Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No właśnie to już długotrwały problem u nas, wydmuchiwanie noska. Wiele razy starałam sie tłumaczyc i uczyc Mareczka dmuchania noska, ale on albo dmucha buzią, albo uparcie twierdzi że nie umie tego robic i nie będzie. Dodatkowo w przedszkolu jak również w domu nie zawsze samodzielnie wyciera nosa, a nawet biega usmarkany aż po samą brodę Nie wiem jak skutecznie nauczyc go samodzielnego wycierania nosa jak i jego wydmuchiwania. Jak był dużo mniejszy robił śmieszne minki i fajnie dmuchał noskiem, podobnie robi teraz jego dwa lata młodszy kuzyn i do niedawna również Marek umiał naśladowac tę minkę a teraz tak jakby na złośc nie chciał ani dmuchac nosa ani go wycierac
blaire
Mon, 25 Feb 2008 - 08:47
A lubi Tabalugę? Może spróbuj z naśladowaniem tego smoka ziejącego ogniem z nosa. U nas pomogło zarówno przy starszym jak i młodszym.
mama_do_kwadratu
Mon, 25 Feb 2008 - 09:01
na stoliku połóż piórko/kawałeczki papieru i niech dmucha nosem (można na wyścigi)
malgog
Mon, 25 Feb 2008 - 13:10
przechodziłam ten problem u obu synków u Maćka do tej pory są problemy z wydmuchiwaniem nosa
próbowaliśmy zdmuchiwania świeczki nosem, zamykamy dziurkę raz jedną raz drugą i próbujemy dmuchać noskiem tak jak ustami, ważne aby próbować naprzemiennie
to samo z piórkiem na blacie stołu - przesuwanie piórka powietrzem wydmuchiwanym nosem
do tego świczenia oddechowe wciaganie powietrza ustami i wydychanie noskiem (w tym czasie mały zamyka usta ręką) świczenia ze słomką przesuwanie piórka powietrzem wydmuchiwanym ustami przez słomkę
Madziara.
Mon, 25 Feb 2008 - 13:11
Próbowałam już z piórkiem ale jak wspomniałam zamiast dmuchac nosem dmucha buzią Już nawet tak jak pediatra podpowiadała zatykałam buzię i piórkiem smyrałam go po nosku i nic. A tabalugi nie oglądaliśmy, muszę się rozejrzec i popytac czy ktoś nie ma tej bajki.
oliver
Mon, 25 Feb 2008 - 14:18
Moje dziecie też nie chciało dmuchać. Próbowaliśmy piórek, nic nie dało. Aż pewnego razu (gdy miała katar) stanęła i tak dmuchnęła bez chusteczki,że wszystko wyleciało aż do brody;) No i od tamtej pory dmucha...nie koniecznie w chusteczke....ale lepsze to niżby miało wszystko siedzieć w nosie...
Madziara.
Tue, 26 Feb 2008 - 08:26
Markowi akurat bez dmuchania wydzielina z nosa sięga do brody . A jemu nawet to nie przeszkadza w zabawie
grzałka
Tue, 26 Feb 2008 - 17:35
Anię uczyłam metodą dmuchania na piórko z zamknięta buzia, a chłopaków wcale nie uczę, bo mi laryngolodzy powiedzieli, że lepiej jak katar spływa sam
Martalka
Tue, 26 Feb 2008 - 21:15
Bartek też nie umie, i twierdzi, że nie będzie i koniec. Dobrze byłoby, jakby faktycznie to co tam ma, wypłynęło, ale on to wciąga z powrotem, niemal co chwilę Dopiero teraz tak naprawdę jako 3 -latek poznał co to katar.
Spróbuję sposobem na Tabalugę
grzałka
Tue, 26 Feb 2008 - 21:39
no ale właśnie wciąganie to tez jest naturalna droga odpływu
Martalka
Tue, 26 Feb 2008 - 22:32
CYTAT(grzalka @ wto, 26 lut 2008 - 21:39)
no ale właśnie wciąganie to tez jest naturalna droga odpływu
uuuuu chyba że tak
Madziara.
