To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Moja strata

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Dirty Diana
Jestem TU, bo poroniłam, a właściwie moje maleństwo obumarło we mnie w ok. 7 tygodniu. Wiem, że to wczesna ciąża, ale boli. Czekałam na to maleństwo. Po wielu perypetiach życiowych i zdrowotnych w końcu odważyłam się zaplanować i zajść w ciązę. Nie udało się. Trzech lekarzy stwierdziło,że serduszko nie bije i wyłyżeczkowano mnie 29. kwietnia. Na razie siedzę w domu, nie mogę rozmawiać jeszcze z przyjaciółmi, choć wiem, że na pewno chcieliby mi pomóc. Problem polega na tym, że to zawsze ja byłam ta silniejsza, byłam czymś w rodzaju opoki...Mam wrażenie, że oni nie są w stanie mi pomóc, że są za słaby, żeby przyjąć na siebie moje cierpienie. Moja najbliższa przyjaciółka, której mogłabym się wykrzyczeć, jest w ciąży...tydzień młodszej niż moja. Bardzo chcę być z nią, ale jednocześnie boimy się być razem.
Nie płaczę ciągle, ale kiedy zacznę, jest to taki szloch, którego nie znałam. Wyrywa mi się wszystko z wnętrza, szarpie całym ciałem.
Nie mam do nikogo pretensji ani żalu, jest mi po prostu źle i smutno.
Po mojej ciąży zostało mi 1 zdjęcie usg i test, zastanawiam się, comam z tym zrobić. Nie mogę wyrzucić tego do kosza, więc co?
MoniZ
kaelsa choc mam juz synka nadal mam testy po moim pierwszym poronieniu ale tez w pamieci tamte dzieciatko wez schowaj do ladnego pudelka i od czasu do czasu zerkaj do niego i placz to ci dobrze zrobi a przyjaciol odwiedz bo napewno cie zrozumia albo beda na tyle dyskretni ze nie beda tego tematu rozgrzebywac ale wygadanie sie tez jednym ze sposobem na smutek przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif
Sabina
Przytulam Cię całym sercem. przytul.gif
Wiem co to jest poronienie. przytul.gif

Przyjaciele czasem są silniejsi niż się spodziewamy. Ja moim na wszelki wypadek dałam coś do poczytania.
Poszukam i jak to znajdÄ™ - dam Ci linka.
Ale i bez tego okazali siÄ™ niezawodni.
Ale nie zmuszaj się do rozmów, do póki nie czujesz się na to gotowa.
Pisz, jak będziesz miała ochotę. Ja bardzo chętnie Cię wysłucham i na ile umiem pocieszać będę icon_smile.gif

przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif

Jedno to:
https://www.kubula.mail.waw.pl/teksciarnia/gdy_umiera.php

https://www.poronienie.pl/bliscy_nietr.html
Sabina
https://www.dlaczego.org.pl/d/index.php?opt...6&Itemid=19

A to jest jedno z lepszych.
Wkładałam to w opis na GG i gdzie tylko mogłam. Taka ochrona osobista troszkę.
Pomogło.

icon_smile.gif
Dirty Diana
Sabino, to właśnie Twój wątek (którego przeczytałam kilkakrotnie) zmobilizował mnie do napisania. Dziękuję Wam. Tekie miejsca w necie są bardzo potrzebne.

Tak naprawdę najważniejsze co tu przeczytałam to: Wiem, co czujesz...I niczego więcej w zasadzie nie muszę usłyszeć...
Sabina
Wróciłam tu jeszcze raz i zapewniam - chcesz to pisz icon_smile.gif przytul.gif będę czytać i wspierać.
Dirty Diana
CYTAT(Sabina @ Sat, 27 Dec 2008 - 16:06) *
Wróciłam tu jeszcze raz i zapewniam - chcesz to pisz icon_smile.gif przytul.gif będę czytać i wspierać.


Dziękuję. Mam wrażenie i nadzieję, że się pozbierałam. Czasem tylko głupie lęki mnie dopadają.
Fiefiora
Kaelsa - te lęki to już niestety wpisane są w nasze życie po takim przejściu. Trzeba starać sie myśleć pozytywnie bo to pomaga.
I wsparcie dziewczyn z forum pomaga bardzo. Trzymam kciuki za owocne starania.
Dirty Diana
Fiefiorko, śledziłam początek Twojej ciąży. Kibicowałam, trzymałam kciuki. Nawet nie wyobrażam sobie, co musiałaś czuć. Wierzę, że teraz będzie dobrze, choć pewnie lęk wciąż Cię nie opuszcza. Jak sobie radzisz?
Fiefiora
Kaelsa - ciesze sie każdym dniem. Ta ciąża i wcześniejsze poronienie uczą mnie pokory. Potrafie docenić teraz każdy drobiazg. Ale martwie sie, boje, płacze naszczęście wielkie oparcie mam w swoim Krzyśku, bez niego bym tego nie przeszła.

Życze Ci w Nowym Roku zajścia w ciąże, która bedzie spokojna książkowa i żebyś urodziła zdrowiutkie dzieciątko przytul.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.