Mamusia w mej skromnej osobie toczyla interesującą dysputę z dawno nie widzianą kolezanką. Dziecię numer dwa prawdopodobnie odrabiało lekcje. W pewnym momencie mamunia poczuła szarpanie. Za plecami jej stało dzieciatko z marsem na czole i frasunkiem w oku.
- Mamooo, a jak siÄ™ pisze "czszy"?
- Cy, Zy, Y - przeliterowała mamunia.
- Acha. Ale...
- Ale dziecko, tobie chodzi o "czy" czy o "trzy"? Bo jak o "czy" na przykład w takim zdaniu" czy pójdziesz ze mną na spacer?" to piszemy Cy, zy, y ale jesli "trzy", czyli cyfra trzy to piszemy ty, ry, zy, y. A tobie chodzi o "czy" czy "trzy"?
- Cztery.
Pi.Es. Mamunia się ześmiała, dzecie popłakało a dziś wyszło na jaw, że to nie dziecie tłumaczyć nie umie tylko mamunia domyslna inaczej. Wszak chciała napisać cztery tylko nie wiedziała jak napisać cz
Pi.Es.dwa. Dziecię pozbawione tak górnych jak i dolnych jedynek i dwójek szeleści mówiąc aż skóra cierpnie. I każdą szeleszczącą spółgłoskę dopełnia głoską sz.