To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Fotelik, czy przyczepka rowerowa?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

użytkownik usunięty
Nie wiem co wybrać. Mój mąż (zapalony miłośnik rowerów) chce fotelik, bo:
-bezpieczniejszy (moim zdaniem niekoniecznie, ale on się martwi, że przyczepki może nie zauważyć samochód np., bo nisko)
- lżejszy
-praktyczniejszy, bo wszędzie z nim można pojechać. Np po lesie

Ja natomiast bardzo bym chciała przyczepkę, bo będę się pewnie bała wozić młodego w foteliku (wysoko przy upadku)
inne plusy przyczepki to:
- można w niej spać
- wygodniejsza dla dziecka
- bezpieczniejsza
- ciężej z nią o wypadek/upadek

No, ale z pewnością nie pojedzie się nią wszędzie, ciężej spakować do samochodu.

Używacie? Co polecacie i jakie konkretne modele


Strasznie to zagmatwałam, ale piszę w biegu icon_smile.gif




az
W foteliku tez można spać. Wydaje mi sie że dziecku ciekawiej się w nim jeździ (więcej widzi). Ja mało i słabo jeżdżę ale z fotelikiem nie jest tak źle:) Ja mam Hamax sleepy. Jest fajny. Wystarczy dokupić uchwyt i można przekładać między rowerami w 30 sekund. Ale bardziej podobają mi się Baby OK (model sirius). Ale jak kupowałam swój to nie były dostępne w Polsce.
użytkownik usunięty
O widzisz az i to jest dla mnie ważna wskazówka, bo ja chyba tak najbardziej to się martwie, że nie jestem jakimś wybitnym rowerzystą icon_smile.gif No i boje się, że nie będę umiała jeździć z dzieckiem z tyłu.
aluc
dla Olka przyczepki w życiu bym nie kupiła, bo na pewno znalazłby sposób, żeby wysiąść w biegu icon_biggrin.gif

fotelik wydaje mi się praktyczniejszy z powodów wyżej wskazanych, poza tym nie wiem, czy z przyczepką można wjeżdżać na drogę, a z fotelikiem nie musisz koniecznie trzymać się ścieżek rowerowych i ulic z szerokim chodnikiem

moje dziecko fotelikowe co prawda starsze od twojego, ale dla mnie jest bardzo ważny głosowy kontakt z pasażerem, nie tylko we względzie pogadania, ale także kontroli, czy wszystko w porządku, taka przyczepka jak dla mnie za daleko jest, żebym się bezpiecznie czuła

z młodzieżą na tyle rzeczywiście jest trudniej, ale szybko się człek przyzwyczaja, poza tym ja zaczęłam jeździć z młodzieżą już 12 kilową 06.gif, jak teraz od czasu do czasu wypinam fotelik i jadę sama, to na początku mam nadsterowność roweru wyraźną

rower z fotelikiem zostawiasz gdzienibądź - opierasz o słup, wpinasz w stojak, w razie potrzeby włazisz z nim do metra i jedziesz na dalszą wycieczkę, daje ci to absolutną wolność w kwestii pojechania rowerem na obiad, drobne zakupy czy kawę, nie mówiąc już o placu zabaw, zwłaszcza z młodzieżą trochę bardziej chodzącą

po Żoliborzu i okolicach w sezonie rowerowym, o ile nie mam czegoś do przewiezienia, po prostu jeżdżę z młodym w foteliku, nie wiem, czy miałabym siłę codziennie taksać się z przyczepką
Tobatka
Miałam takie dylematy swego czasu, ale ze względów finansowych przyczepka odpadła.. Teraz sie cieszę z fotelika z powodów, które podała Aluc. Mamy Hamax sleepy, choć nigdy nie skorzystaliśmy z opcji spania, bo Piotrek nie zasypiał w foteliku (on w ogóle mało sypiał w dzień już jako niemowlę icon_smile.gif ). Jeżdżę sporo tylko jak jestem nad morzem, więc 1-2 miesiące w roku, w domu jakos mniej wyciągam rower. A teraz, przy dwójce dzieci, w tym jednym jeszcze za małym na fotelik, to chyba rowery się zakurzą.
pirania
jestem fascynatka przyczepek,ale przyczepka to takie cos co jest dobre na las- zdecydowanie ogranicza mobilnosc roweru. Ja rowerem poruszam sie po miescie i po parkach- przyczepka to jest dobra gdy masz cel- jedziesz do lasu, wracasz prosto do domu. Aler juz z fantazja "a tam chodzmy wsiadziemy do metra i skoczymy na kabaty" jest krucho
użytkownik usunięty
Dzięki dziewczyny. W takim razie szukam fotelika 37.gif Idę czytać wątek o tychże.