Tue, 26 Feb 2008 - 23:57
CYTAT(grzalka @ wto, 26 lut 2008 - 19:35)
Anię uczyłam metodą dmuchania na piórko z zamknięta buzia, a chłopaków wcale nie uczę, bo mi laryngolodzy powiedzieli, że lepiej jak katar spływa sam
No a mi jak wspomniałam już laryngolog powiedział, że co ze mnie za matka że nie umiem nauczyc dziecka wydmuchiwania nosa i za każdym razem podkreśla jakie to ważne w przypadku Mareczka. A ja niestety nie umiem znaleźc sposobu na mojego małego uparciuszka.
Madziara.
Wed, 27 Feb 2008 - 00:09
No my też spróbujemy metodą na Tabalugę może akurat okaże się skuteczna, choc szczerze nie znam tej bajki ale kumpela ma i jutro mi pożyczy. Zastanawiałam się nad tym "katerek" zdaję sobie sprawę iż nie rozwiąże to problemu z samodzielnym wydmuchiwaniem noska, ale chociaż częściowo oczyści się. Moja mama raz na jakiś czas robi Markowi woskowanie uszu i tyle śmieci co mu się wyciąga z ucha przy zużyciu 1/4 świecy to ja nawet nie mam przy całej świecy i czy ma wykonywane te woskowanie co drugi dzień czy później to tych "śmieci" zawsze w tym uszku jest pełno. Powiedziałam koleżance o moim pomyśle z tym urządzeniem to tylko mnie skrytykowała, ale przecież wiadomo że chciałabym aby moje dziecko samodzielnie wykonywało tę czynnośc, ale to nie jest mój kaprys tylko chodzi o jego zdrowie, a skoro nie mogę teraz jego tego nauczyc to w inny sposób muszę poradzic sobie z oczyszczaniem noska.
Mika
Wed, 27 Feb 2008 - 08:26
jeśli katar jest gęsty można go "rozcieńczyć" mucofluidem albo solą morską wydmuchiwać na raz tylko jedną dziurkę (drugą zatykać)
dzieci różnie się uczą -mój starszy syn zaczął dmuchać nos dopiero mając 5 lat ,młodszy dosłownie urodził się z tą umiejętnością,bo od zawsze potrafił smarkać
wspomaganie fridą czy katarkiem rozleniwi dziecię bo po co umieć dmuchać jeśli jest coś co zrobi to za niego
grzałka
Wed, 27 Feb 2008 - 16:17
Madziara, jak wiadomo ile lekarzy tyle teorii, ja sobie wybieram te teorie, które mi pasują
ulla
Wed, 27 Feb 2008 - 18:28
U nas trzeba było nauczyć lub czyścić, bo spływający powodował nawracające zapalenia uszu (nawracające przy każdym katarze). No to czyściliśmy (najpierw gruchą, potem katarkiem) - tak straszliwie tego nie znosła (i nie znosi), że wydmuchuje Nawet jeżeli niebyt dokładnie, bo przy zbyt gęstym jej ciężko, a przy początkowej infekcji to śluzówka na tyle "opuchnięta", że bez szans. Reasumując u nas się nauczyła wydmuchiwać z żywiołowej niechęci do czyszczenia mechanicznego.
Ps. i tak mechaniczne czyszczenie preferuję, bo wtedy o połowę mniej kaszle, bo jej mniej spływa, no wtedy i bywa, że sę infekcja kończy po trzech dniach, a nie rozwija...przy zaniechaniu zwykle jest gorzej.
Katarzyna_1979
Wed, 05 Mar 2008 - 21:35
Witajcie,
a u nas jest tak, że kiedy Kamil ma posmarkać mamę (oczywiście z chusteczką - symulacja tak dużo, że aż na ręce mama ma) dmucha jak najęty i faktycznie coś tam mu wychodzi, a jak zwykłe wydmuchiwanie, to tak jakby nic nie robił.
Czyli: Mama: "Kamilek posmarkaj mamę" Kamil dmucha... Mama: "a fuj zaraz mi ręce posmarkasz" Kamil dmucha mocniej Mama: "och ach ech posmarkałeś mnie"(łącznie z machaniem rękami, podskokami i ze śmiechem) Kamil wydmuchuje wszystko!
:
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.