rowerek

Chcę kupić synkowi rowerek trójkołowy. Na wiosnę, ale kupić już chcę, bo tańsze i akurat pieniądze mam zbędne. No i tak: te, które są ładne, nie mają podnóżka, tylko same pedałki. A mój mały na wiosnę będzie miał półtora roku. Czy taki maluch poradzi sobie z trzymaniem nóżek na ruszających się pedałkach (nie z pedałowaniem)? Czy musi być podnóżek? Mamy małych cyklistów poradźcie.

powiem tak -te które mają podnóżki to dla mnie nie rowerki tylko bajerki
rower dla malucha ma być tylko mały -resztę powinien mieć jak zwykły rower -pedały tam gdzie trzeba,2 zębatki i łańcuch
raz,że nogi prawidłowo pracują,dwa-jedzie się dużo wygodniej niż na rowerze majacym pedały w kole przednim -przy skręcaniu może dziecku nogi zabraknąc
Anton na takim normalnym rowerku nauczył się jeździć właśnie mając 1,5 roku
mając 20 miesięcy zasuwał jak oszalały
teraz majac 2 lata cuda na kiju na nim wyczynia

aaa i przydatny jest (jeśli nie ma w zestawie) kij do pchania dla rodzica
ja na wiosnę nasz też doczepię żeby móc w razie czego złapać rozpędzone dziecię na ścieżce rowerowej
koszt nie wielki-ja za swój zapłaciłam raptem 10zł

mamy Magic`a ,bo to jedyny malutki z napędem łańcuchowym

a nie nie bajerków to ja nie chcę
nie umiałam tylko zdecydować, czy podnóżek potrzebny, a jak na złość, w żadnym z prostych (czyli nie konik, żabka ani inne cudo) rowerków go nie było.
Ale jak piszesz Mika, że taki maluch może się nauczyć, to kupię bez.

dzięki za odp.

A ja byłam zadowolona z rowerka z podnóżkiem.Jeśli pojechaliśmy za daleko,a Młodej nie chciało się już pedałować,to trzymała nogi na podnóżku.Nie musiałam prowadzić i dziecka i rowerka.A jeździć nauczyła się bardzo szybko i przesiadła się do "normalnego",dziecięcego rowerka.