Aluc Hugo już 10 kg waży. Jakby co zaczniemy próby rowerowe od Twojej uliczki, mała jest i będziesz nas w razie czego ratować icon_smile.gif
aluc
polecam wyasfaltowaną dróżkę na tyłach, tuż przy Trasie icon_biggrin.gif a jak mam polecić sklep, to polecam na Krasińskiego przy Popiełuszki (na przeciwko kościoła) - kupisz, pan zamontuje i jeszcze rower obejrzy fachowym wzrokiem

kup kup, to może się na jakąś wycieczkę umówimy icon_biggrin.gif
grzałka
jak jedno dziecko, to moim zdaniem fotelik, przy dwójce można rozważyć przyczepkę (rozważałam, ale w końcu kupiłam drugi fotelik)
semi
nigdy nie miałam przyczepki, z fotelika korzystalismy długo i z zamiłowaniem, choć rowerzysta ze mnie kiepski, aLeoś zawsze był bardzo ruchliwy. Nigdy nic złego nam się nie przydarzyło, wręcz przeciwnie-pozytywnych emocji co niemiara
Sulichna
Jestem świeżo po zakupie fotelika (hamax siesta) i po kilku kilkunastokilometrowych wycieczkach. Według mnie fotelik jednak ma więcej plusów niż przyczepka, która niewątpliwie zalety posiada.
W lesie ścieżki nie zawsze są dość szerokie, są pełne dołków, w których po deszczu zbiera się woda (zasłonięte drzewami nie wysychają tak szybko, nawet w słoneczny dzień). Rowerem zawsze się przejedzie gdzieś boczkiem, przyczepką już nie.
Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że gdzieś w necie wyczytałam, że w Polsce po ulicy jeżdżenie z przyczepką jest zabronione.
Są foteliki odchylane, które umożliwiają dziecku sen tak jak ten nasz (chociaż szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziona, bo fotelik mógłby odchylać się bardziej, gdyby dziecko nie miało kasku spało by bez problemu, a tak nie może wygodnie oprzeć głowy- chociaż mojej córce i tak nie przeszkodziło to spać). Jeśli chodzi o zakup Hamaxa siesta to polecam allegro, bo kosztuje o 100 zł mniej niż w sklepie.
Nie odczuwałam dodatkowego ciężaru podczas jazdy, trochę musiałam poćwiczyć wsiadanie, bo mam rower z męską ramą a nogi nie można przełożyć nad tylnym kołem no bo tam fotelik.
parasolka
moim zdaniem fotelik, mamy hamax sjeste

tylko IMHO jeszcze za wczesnie na jeżenie w tym roku, Hugo /IMHO oczywiście/ za mały
Lita
A ja jestem fanka przyczepek. Miałam okazję jeździć z fotelikiem i kilka razy włos mi sie na głowie zjeżył:

- zsiadłam z roweru, dziecko sie w foteliku przechyliło i rower zaczął i lecieć w bok. Nie mogłam go utrzymać a dziecko z rowerem i fotelikiem leciało mi prosto na betonowa ścianę - kask by nie pomógł bo zwyczajnie skręciłaby kark.... Dobrze że jakiś facet mi pomógł utrzymać ten cholerny rower.

- na ścieżce rowerowej rowerzysta nadjeżdżający z przeciwka ( zapewne nie widział żem z fotelikiem) zabawił sie w "krótki zwód" i mało co nie wy*****zieliłam sie razem z fotelikiem. No wysokość jak dla małego dziecka spora....

- dziecko dostało histerii bo coś tam i zaczęła sie szarpać w foteliku zanim zdążyłam sie zatrzymać... nie chce pamiętać jak ciężko było mi wtedy opanować rower

W niedługim czasie nabyłam przyczepkę i:

- fan dla wszystkich dzieci z osiedla icon_wink.gif (mogły przejechać sie tez koleżanki - udźwig do 50 kg)

- bezpieczna - nawet jak sie rower wywraca to przyczepka stabilnie stoi.

