Co to za zabawa?

Jeszcze nie tak dawno temu z ciekawością patrzyłam jak córka Monte sama bawi się w "tu sroczka "
teraz Paulinka bawi się sama w "temu dała" jak ten czas leci do przodu jak szalony.

tu tu tu sroczka kaszkę warzyła

temu dała troszeczkę,temu dała w miseczkę,temu bo wodę nosił,temu bo dał grosik
A temu nic nie dała tylko frrrrrrrrrrrr poleciała

Ważyła myszka kaszkę ważyła
temu dała na miseczke
temu dała na łyżeczkę
temu dała na skorupeczkę
temu tylko troszkę dała
a temu łebkeim tylko pokręciła i szybko pobiegła do dziureczki po następne jagiełeczki("myszka" biegnie do dziureczki - pod pachę dziecka)

to ja powiem, że znam o sroczce ale widziała wersję o krówkach: że krówki na łace siedziały i jedna stała, druga jadła jedna muczała itd... niestety nie znam dokładnie
jutro w pracy dopytam

mylała myszka krupki
....soni.... do dupki...
temu dala
temu tez
temu kaszke
temu ryz
tego ukrecila
wyrzucila
leciala do komoreczki
po kawalek szyneczki
tu sie schowala!!!! (i oczywiscie konczy sie na paszce)

ojjj ja to wyskoczylam jak filip z konopii...
moja wersja chyba calkowicie rozni sie od waszych :nie widzi
jednak u nas praktykowana od ho ho ho.... juz mnie tak zabawiali rodzice

nie ma to jak sonia

"Ważyła myszka krupki,
krupki do skorupki...
temu dała na miseczki
temu dała na łyżeczkę
temu dała do garnuszka
temu dała do fartuszka...


... Cholibka... Nie pamiętam końcówki... Moja Ś.P. Babcia się w to z nami bawiła. Muszę zapytać siostry - ona będzie pamiętać.

P.S. U nas "krupki" to kasza właśnie. Kasza manna chyba nawet...

Ważyła sroczka kaszkę ważyła.
Temu dała, temu obiecała, temu na łyżeczkę, temu na miseczkę.
A temu hyc... łepek urwała.
A sama biegła, biegła, biegła, aż do komórki się schowała.


A teraz poczytam co napisałyście wcześniej

pogoda czyzbys ze slaska pochodzila

No Ba! Pewnie ))

A ja znam jeszcze inną

Tu tu tu sroczka kaszkę warzyła...
temu dała na łyżeczce
temu dała na miseczce
temu dała w skorupce
temu dała po pupce
a temu złapała łepek, kręci, kręci, kręci
urwała i fruuuuuuu poleciała
leci, leci, leci, siadła
tu pień
tu kłoda
a tu zimna zimna woda (plus łaskotki)

Wersja mini :
Tu kokoszka kaszke wazyła.
Temu jesc dała..
temu jesc dała..
(i tak w przypadku 9 paluszkĂłw)
a przy dziesiatym:
a temu nie dała...
i frrrrr odleciała

Tu tu tu...
Sroczka kaszkę warzyła,
w ogonek się sparzyła.
Temu dała na łyżeczkę,
temu dała na miseczkę,
temu dała na pacioszkę,
temu dała na warzoszkę
a temu nic nie dała
tylko frrrrr poleciała.

To wersja mojej mamy, która ja powtarzam Karolince. Teściowa ma inną ale nie pamietam, wiem tylko, ze brutalnie sie konczy- łebek urwała. ;] A teraz poczytam Wasze.

Ed. lit.

tu tu kokoszka kaszke gotowała. temu dała , temu dała, temu dała, temu dała a piątemu fik urwała i zapiec wyzuciła

tu sroczka kaszke warzyla,
ogonek sobie sparzyla.
Temu dala na lyzeczke,
temu dala na miseczke,
temu dala do kubuszka,
temu dala do garnuszka
a dla tego - niec nie miala,
frrr po wiecej poleciala

Warzyła myszka kaszkę, warzyla
aż sie w dupke sparzyła.
Temu dała na łyżeczce, temu w miseczce
temu w garnuszku, temu na paluszku.
A temu nic nie dała,
łebek mu wykręcila, wyrwała i wyrzuciła
i leciała, leciała , leciała i tu sie skukała.

trochę drastyczna ta wersja, ale taka znam.

a ja znam tak
ważyła myszka kaszkę, ważyła
temu dala na lyzeczke
temu dala na miseczke
temu dala do kubeczka
temu dala z wiadereczka
temu nic nie dala
i frrr....r poleciala.

Ja stosuję wersję z jakiejś książeczki:

Warzyła sroczka kaszkę warzyła,
Ogonek sobie sparzyła,
Podmuchała na wrzątek,
Miała 5 pisklątek:
Temu dała na miseczce,
Tema dała na łyżeczce,
Temu dała w kubek,
Temu dała w dziubek,
A temu nic nie dała, tylko frrrrrr poleciała (albo i po więcej poleciała)

Ta jest dla mnie logiczna dzięki 3 i 4 wersowi Bo zawsze mi tam czegoś brakowało,

Natomiast moja mam mĂłwi:
Tu kokoszka kaszkę warzyła
Temu dała (i potem jakie tam naczynie jej się przypomni ) - i tak 4 razy
A na końcu o urwaniu łebka jest.

Niania siostrzeńca zaczyna jakoś tak:
Cie, cie, cie, warzyła....

Ja znam tak :

ważyła myszka krupki
temu dała na talerzyk
temu dała na łyżeczkę
temu dała do miseczki
temu dała do kubeczka
a temu wzieła łepek ukręciła wyrzuciła
ważyła ważyła chodziła chodziła i tu się skukała



a mój mąż tak:

ważyła myszka krupki ... do dupki
temu dała temu też
temu psinco temu wesz
a temu wzieła łepek ukręciła wyrzuciła
biegała biegała do komóreczki po bułeczki
i tu się schowała

U nas mniej drastycznie, bez oparzen ogona i lba urywania

Tu sroczka kaszke wazyla
Na progu studzila
Temu dala na miseczke,
Temu na lyzeczke
temuna na talerzyk
Temu do kubeczka
a temu zabraklo..

Leci sroczka po wode chyc (imie dziecka) za brode
Tu pien
tu kloda
a tu zimna zimna woda( z laskotkami oczywiscie

To ja mam stworzoną chyba w mojej rodzinie, bo tu nikt jej nie zna:
Sroczka kaszkę warzyła,
po łyżeczce dzieliła.
Temu dała, bo poprosił,
temu dała, bo wodę nosił,
temu dała, bo pracował,
a temu dała, bo tańcował.
A temu(łapiemy za kciuk) łebek urwała i frrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr poleciała.

warzyła sroczka kaszkę warzyła
temu dała na miseczkę
temu dała na łyżeczkę,
temu dała w garnuszeczek,
temu dała w podstaweczek,
a temu grubaskowi łebek ukręciła, ukręciła i
frrrrr odleciała (i łaskotki)....

tu sroczka kaszke warzyła
temu dała na języczek
temu dała na policzek
temu dala bo nie chciała
temu dala bo na Euro poleciala
a na koniek bez ogródek Polska przeszla do finału......
no i bajka sie skończyła