, bo przecież jak dziecko może dostać tylko jedną rzecz.
Ręce opadają. W tym roku w szkole mąż był na zebraniu i nie wkręciłam się w mikołajki. Znowu była jednorazówka słodyczy, ołówek i fatalna reszta. Jedyny fajny prezent to aniołek na choinkę, tak szmaciany. W przyszłym roku na pewno będę działać.
U nas niestety przedszkole jest duże,więc i w Radzie Rodziców zasiada dużo ludzi-trudno cokolwiek przeforsować,czy kogokolwiek przekonać.Też raczej dominuje zasada-im więcej tym lepiej.Szkoda tych pieniędzy wpłacanych na RR,że o zdrowiu dzieci alergicznych nie wspomnę(a tych w naszym przedszkolu jest naprawdę sporo).Wolałabym dać jeden konkretny prezent niż reklamówkę byle czego...
W naszym przedszkolu dzieci dostają jedną pożądną zabawkę. O słodyczach nie ma mowy. I ponoć jest tak od lat.
W żłobku są słodycze i zabawka-najczęściej pluszak. Tu jednak bardzo podoba mi się to, iż dzieci alergiczne dostają jednak nieco inne dodatki do maskotki. Korneliusz ze skazą białkową i alergią na kakao nie dostał np ani jednej rzeczy czekoladowej czy czekoladopodobnej, np. zamiast czekoladowego mikołaja dostał samochodzik Paczki rozpakowywane są dopiero pod okiem rodziców, nie w grupie, więc dzieci nie mają możliwości porównywania prezentów.
jeśli chodzi o moje dzieci to podejrzewam, że paczka pełną słodyczy byłyby zachwycone
no, ale ja niekoniecznie... a co do rady, to jak ona ma dobrze działać, skoro na przykład w grupie Ani rodzice wybrani do rady są z łapanki? ...no i się wkręciłam Mam po 20 zł na dziecko (10 chłopców i 6 dziewcznyek)- prezenty na wigilijkę. Mikołaj przynosi oddzielnie. Ratunku... Współczuję serdecznie Ja w tym roku darowałam sobie udzielanie się w RR.Ze względów organizacyjnych nie dałabym nawet rady.Ale po głowie chodzi mi idealny prezent dla przedszkolaka-książka.Zawsze można wywiesić rodzicom listę ewentualnych książek i niech wpisują co chcą dla swojego dziecia.A za 20 zł coś już można kupić. ...no i się wkręciłam Mam po 20 zł na dziecko (10 chłopców i 6 dziewcznyek)- prezenty na wigilijkę. Mikołaj przynosi oddzielnie. Ratunku... u mnie podobnie- razem z drugą mamą (niestety pozostali rodzice w grupie zainteresowani byli jedynie do momentu kiwania głową na "tak") kombinujemy paczki za 20 zł/osobę dla chłopaków autko, dla dziewczynek torebka z czarownicą (nie wiem co zacz- ja mam syna, ale ponoć dziewczynki się tym zachwycają) do tego książka- legendy polskie- wydanie w twardej oprawie, ok. 4-5 legend, cena 8 zł szt. słodycz musi być - wiec jakaś czekolada lub jajo-niespodzianka ale spodobało mi się, że rodzice zdecydowani byli, aby było drobno i bez przesady- bo każdy i tak dostanie w domu, od babci, od cioci itp
ja wczoraj byłam własnie na zebraniu w sprawie imprezy mikołajowej i tylko mnie nerw wziął
dyrektorka przedszkola wraz z wychowawczynią wybierają same prezenty (słodycze + zabawka) - podobnie było w zeszłym roku i podobnie jak w zesżłym roku dyrektorka zapewniała iz paczki będą śliczne i że ZAWSZE paczki są piękne - no niestety, w zesżłym roku była zszokowana "tak sliczną paczką" - dziewczynki dostały mnustwo słodyczy i chyba lalke za 4zeta (która miała na sobie skąpą sukienkę i nic więcej, z tandetnego plaskiku, nogi odpadłu po pierwszej próbie posadzenia tego badziewia, oczy wpadły do środka... jednym słowem niemalże cała paczka trafiła do kosza a kosztowała wg dyrekcji 40zeta (z czego my dawaliśmy 30zeta a 10 dopłacało przedszkole) więc wczoraj słysząc to miałam ochotę nie wpisywać się na listę "paczkową" ale czy było by to w porządku wobec mej córci która by nie dostała nic podczas dgy inne dzieci otrzymywałyby prezenty p.S. ile ja bym dała gdyby w tym roku jakies książeczki kupiły.. ale jestem pewna, że będzie kolejna "sliczna lalka" dla dziewczynek
u nas towarzystwo z serii "im więcej, tym lepiej", więc książki nie da mi się chyba kupić...