- nawet rzucające sie dziecko nie zrobi sobie w przyczepce większej krzywdy.

CYTAT
przyczepki w życiu bym nie kupiła, bo na pewno znalazłby sposób, żeby wysiąść w biegu icon_biggrin.gif


przyczepki mają pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, podobnie jak foteliki samochodowe i rowerowe. Jeśli nie wysiada Ci z fotelika to nie wysiadłby z przyczepki.

CYTAT
on się martwi, że przyczepki może nie zauważyć samochód np., bo nisko


do przyczepki dołączane są wysokie chorągiewki w kolorach czerwonym lub pomarańczowym - nie da sie tego nie zauważyć. Jeśli chodzi o widzialność rowerzysty z przyczepką to jest ona większa ( przynajmniej moim zdaniem jak patrze z samochodu na rowerzystów)

Jeśli zaś chodzi o to co dziecko widzi - widzi wystarczająco. W czasie nagłego deszczu jest osłonięte i nadal może spędzać miło czas. No i spanie - rewelacja. dziecko może sobie spokojnie spać nawet na leżąco. Oczywiście takie które nie wyjdzie z przyczepki.

ja zdecydowanie wybieram przyczepkÄ™ :_)
użytkownik usunięty
Litka skoro udźwig do 50 kg to i ja się będę mogła przejechać icon_smile.gif

Parasolko, a czemu fotelik jeszcze nie? Myślałam, że skoro Hugo już siedzi, to fotelik może być. Jeśli nie to kupuję przyczepkę, a jak podrośnie przesadzę go do fotelika.
aluc
Lita otóż Olaf z pięciopunktowych wysmykuje się jak najbardziej, a w foteliku na rowerze tego nie robi, bo się boi wysokości, zaś w samochodzie, dopóki jeździł w pięciopunktowych, zaliczył przynajmniej kilkanaście postojów z ględzeniem przy prawie udanych próbach wyjścia z sideł (prawie - znaczy górę już wyjął, a nogi by wyjął za sekund pięć, taka żmija jest po prostu zwinna do Julinka się nadająca)

w zasadzie ani razu nie wyszedł mi jedynie z fotelika-kołyski, zapewne dlatego, że nie umiał jeszcze chodzić

przyczepka jest zaÅ› zdecydowanie za daleko na szybkÄ… interwencjÄ™ (a nawet zorientowanie siÄ™ w zamiarach)

a tak już formalnie - czy z przyczepką można w ogóle wyjeżdżać na drogę?

PS. i jeszcze jedno - jeżdżenie z fotelikiem wymaga nabrania pewnej wprawy, ja jeżdżę prawie codziennie, chociaż pierwszych kilka razów było dość trudnych, inaczej trzeba wsiadać, inaczej hamować, bardziej zwracać uwagę na to, po czym i pod czym się przejeżdża

upadki też zaliczyliśmy, dzięki kaskowi bez szwanku, bez kasku wolę nie myśleć nawet
parasolka
Jully Hugo ma jeszcze pewnie nie zrośnięte ciemiączko - podróżowanie w foteliku / a pewnie i w przyczepce/ grozi mikrowstrząsami syndrom SBS, testem czy dziecko już moze samo jeździć w foteliku rowerowym jest to, czy posadzone na barana i podtrzymywane za pupę utrzymuje pozycję, Hugo mimo że siedzi ma jeszcze bardzo słaby kręgosłup
tu masz np fotelik dla dzieci od 9m montowany z przodu
a tu przyczepki dla dzieic niesiedzÄ…cych
https://www.bakfiets.nl/eng/models.php
o przyczepkach
https://www.koloroweru.pl/strony/przyczepki.html
zresztą nawet na fotelikach jest napisane że od 9 m ale ja bym poczekała do roczku ale to ja
parasolka
no i za wożenie w przyczepce można zaliczyć mandat 08.gif
Ewelinek
ten mandat to niby 300zł ale szczerze mówiąc jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś go dostał icon_wink.gif


My kupiliśmy w końcu Siestę i czekam aż przyjedzie. icon_biggrin.gif
użytkownik usunięty
Parasolko a w wózku nie ma tych wstrząsów? Kurcze no pewnie nici z naszych pomysłów jednak icon_sad.gif
parasolka
no nie w wózku całkiem inaczej to sie rozklada, a i dziecko całkiem inaczej siedzi

Jully nie martw się w przyszłym roku ruszycie icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.