Lipopa a musicie wziąć takie paczki, jak reszta przedszkola? Może uda wam się wynegocjować z dyrekcją i kupić dla waszej grupy osobno paczki- wg waszych oczekiwań. Żeby nie rzucała się w oczy od razu odmienna zawartość zapakować w takie same woreczki/paczki ( w przypadku, gdy np. rozdawanie prezentów odbywa się uroczyście podczas balu wśród wszystkich dzieci)?
U nas tak właśnie było, ale inicjatywa nie wyszła od naszej grupy. Ponoć inna grupa się nie zgodziła na takie same paczki, z odgórnie ustaloną zawartością. I już wiem, że różnice w zawartościach będą znaczne. Jak widziałam na tablicy ogłoszeń równoległa grupa zerówkowa dostanie prezenty znacznie droższe- jakieś roboty itp.
U nas 8.12. przychodzi Mikołaj z workiem zabawek na grupę-zabawki zostają w przedszkolu.
17.12. bal z Mikołajem bez rodziców, będą zdjęcia. dzieci dostaną coś edukacyjnego. A styczeń-luty bal karnawałowy z rodzicami.
Ja co prawda w szkole ale od kilku lat robię paczki. W zeszłym roku była skladka 15 zl, rodzice zdecydowali ze ma byc zabawka za 10 zł i za 5 zl slodyczy. To był bezsens kompletny. Skończyło sie na maskotkach w przebraniu świątecznym (wola większości) i jakis drobnych slodyczach.
W tym roku skladka po 20 zl i ja najgłośniej wołałam ze mają byc same słodycze.Wychodze z założenia że fajnej zabawki za 20 zł nie da sie kupić, poza tym każde dziecko w domu dostanie wlasnie zabawkę, skoro wiecie że w przedszkolu będa słodycze to po prostu nie kupujcie ich już od siebie więc nie bedzie za dużo. Ja słodycze do paczek szkolnych kupuję same firmowe, wolę żeby było ich mniej ale smaczne. U Maciusia w przedszkolu też same słodycze, raczej badziewne, dzieciom nie wolno otwierać paczek w przedszkolu, dostają do domu zapakowane, alergkowi można zrobic selekcje, ja przynajmniej tak właśnie robilam póki Macius mial dietę.
U nas w przedszkolu rok temu Pani dyrektor zrobiła piekne paczki, dziewczynki (3-4 latki) dostały takie cudo na wannę z syrenkami, a chłopcy fajne auta. Z słodyczy jakies drobiazg i tez stawiane jest na jakos a nie ilośc.
W szkole teraz gdy dzieci strasze, to napewno jakieś kino będzie w ramach Mikołaja, i ewnetualnie kinder niespodzianka, która zawsze cieszy
Do naszego przedszkola Mikołaj przychodzi jutro. Skladaliśmy się po 15 zł. na słodycze. A do tego rodzice indywidualnie mieli kupić dla swojego dziecka książkę. Rodzice wybierają coś co dziecko interesuje, bo przecież oni tylko wiedzą z czego to dziecko będzie się cieszyło . Tak jest już od wielu lat. Uważam że to bardzo dobry pomysł. Dzieci nie porównają książek do siebie a widzą że każde dostało właśnie książkę. Otwierają paczki razem z innymi dziećmi, bo jest organizowany poczęstunek dla rodziców i dzieci z Mikołajem po przedstawieniu i rozdaniu prezentów.
Książka przecież uczy ,rozwija wyobrażnię i myślę że jest naprawdę pożytecznym prezentem
W klasie Kamilki paczki w tym roku miały być nie droższe niż 5 zł Wynegocjowałam jeszcze złotówkę, bo kupić zabawkę, słodycz(e) i opakowanie za 5 zeta graniczy z cudem. Wspięłam się, mam wrazenie, na wyżyny, robiąc te paczki. Dziewczynki dostały puzzle - 500 i 1000 elementów (tysiące dla tych, które bardziej kumate i sobieporadzą) chłopcy puzzle trójwymiarowe - samoloty i wyścigówki. Do tego czekolada Goplany w świątecznym ubranku. Koszt - 6,39 od dziecka. Nadal nie wierze, że mi się udało
Niemniej jednak niedmiennie zabija mnie stwierdzenie, ze do szkoly kupuje się chińskie badziewie z czterozlotowca i lizaka. Bo i tak w domach dostaną paczki... To po kij w ogóle robić cokolwiek?
Wiola właśnie dlatego że dzieci dostają w domu wyznaję zasadę, że w szkole tylko słodycze i nic nie zmieni mojego zdania na ten temat.
Mamami, ja też wolałabym kupić jedną porządną czekoladę. Niestety, jestem osamotniona. Gros mamć nie wyobraż sobie paczek bez zabawki.
Wiola ja nad tym pracowałam cztery lata.
Mało że musiała byc zabawka to nie mogla to być ksiązka ani gra, nawet latarki dla chłopców to był głupi pomysł, wrrr... na szczęście za rok to już chyba będzie losowanie i robienie paczek przez uczniów.
Agarad ale skoro wiesz, ze dziecko w szkole dostanie slodycze za 20 zł, czyli jednak niemalo to chyba możesz zamiast słodyczy w domu kupić mu drobiazg, który go ucieszy i będzie zgodny z zainteresowaniami. Zrobić coś takiego w szkole i znaleźć uniwersalny prezent dla 25 dzieci to niewykonalne, zawsze ktoś będzie niezadowolony.
Ja miałam limit 5 zł/osobę. Kupiłam grę - układankę, ołówek ze zwierzątkiem na sprężynce (całkiem fajny), małego mikołaja z czekolady, mikołaja z groszkami i lizaka. Podobno dzieci były zachwycone. Nie wiem jak rodzice ale nie było sprzeciwów gdy rzuciłam taką propozycję. Raczej byli zadowoleni, że sami nie muszą myśleć i kombinować.
Ja w tym roku miałam zaszyt zajac sie paczkami dla zlobka Miałam po 30 PLN na dziecko. Dziewczynki dostały laleczke ( tak wybrałam pozostała RR) a chłopcom osobiscie wybrałam garaze Wadera
https://allegro.pl/item495712728_garaz_3_bo...wader_nowa.html Powiem Wam ze chłopcy sa zachwyceni tymi garazami i to był strzał w 10. Za niecałe 4PLN kupiłam im "słodycze" o ile to mozna nazwac w Nieczech. Kupowałam duze paczki, w ktorych były np: mały Milki Wey, mały lizak Chupa Chups, Mamba, Knopers, małe Markizy, małe Haribo, i hipcio Kinder oraz mały Mikołaj czekoladowy i lentilki. Wszystko dosłownie było w małych opakowaniach i stanowiło tylko jako malutki dodatek do zabawki Powiem Wam ze znalezienie porządnego prezentu za 30PLN jest mega wyczynem
Kubuś dzisiaj ma zabawę w przedszkolu . Strój wypożyczyliśmy w przedszkolu za 10zł.
Warto popytać w tej materii znajomych. Z całą pewnością będą w stanie pomóc.
No i własnie pytają znajomych na forum Nasz Mikołaj zaopatrzył się na https://tiny.pl/th8zc"" rel="nofollow" target="_blank">toysRus Jak co roku zresztą, zawsze tam mają fajne promocje w okolicy black friday, mikołajek czy świąt, więc hurtem zamawiam dla wszystkich dzieci z rodziny
Ja juz w zasadzie zrobiłam prezenty na świeta. Nie chciałam odkładać tego jak rok temu i postanowiłam kupić je z wyprzedzeniem:
Brat - sweter, perfum, skarpetki, bluzka (niestety nie doszla jeszcze z allegro ) moja mama - koszula nocna taka grubsza z welurku, sweterek, kalendarz z fotkami Jagódki teściowa + teść - bilety do teatru, kalendarz z Jagoda teściowa - krema na noc i krem na dzień Nivea teść - woda po goleniu Dla męża jeszcze nie mam prezentu, bo jest dość wybredny i w zasadzie wszystko dostał w ubiegłych latach ale zastanawiam sie nad skarpetkami z Many Mornings: https://manymornings.com
Genialne te skarpetki, ale raczej pasują one bardziej dla dziecka, niż męża. No, chyba że mąż ma dystans do siebie, to czemu nie. Na pewno są fajne. Jeśli chodzi o prezenty to ja już od kilku lat planuje je szczybciej, by nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. W tym roku na Mikołajki syn (7 lat) dostanie zegarek ala smartwatch z lokalizatorem GPS od Klug. dokładnie taki:
15 zł na prezent to jest strasznie mało i nie da sie z tego złozyć nic sensownego.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|